Przejrzyj wiadomości

Zdrowie Mastifow



Grafin - 19-09-07 07:24
Zdrowie Mastifow
  Chcialbym zalozyc oddzielny blog zwiazany ze specyficznym charakterem i genetyka naszej ulubionej rasy. Mam nadzieje, ze podzielicie sie tu swoimi spostrzezeniami i doswiadczeniami z wychowywania waszych ulubiencow. Mysle, ze moze byc to bardzo przydatne dla nowych nabywcow, by wiedzieli na co a na co nie zwraxac uwage przy zakupie nowego mastifa. Co jest wazne przy wyborze wyposazenia do pilegnacji psow itp.:go-ahead:




Fauna - 19-09-07 12:44
http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=4825 zobacz tutaj w/g mnie jest to bardzo istotny temat.
A co do ew. dolegliwosci, zwyczajów, to dzielimy się uwagami na bieżąco w głównym temacie, bo różne przypadłości dotykają nasze psy i zawsze coś nowego można się dowiedzieć.



Grafin - 20-09-07 03:30
Wsztstko sie zgadza. Ale nie kazdy moze miec checs na paredziesiat stron czytania by sie dowiedziec czego kolwiek. Mysle, ze jesli ciekawie poprowadzimy ten blog to ulatwimy decyzje wielu ludziom wachajacym sie przed zakupem tej szlachetnej rasy. Sami wiecie ile przeklaman slyszy sie o mastifach. O tym, ze jedza niezliczone ilosci karmy, ze sa agresywne i krwiozercze :canines:itp. Mysle, ze pare podstawowych wiadomosci o cechach i specyfice zdrowia mastifow pomoze powiekszyc klub milosnikow naszej rasy



batmanka_ - 20-09-07 11:00
a nie jedzą tyle?

Mastiffy to bardzo specyficzne psy dla specyficznych ludzi.
To psy, które bardzo dużo jedzą i nie mogą jeść byle co.
Wymagają zasobnego portfela właściciela, gdyż chociażby koszty u weta są potrojone na 'dzień dobry'.
Samo odrobaczanie kosztuje nie mniej niż 100 zł, nie wspominając o poważniejszych sprawach.
Ślinią się niemiłosiernie, gluty masz wszędzie, w samochodzie, na ubraniach, na ścianach, na firankach a nawet na suficie i w kanapce.
Sierść fruwa po całym domu i w talerzu znaleźć ją nie trudno, choćbyś nie wiem jak często psa szczotkował, a podczas sprzątania w samochodzie spalisz tyle kalorii, ile byś nie spalił podczas całego maratonu, po to- aby potem stwierdzić, że w samochodzie i tak jest brudno.

To jest rasa bardzo wymagająca dla prawdziwych fanatyków, dla których wszelkie 'niedogodności' życia z mastiffem pod jednym dachem nie mają znaczenia.
Im więcej się będzie mówiło o tym tym lepiej.
Tym więcej masiów trafi do dobrych domów i tym mniej tych domów będzie musiało szukać.

Mastiffomaniaków nigdy nie będzie dużo, bo mastiff to taki pies 4 razy bardziej .




Gadget - 20-09-07 12:49
Marcelina, podpisuję sie pod tym co napisałaś czterema łapami :thumbsup: Sama prawda ;)
Ja tylko dodam, że oprócz miliona minusów ;) mają jeden podstawowy plus - kilogramy cielska do kochania i przytulania :hug:



Fauna - 20-09-07 16:29
Jeszcze dodam jedno - 5 minut zabawy może Cię zmienić w ofiarę przemocy w rodzinie. Wystarczy jedno szturchnięcie nosem, albo jak stanie łapką na stopie ludzkiej.



batmanka_ - 20-09-07 16:45
ooo dokładnie Fauna! Zapomniałam o tym :detective:
A stanięcie na nodze, pęknięciem śródstopia- też się zdarzało.

No a posłuszeństwo?

U mastiffa nie ma czegoś takiego jak 'ciągnięcie na smyczy'.
Albo pies idzie przy twej nodze..albo Ty lecisz za nim niczym na paralotni, nic po środku.



batmanka_ - 20-09-07 16:53
A tak poza tym to mastiff nie ma żadnych minusów! :glasses10:
Plusy same :hi5:

Ale tylko dla osób, których wszystko to co wymieniamy nie wzrusza- bo mastiffa bierze się w pakiecie z całą ta otoczką.

Moi znajomi, którzy pierwszy raz widzą Elmita przeważnie przechodzą przez takie etapy:

strach i szok- na widok cielaczka
podekscytowania i fascynacja- jakie 'to to' fajne
pełne uwielbienie- dla tak fajnej rasy

a potem..
chcą go głaskać i przychodzi obrzydzenie- gdy przychodzą czyści a wychodzą...troszkę mniej

chcą się z nim bawić i raz po razie maja poobgryzane i miażdżone palce jak Elmo tylko poprawia uchwyt na zabawce..

Później to już tylko unikają kontaktu..

A moja rodzina mówi tak.. fajny byłby ten Elmo..gdyby się jeszcze tylko tak nie ślinił.



Grafin - 20-09-07 22:17
Batmanka,
o ile pamietam to mialas niezle rwanie przed jakims sklepem ze wzgledu na Elmo he he..

Mysle, ze nasze kochane panie z lekka przesadzaja. Moj maluch jest bardzo kochanym cielaczkiem. To prawda, ze niezle swintuszy kolo miski jak tylko napije sie odrobine. Trzeba za nim biec ze szmatka by podloga nie byla w kaluzach. Co do jedzenia to Ares je 2 razy dziennie po 5 kubkow suchego. Co prawda jakby byl to 4 razy dziennie i ze specjalnym zachecaczem ( mieso itp) to by tez dal rade. Ale staram trzymac mu linnie szczegolnie w fazie wzrostu by nie przeciazac stawow.
Z sierscia jest jak z wiekszoscia psow krotkowlosych tylko relatywnie wiecej co do wielkosci psa. Poprostu trzeba zamiatac i tyle.
Z mojego doswiadczenia moge powiedziec, ze Ares jest najszybciej uczacym sie psem jakiego dotad mialem. W wieku 8 miesiecy siada, waruje, daje glos, chodzi przy nodze reaguje na komendy glosowe i gesty reka. Uczy sie blyskawicznie i przy regolarnym powtarzaniu szybko zostaje mu w glowie.
Jak mi zalecano, psa staram sie socjalizowac do bolu, tzn. biore go mozliwie wszedzie ze soba by akceprowal nowe zapachy i ludzi. Jak do tej pory nie dawal oznak agresji. Wiadomo szczeka na tego i owego ale pozniej biegnie i sie lasi. Dzieciaki wchodza mu na glowe i mysle ze sie z tym pogodzil nie nie zwraca wiekszej uwagi co z nim robia.
Podsumowujac najlepsze i najslodsza slamazara pod sloncem



Gadget - 21-09-07 09:07
Cytat:
Napisane przez Grafin Mysle, ze nasze kochane panie z lekka przesadzaja. Moj maluch jest bardzo kochanym cielaczkiem. :giggle2:Panie wcale nie przesadzają :) Sam napisąłeś, że twój mastifek to jeszcze maluch, poczekaj poczekaj z czasem ;)
Gamoń jak był młodziakiem prawie się nie slinił, wszystko przyszło później. I sierści było troszkę mniej, a teraz mogłabym wiele swetrów na drutach w ciągu roku zrobić :)
Co do posłuszeństwa - w czasie szkolenia czy ćwiczeń zawsze wykonywał polecenia z szybkością ONa (w końcu skończyliśmy PT1 i 2), z wiekiem poszedł po rozum do głowy i teraz kalkuluje czy mu się opłaca posłuchać czy może lepiej udawać że nic nie słyszałem i nie widziałem :) Bo po co się przemęczać ;)



Fauna - 21-09-07 09:44
Eliza, może dopiero "przewód umysłowy" doszedł do właściwej długości. Bo Fauna dłuuuugo się namyśla.
Grafin - przez nieuwagę - źle obliczyłam odległość i Fauna -wtedy roczna- w pełnym biegu zawadziła mnie kłębem, piruet w jaki wpadłam a później zaliczyłam glebę był godny uwiecznienia - a nie należę do osób szczupłych, wręcz bardzo przeciwnie. Kość ogonowa bolała mnie przez parę tygodni. Kochany cielaczek stał i przyglądał się z dużym zainteresowaniem. Drugi raz przewróciła mnie w ogrodzie, tak się maupie spodobało, tym razem zrobiła to rozmyślnie, z mniejszym impetem, było łagodnie. Nakrzyczałam na nią i na szczęście te zabawy się nie powtórzyły. Bardzo lubi ściągać mi z nogi klapki, albo zabierać spod łóżka, zmusza mnie tym samym do zabawy, bo ganiamy się po ogrodzie. Oczywiście, nie gryzie ale wiesz jak taki klapek wygląda po wyjęciu z mastifowego pyska - wymiotnie.



batmanka_ - 21-09-07 10:08
Panie wcale nie przesadzają jak mówi Elizka, jak Elmo był w wieku Twojego psa, to sama się dziwowałam - ślinienie, sierścienie przyszło z czasem.

A co do inteligencji to się zgadzam, Elmo w wieku 4 miesięcy potrafił i potrafi do tej pory oczywiście, siad, łapka prawa, łapka lewa, waruj, czołgaj się, stój, daj głos, zostań i równaj no i potrafi aportować :veryhappy:

No a jedzonka to on mi zjada 3-3.5 kg dziennie- gotowanego of kors.
Nie licząc dodatków.



Fauna - 21-09-07 10:37
Fauna średnio dziennie zjada ca 70 dkg suchego, teraz jest na Orijenie, ale wracamy do Hills'a.
Dodatki, indycze szyje, korpusy kurzęce, gęsie, skrawki, żwacze, różne śmierdziuszki - tego się nie liczy. Kości nie lubi.

No i jeszcze przypomniało mi się, bo teraz objawy -chyba po Orijenie_ są baaaardzo nasilone - zagazowywanie domu i jego mieszkańców:hot:. I Dlatego wracamy do Hills'a po nim nie było takich objawów, ale też będzie to inny Hills taki Nature's Best Adult Large Breed z kurczakiem.



Gadget - 21-09-07 10:49
No właśnie ;) bąki też przyszły z czasem :) - na szczęscie rzadko ale się zdarzało, że budziłam się w nocy bo aż mnie oczy piekły od "zapaszku" i musiałam otwierać okna, a Gamonek spał sobie w najlepsze :) Chociaż najczęściej jak puści bąka, to udaje głupiego i prędko oddala się do innego pokoju ;)

Co do jedzenia to byliśmy na Royalu, z powodu kłopotów żołądkowych przeszliśmy na jego wersję dla trzustkowców, kłopoty się skończyły za to piesek strasznie chudł pomimo dużej ilości zjadanej karmy, więc parę miesięcy temu przeszliśmy na Ariona - teraz znowu tyje mi w oczach i zjada 20 kg karmy w 3 tygodnie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl