Zuzia nie chce zostawać sama
Bambi - 20-08-10 13:32
Zuzia nie chce zostawać sama
Kochani. Mam ogromny problem. Moja Zuzia ni stąd ni zowąd doszła do wniosku, że nie będzie zostawać sama w domu. Ma prawie cztery lata, zawsze wychowywała się w domu z ogródkiem, do późnego wieczora mogła wybierać pomiędzy zieloną trawką, a swoim legowiskiem, zajmującym pół przedpokoju. Zostawała sama w domu, ale wtedy ulubionym miejscem stawała się sofa, więc wprowadziliśmy "zakaz wstępu" w postaci zasieków i linii fortów budowanych z turystycznych krzesełek ... na początku był bunt i pogryzienie rogów kuchennego stołu, ale wszystko się uspokoiło. Gdy przyszła wiosna, a potem lato i jesień, zostawała sama w ogrodzie, stale mając dostęp do swojego legowiska ... nie było żadnego, nawet najmniejszego problemu. Od kilku tygodni nauczyła się rozplątywać siatkę w ogrodzeniu i przeciska się przez dziurkę w sam raz dla myszy, aby pobiec gdzieś przed siebie w poszukiwaniu Pani i Pana ... nie, nie ... ona nie ucieka, ona poprostu nas szuka! Niestety nie mamy środków na to, aby postawić nowe ogrodzenie, którego nie mogłaby "rozszczelnić" więc ponownie zaczęliśmy zostawiać ją w domu z zasiekami w wiadomym miejscu. Wczoraj przeszła samą siebie: zjadła prawie do końca stół w kuchni, rozwaliła w drobny mak rolety na oknie, robiąc generalnie totalny kipisz w domu ... teraz jest na uwięzi w ogrodzie ... ma wodę i jedzenie, ale dzieje jej się krzywda więc wyje od kilku godzin bez przerwy, noc spędziła również na dworze (wyła bez przerwy) ... nie wiem co mam robić ... dodatkowo spędza mi sen z powiek fakt, że za chwilę będziemy się musieli przeprowdzić z domu do mieszkania, na przynajmniej dwa lata. Kocham ją jak dziecko, ale jeśli będzie robić to co teraz, a dodatkowo będzie wyć z nieszczęścia, będę musiał się jej pozbyć ... Ratunku, proszę o pomoc ...
asiabo - 20-08-10 16:30
@Bambi piszesz, że kochasz Zuzię jak dziecko a dopuszczasz możliwość pozbycia się jej przez kanapę :hot2:? Jeśli dobrze zrozumiałam to wcześniej nie było problemów z jej zostawaniem? Najpierw może napiszę Ci co wcześniej wyczytałam o pozostawianiu psa a potem jak jest u mnie. Może spróbujesz zostawiać ją jak małego psa. Czyli początkowo tylko na chwilę i nagrody i pochwały za to jaka grzeczna sunia po powrocie (nawet po minucie). Potem można zwiększać czas zostawania ale radości z powitania nie odejmować :cheerful:. Jeśli zostawiasz ją na dłużej to koniecznie pies musi być wybiegany i wymęczony. Pamiętaj, że porządnie zmęczony pies to bardzo grzeczny pies. W razie czego jeśli cały czas sunia będzie wykazywała zapędy niszczycielskie to można sprawić sobie/jej taki duży kojec-klatkę. Musi to być jednak jej azyl nie więzienie. Był już trochę opisywany na tym forum.
Moja sunia raczej nic mi do tej pory nie niszczyła. Antonina teraz potrafi na wiele godzin mojej pracy zostać w domu. Cały czas wtedy śpi. Za to wcześniej i potem musi się wyszaleć. Przy mnie na kanapę nie wolno jej wchodzić i początkowo po to żeby na nią nie właziła to też układałam krzesła do gory nogami. W końcu uznalam, że nie chce mi się dźwigać ciągle tych krzeseł i teraz na kanapę gdy wychodzę kładę pled. Często śpi na nich zarówno Antonina jak i moje koty sądząc po mieszanej sierści która tam się znajduje i wygrzanych miejscoweczkach :rotfl:. Jak słyszy, że wracam to schodzi baaaardzo zaspana więc jej tam nie widuję:hyper:.
Na podwórku na pewno da się załatać siatkę tak by taki duży pies nie wyszedł. Można powbijać pręty zbrojeniowe i do tego podwiązać siatkę. Na większe dziury polecam jakieś płyty z odzysku. Moje ogrodzenie jest w całkowitej rozsypce i ściągam je drutami do palet drewnianych postawionych na sztorc. Na wszelki wypadek nauczyłam jednak psicę żeby samodzielnie nie wychodziła. Otwierałam bramę trzymając ją na lince jak przechodziła linię ogrodzenia ściągałam z głośnym fe. Jak choćby się zawahała nie przechodząc wychwalałam pod niebiosa i oczywiście - nagroda. Na pewno nie jest ideałem ale przy większej ilości powtorzeń do ideału by się zbliżyła :cheerful:.
Pozdrawiam Ciebie i psicę serdecznie i życzę wypracowania modelu przy którym Wam obojgu będzie dobrze.
Tosiakowo - 20-08-10 22:48
Ja nie jestem pewna , ale patrząc na moje psy - to one szaleja najwięcej jak zostaja same .Moja Dolli - 4 letnia suka na noc idzie spac do garazu z synusiem Bubą , sa tam zamykane w takim wewnętrzym kojcu . Wszystko jest dobrze - troszke powyja nad ranem ale ogólnie jest ok .
Jakie było nasze zdziwienie jak wróciliśmy po wystawie - zabraliśmy na nia samego Bube - a Dolli została w kojcu sama - i jak zawsze miała do tej 16-17 spać - wracamy i co widzimy - ????????
deski ześrutowane na pył w kojcu - kojec zbudowany z desek ....
na podłodze pół wiadra wiórów - a Doll po wypuszczeniu zachowywała się jakby nie było nas tydzień :duh::duh::duh:
Moja propozycja - może sprawicie jej jakiegos towarzysza ??????
Jakąś małą biedę - co wam nie bedzie przeszkadzać a Zuzi da szczęście w postaci towarzystwa !!!!!! tyle małych kundelków jest w schronie , bo u nas wyglada to tak .......
http://photos-e.ak.fbcdn.net/hphotos..._5184559_s.jpg
zobacz choćby to : http://zdjecia.adopcje.org/adopcje/4/normal/54149.jpg
lub tu
http://i33.tinypic.com/2r56ps5.jpg
Polecam nasza Myszke sunia ma około 5 lat i waży zaledwie ok 4 kg ta kruszynka o wielkim sercu kocha koty dzieci spacery bieganie, z kolan by nie schodziła uwielbia miękkie kocyki legowiska. Zachowuje sie czasem jak szczenie jest tak wesoła i urocza że rozbawi każdego. Myszka znajduje się w w schronisku w Rudzie Ślaskiej Zdrowa zaszczepiona sterylizowana
http://images43.fotosik.pl/326/bd19a0d27b176727med.jpg
zobacz te biedę
http://www.kruszewo.schronisko.org/i...biza/ibiza.jpg
Imię:
Ibiza
Płeć: samica
Wiek: 3 lata
Rasa: mieszaniec
Wielkość: mały
Chip: brak
Tatuaż: brak
Sterylizacja: brak
Szczepienia: tak
Odrobaczenie: tak
Umaszczenie: wilczasta
Sierść: krótka
Charakter: Wesoła i sympatyczna.
Opis: Malutka, sympatyczna sunia. Bardzo łagodna dla ludzi i innych psów. Do schroniska trafiła niedawno wraz z 5 dzieci, które również czekają na domy. Są to Inka, Iga, India, Iwo i Izmir.
zamiast oddac swoją sunie - daj szanase drugiej , przemysl to :scratchchin::scratchchin::scratchchin:
http://www.dogomania.pl/threads/1909...ka-sunia/page2
życze powodzenia a na dowód masz jeszcze jedna nasza fotkę albo 2
http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-..._8013874_n.jpg
psy to zwierzęta stadne i super żyja w symbiozie ----:hug:
http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-..._7360759_n.jpg
POWODZENIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!:hi11:
M&T - 20-08-10 23:46
A jesli nie drugi pies to doborowym towarzyszem jest rowniez kot, wszystkie moje psy za towarzyszy od malego maja kota/-y i nigdy nie bylo problemow z pozostawaniem w domu podczas naszej nieobecnosci. Zreszta nie od dawna wiadomo ze zwierzaki "lepiej wychowuja sie w wiekszym" gronie.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
Bambi - 20-08-10 13:32
Zuzia nie chce zostawać sama
Kochani. Mam ogromny problem. Moja Zuzia ni stąd ni zowąd doszła do wniosku, że nie będzie zostawać sama w domu. Ma prawie cztery lata, zawsze wychowywała się w domu z ogródkiem, do późnego wieczora mogła wybierać pomiędzy zieloną trawką, a swoim legowiskiem, zajmującym pół przedpokoju. Zostawała sama w domu, ale wtedy ulubionym miejscem stawała się sofa, więc wprowadziliśmy "zakaz wstępu" w postaci zasieków i linii fortów budowanych z turystycznych krzesełek ... na początku był bunt i pogryzienie rogów kuchennego stołu, ale wszystko się uspokoiło. Gdy przyszła wiosna, a potem lato i jesień, zostawała sama w ogrodzie, stale mając dostęp do swojego legowiska ... nie było żadnego, nawet najmniejszego problemu. Od kilku tygodni nauczyła się rozplątywać siatkę w ogrodzeniu i przeciska się przez dziurkę w sam raz dla myszy, aby pobiec gdzieś przed siebie w poszukiwaniu Pani i Pana ... nie, nie ... ona nie ucieka, ona poprostu nas szuka! Niestety nie mamy środków na to, aby postawić nowe ogrodzenie, którego nie mogłaby "rozszczelnić" więc ponownie zaczęliśmy zostawiać ją w domu z zasiekami w wiadomym miejscu. Wczoraj przeszła samą siebie: zjadła prawie do końca stół w kuchni, rozwaliła w drobny mak rolety na oknie, robiąc generalnie totalny kipisz w domu ... teraz jest na uwięzi w ogrodzie ... ma wodę i jedzenie, ale dzieje jej się krzywda więc wyje od kilku godzin bez przerwy, noc spędziła również na dworze (wyła bez przerwy) ... nie wiem co mam robić ... dodatkowo spędza mi sen z powiek fakt, że za chwilę będziemy się musieli przeprowdzić z domu do mieszkania, na przynajmniej dwa lata. Kocham ją jak dziecko, ale jeśli będzie robić to co teraz, a dodatkowo będzie wyć z nieszczęścia, będę musiał się jej pozbyć ... Ratunku, proszę o pomoc ...
asiabo - 20-08-10 16:30
@Bambi piszesz, że kochasz Zuzię jak dziecko a dopuszczasz możliwość pozbycia się jej przez kanapę :hot2:? Jeśli dobrze zrozumiałam to wcześniej nie było problemów z jej zostawaniem? Najpierw może napiszę Ci co wcześniej wyczytałam o pozostawianiu psa a potem jak jest u mnie. Może spróbujesz zostawiać ją jak małego psa. Czyli początkowo tylko na chwilę i nagrody i pochwały za to jaka grzeczna sunia po powrocie (nawet po minucie). Potem można zwiększać czas zostawania ale radości z powitania nie odejmować :cheerful:. Jeśli zostawiasz ją na dłużej to koniecznie pies musi być wybiegany i wymęczony. Pamiętaj, że porządnie zmęczony pies to bardzo grzeczny pies. W razie czego jeśli cały czas sunia będzie wykazywała zapędy niszczycielskie to można sprawić sobie/jej taki duży kojec-klatkę. Musi to być jednak jej azyl nie więzienie. Był już trochę opisywany na tym forum.
Moja sunia raczej nic mi do tej pory nie niszczyła. Antonina teraz potrafi na wiele godzin mojej pracy zostać w domu. Cały czas wtedy śpi. Za to wcześniej i potem musi się wyszaleć. Przy mnie na kanapę nie wolno jej wchodzić i początkowo po to żeby na nią nie właziła to też układałam krzesła do gory nogami. W końcu uznalam, że nie chce mi się dźwigać ciągle tych krzeseł i teraz na kanapę gdy wychodzę kładę pled. Często śpi na nich zarówno Antonina jak i moje koty sądząc po mieszanej sierści która tam się znajduje i wygrzanych miejscoweczkach :rotfl:. Jak słyszy, że wracam to schodzi baaaardzo zaspana więc jej tam nie widuję:hyper:.
Na podwórku na pewno da się załatać siatkę tak by taki duży pies nie wyszedł. Można powbijać pręty zbrojeniowe i do tego podwiązać siatkę. Na większe dziury polecam jakieś płyty z odzysku. Moje ogrodzenie jest w całkowitej rozsypce i ściągam je drutami do palet drewnianych postawionych na sztorc. Na wszelki wypadek nauczyłam jednak psicę żeby samodzielnie nie wychodziła. Otwierałam bramę trzymając ją na lince jak przechodziła linię ogrodzenia ściągałam z głośnym fe. Jak choćby się zawahała nie przechodząc wychwalałam pod niebiosa i oczywiście - nagroda. Na pewno nie jest ideałem ale przy większej ilości powtorzeń do ideału by się zbliżyła :cheerful:.
Pozdrawiam Ciebie i psicę serdecznie i życzę wypracowania modelu przy którym Wam obojgu będzie dobrze.
Tosiakowo - 20-08-10 22:48
Ja nie jestem pewna , ale patrząc na moje psy - to one szaleja najwięcej jak zostaja same .Moja Dolli - 4 letnia suka na noc idzie spac do garazu z synusiem Bubą , sa tam zamykane w takim wewnętrzym kojcu . Wszystko jest dobrze - troszke powyja nad ranem ale ogólnie jest ok .
Jakie było nasze zdziwienie jak wróciliśmy po wystawie - zabraliśmy na nia samego Bube - a Dolli została w kojcu sama - i jak zawsze miała do tej 16-17 spać - wracamy i co widzimy - ????????
deski ześrutowane na pył w kojcu - kojec zbudowany z desek ....
na podłodze pół wiadra wiórów - a Doll po wypuszczeniu zachowywała się jakby nie było nas tydzień :duh::duh::duh:
Moja propozycja - może sprawicie jej jakiegos towarzysza ??????
Jakąś małą biedę - co wam nie bedzie przeszkadzać a Zuzi da szczęście w postaci towarzystwa !!!!!! tyle małych kundelków jest w schronie , bo u nas wyglada to tak .......
http://photos-e.ak.fbcdn.net/hphotos..._5184559_s.jpg
zobacz choćby to : http://zdjecia.adopcje.org/adopcje/4/normal/54149.jpg
lub tu
http://i33.tinypic.com/2r56ps5.jpg
Polecam nasza Myszke sunia ma około 5 lat i waży zaledwie ok 4 kg ta kruszynka o wielkim sercu kocha koty dzieci spacery bieganie, z kolan by nie schodziła uwielbia miękkie kocyki legowiska. Zachowuje sie czasem jak szczenie jest tak wesoła i urocza że rozbawi każdego. Myszka znajduje się w w schronisku w Rudzie Ślaskiej Zdrowa zaszczepiona sterylizowana
http://images43.fotosik.pl/326/bd19a0d27b176727med.jpg
zobacz te biedę
http://www.kruszewo.schronisko.org/i...biza/ibiza.jpg
Imię:
Ibiza
Płeć: samica
Wiek: 3 lata
Rasa: mieszaniec
Wielkość: mały
Chip: brak
Tatuaż: brak
Sterylizacja: brak
Szczepienia: tak
Odrobaczenie: tak
Umaszczenie: wilczasta
Sierść: krótka
Charakter: Wesoła i sympatyczna.
Opis: Malutka, sympatyczna sunia. Bardzo łagodna dla ludzi i innych psów. Do schroniska trafiła niedawno wraz z 5 dzieci, które również czekają na domy. Są to Inka, Iga, India, Iwo i Izmir.
zamiast oddac swoją sunie - daj szanase drugiej , przemysl to :scratchchin::scratchchin::scratchchin:
http://www.dogomania.pl/threads/1909...ka-sunia/page2
życze powodzenia a na dowód masz jeszcze jedna nasza fotkę albo 2
http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-..._8013874_n.jpg
psy to zwierzęta stadne i super żyja w symbiozie ----:hug:
http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-..._7360759_n.jpg
POWODZENIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!:hi11:
M&T - 20-08-10 23:46
A jesli nie drugi pies to doborowym towarzyszem jest rowniez kot, wszystkie moje psy za towarzyszy od malego maja kota/-y i nigdy nie bylo problemow z pozostawaniem w domu podczas naszej nieobecnosci. Zreszta nie od dawna wiadomo ze zwierzaki "lepiej wychowuja sie w wiekszym" gronie.