Witaminy i minerały w tabletkach
OZZYBLACK - 23-08-09 19:29
Witaminy i minerały w tabletkach
Witam
Nie widzę w starych tematach informacji o najlepszym wg Was preparacie dla rosnących psów dużych ras ale koniecznie w tabletkach.
Do tej pory dawałam Ginie SA-37 - to środek w formie proszku, który dostawała z białym serem. Niestety od jakiegoś czasu nie chce " małpa " nawet tego powąchać, więc muszę zamienić jej na tabletki, które zazwyczaj połyka bez problemu.
Dajcie proszę znać co jest w tej chwili na rynku najlepsze:chat:
Monika
Gość-10499 - 23-08-09 19:37
Jeżeli już trujesz psa i jesteś za żywieniem metodą książkową to sa-37 jest jednym z najlepszych preparatów witaminowych,napewno chętnie będzie zjadała mikite....tylko po co?
ramcio - 23-08-09 20:53
Myszka, czemu metodą książkową? Polecam Wita Vet.
Gość-10499 - 23-08-09 21:03
Po co psa faszerować chemią??można naturalnymi środkami.Znam psy które jedzą wg.niektórych pomyje i padline a żyją po 14 lat i ganiają z owcami po 6-7 km.dziennie.A i wieczorem na ich terenie obcy nie ma wstępu.Okazy zdrowia....bez sa-37,royala,canifosu czy czego tam sobie jeszcze nie wymyślimy.
OZZYBLACK - 23-08-09 21:07
Cytat:
Napisane przez myszka Jeżeli już trujesz psa i jesteś za żywieniem metodą książkową to sa-37 jest jednym z najlepszych preparatów witaminowych,napewno chętnie będzie zjadała mikite....tylko po co? Zależy mi na merytorycznej a nie na " filozoficznej" wartości wypowiedzi, więc poczekam na radę innych osób:hi11:
ramcio - 23-08-09 21:19
SA jest dobre, ale skoro nie chce, to nie ma rady. U mnie był cały czas Can vit i Vita vet, wszystko ok.
Myszka, w takim razie po co szczepić psa na choroby zakaźne? Wg Twojego myślenia lećmy metodą selekcji naturalnej, co przeżyje to przeżyje... słabsze odpadną... Można więc analogicznie do Twojej wypowiedzi powiedzieć: znam tyle wiejskich kundelków, które w życiu szczepione nie były (oprócz wścieklizny ), i żyją, i przeżyły, i mają się dobrze... A jednak swoje psy starannie szczepię.
Gość-10499 - 24-08-09 15:31
Cytat:
Napisane przez ramcio SA jest dobre, ale skoro nie chce, to nie ma rady. U mnie był cały czas Can vit i Vita vet, wszystko ok.
Myszka, w takim razie po co szczepić psa na choroby zakaźne? Wg Twojego myślenia lećmy metodą selekcji naturalnej, co przeżyje to przeżyje... słabsze odpadną... Można więc analogicznie do Twojej wypowiedzi powiedzieć: znam tyle wiejskich kundelków, które w życiu szczepione nie były (oprócz wścieklizny ), i żyją, i przeżyły, i mają się dobrze... A jednak swoje psy starannie szczepię. Ha i ja brachu szczepie,odrobaczam itp.Ale jak to pies może czegoś nie zjeść???bo nie lubi??do tej pory lubiał i mu smakowało.Teraz się coś zmieniło.....może najnormalniej w świecie pies ma dość w organizmie-pseudo witamin-i naturalnym sposobem ich nie zjada??co za dużo to nie zdrowo.Znam ludzi którzy podczas pierwszych szczepień psiaki miesiąc w domu trzymali:hot2::hot2: bo kwarantanna.....teraz mają po dwa lata załatwiają sie na ogół w domu i chorują na co popadnie.Normalne??lekarz zalecił,napiszesz konował a ja napiszę debil nie właściciel ten który nie obserwuje swojego psa.Nie chcę sa-37 czea odczekać chwilke bez jakichkolwiek.....
ramcio - 24-08-09 18:17
Z jednym mogę się z Tobą zgodzić: u mnie np nie ma, że czegoś pies nie lubi. Pomijam normalne jedzenie, choć jednego mam niejadka, ale jeśli był etap koniecznych witamin, to mają brać i koniec. Oczywiście sposobem a bezstresowo.:cheerful:
adab - 24-08-09 19:02
Monika, ja podaję Sigmie Caniviton Forte Plus w tabletkach - na stawy, teraz przy wymianie zębów dodatkowo wapno firmy Mikita Pet Calcium (czyste wapno + Mg) oraz naturalną witaminę C - Acerola, która również działa na stawy (synteza kolagenu). Wszystkie te preparaty są w tabletkach i moja sunia je bardzo chętnie z ręki, jako smakołyk ;-). Zależy jeszcze czym karmisz Ginę, bo inaczej się suplementuje przy suchych, inaczej przy gotowanym, a inaczej przy surowiźnie.
Osobiście jestem za uzupełnianiem diety rosnących molosów w razie potrzeby - moja suka należy do cięższych i dość wcześnie (w 6 tyg.) rozeszły jej się paluchy, łapy zaczęły jej się "francuzić". Po tygodniu podawania wapna była kolosalna poprawa. Myślę, ze gdybym to "zostawiła naturze" teraz miałaby miękkie nadgarstki i wielkiego francuza. A przy preparatach na stawy z chondroityną i glukozaminą oraz przy wit C nie ma wielkiego ryzyka przedawkowania, jeśli podaje się zgodnie z zaleceniami - nadmiar jest łatwo wydalany. Warto zrobić raz na jakiś czas badanie krwi na poziom Ca i P.
OZZYBLACK - 24-08-09 20:21
Dzięki Ada za pełną informację - właśnie o to mi chodziło.:hug:
Co do filozoficznych dywagacji kolegi Myszki, to napiszę tylko, że przy niepełnych danych dotyczących jakiejś kwestii lepiej używać formy mniej kategorycznej - nie wychodzi się wtedy na pieniacza .
A DLACZEGO? BO PYTANIE MOJE DOTYCZYŁO TEGO JAKIE SĄ DOBRE PREPARATY WITAMINOWE W TABLETKACH a nie czy dawać psu witaminy.
Dla lepszego zrozumienia, tego że sprawy nie zawsze są tak oczywiste jak się na pierwszy rzut oka wydają poinformuję jeszcze, że pies chętnie je witaminy, natomiast nie cierpi białego sera odkąd wyszedł z fazy gwałtownego wzrostu ( wtedy łykał wszystko co pojawiło się w misce ). Jako że nie mam codziennie w domu innych " wypełniaczy" do witamin toteż chciałam je zmienić na równie dobre ale w tabletkach. Dodam, że SA-37 to bardzo miałki proszek i musi być wymieszany z czymś przed podaniem.
Gość-10499 - 24-08-09 20:31
A co twój pies dostaje jeść?żeby nie było,że się pienie....Pytam z czystej ciekawości,ma intensywne spacery,biega??gdy dostosuje się odpowiednią diete dla psa ni pchła ni kleszcze na nim nie siadają.Co dopiero mówić o francuzie,dysplazji.Krzykacz ze mnie jest to wiem,choć czasami uważam,że za mały.
ramcio - 24-08-09 21:52
Myszka, co ma dieta do pchły czy kleszcza??? Tzn jaka to jest wg Ciebie odpowiednia dieta , by ja to mówisz pchły i kleszcze nie siadały? Co do francuza to oprócz diety jest też kwestia indywidualnego przyswajania przez psa, a to już kwestia indywidualna. Wzorujesz się na tych psach przy owcach? Naturalnie wychowywane i jest ok... No ja też znam takie , ale w odróżnieniu od tych, które Ty znasz, te akurat są w opłakanym stanie.
adab - 24-08-09 22:17
Mój szczeniak urodził się u mnie w hodowli, miałam maluchy od pierwszych chwil na oku. Sunia, która została ze mną, była cięższa, bardziej grubokoścista niż przeciętne szczeniaki tej rasy. Rosła szybko, waga również szybko skakała, pomimo, że była raczej szczupła, a przy tym ciężka - zaczęły "siadać" jej łapy. Do 5 tygodnia szczeniętom wystarczało mleko suki, ponieważ miot był nieliczny, od 5 tyg. jadły starter weterynaryjny. Nie dokładałam im do karmy prawie nic, bo przy wielkich upałach miały i tak skłonności do biegunek, więc nie chciałam mieszać. Po radach doświadczonych hodowców, którzy odchowali niejeden miot molosów, zaczęłam podawać małej wapno, wspomniane wyżej, tanie jak barszcz, o bardzo prostym składzie. Efekt widziałam szybko, paluchy zaczęły się "schodzić", nadgarstki się usztywniły, francuz był widoczny tylko w jednej łapie, jak sunia siadała. Teraz praktycznie nie ma śladu, do tej pory dostaje minimalne ilości tego wapna i widzę, że jej służy. Widocznie gorzej przyswaja składniki z karmy, może szybciej rośnie, nie wiem. Dwa inne moje psy dużych ras wychowały się właściwie bez suplementów, jedynie preparaty na stawy, i nie było żadnych problemów. W przypadku Sigmy było i jest inaczej, bo to inna linia, z ciężkim przodem, specyficzną budową i muszę o nią dbać trochę inaczej.
Staram się ją żywić najlepiej jak mogę, sama nie lubię brać niepotrzebnie leków, nie daję zbędnych sztucznych witamin własnym dzieciom, ale jeśli jest wyraźna potrzeba i coś się ewidentnie pogarsza - to dla mnie jest jasne, że to mus ;-).
Caniviton Forte Plus ma właściwie w składzie tylko glukozaminę i chondroitynę w sporej dawce (i jeszcze jeden jakiś składnik, nie pamietam jaki) - więc to prosty preparat, bez bajerów typu osiołek betlejemski :eyebrows:.
Najważniejsze, że autorka wątku otrzymała satysfakcjonującą odpowiedź.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
OZZYBLACK - 23-08-09 19:29
Witaminy i minerały w tabletkach
Witam
Nie widzę w starych tematach informacji o najlepszym wg Was preparacie dla rosnących psów dużych ras ale koniecznie w tabletkach.
Do tej pory dawałam Ginie SA-37 - to środek w formie proszku, który dostawała z białym serem. Niestety od jakiegoś czasu nie chce " małpa " nawet tego powąchać, więc muszę zamienić jej na tabletki, które zazwyczaj połyka bez problemu.
Dajcie proszę znać co jest w tej chwili na rynku najlepsze:chat:
Monika
Gość-10499 - 23-08-09 19:37
Jeżeli już trujesz psa i jesteś za żywieniem metodą książkową to sa-37 jest jednym z najlepszych preparatów witaminowych,napewno chętnie będzie zjadała mikite....tylko po co?
ramcio - 23-08-09 20:53
Myszka, czemu metodą książkową? Polecam Wita Vet.
Gość-10499 - 23-08-09 21:03
Po co psa faszerować chemią??można naturalnymi środkami.Znam psy które jedzą wg.niektórych pomyje i padline a żyją po 14 lat i ganiają z owcami po 6-7 km.dziennie.A i wieczorem na ich terenie obcy nie ma wstępu.Okazy zdrowia....bez sa-37,royala,canifosu czy czego tam sobie jeszcze nie wymyślimy.
OZZYBLACK - 23-08-09 21:07
Cytat:
Napisane przez myszka Jeżeli już trujesz psa i jesteś za żywieniem metodą książkową to sa-37 jest jednym z najlepszych preparatów witaminowych,napewno chętnie będzie zjadała mikite....tylko po co? Zależy mi na merytorycznej a nie na " filozoficznej" wartości wypowiedzi, więc poczekam na radę innych osób:hi11:
ramcio - 23-08-09 21:19
SA jest dobre, ale skoro nie chce, to nie ma rady. U mnie był cały czas Can vit i Vita vet, wszystko ok.
Myszka, w takim razie po co szczepić psa na choroby zakaźne? Wg Twojego myślenia lećmy metodą selekcji naturalnej, co przeżyje to przeżyje... słabsze odpadną... Można więc analogicznie do Twojej wypowiedzi powiedzieć: znam tyle wiejskich kundelków, które w życiu szczepione nie były (oprócz wścieklizny ), i żyją, i przeżyły, i mają się dobrze... A jednak swoje psy starannie szczepię.
Gość-10499 - 24-08-09 15:31
Cytat:
Napisane przez ramcio SA jest dobre, ale skoro nie chce, to nie ma rady. U mnie był cały czas Can vit i Vita vet, wszystko ok.
Myszka, w takim razie po co szczepić psa na choroby zakaźne? Wg Twojego myślenia lećmy metodą selekcji naturalnej, co przeżyje to przeżyje... słabsze odpadną... Można więc analogicznie do Twojej wypowiedzi powiedzieć: znam tyle wiejskich kundelków, które w życiu szczepione nie były (oprócz wścieklizny ), i żyją, i przeżyły, i mają się dobrze... A jednak swoje psy starannie szczepię. Ha i ja brachu szczepie,odrobaczam itp.Ale jak to pies może czegoś nie zjeść???bo nie lubi??do tej pory lubiał i mu smakowało.Teraz się coś zmieniło.....może najnormalniej w świecie pies ma dość w organizmie-pseudo witamin-i naturalnym sposobem ich nie zjada??co za dużo to nie zdrowo.Znam ludzi którzy podczas pierwszych szczepień psiaki miesiąc w domu trzymali:hot2::hot2: bo kwarantanna.....teraz mają po dwa lata załatwiają sie na ogół w domu i chorują na co popadnie.Normalne??lekarz zalecił,napiszesz konował a ja napiszę debil nie właściciel ten który nie obserwuje swojego psa.Nie chcę sa-37 czea odczekać chwilke bez jakichkolwiek.....
ramcio - 24-08-09 18:17
Z jednym mogę się z Tobą zgodzić: u mnie np nie ma, że czegoś pies nie lubi. Pomijam normalne jedzenie, choć jednego mam niejadka, ale jeśli był etap koniecznych witamin, to mają brać i koniec. Oczywiście sposobem a bezstresowo.:cheerful:
adab - 24-08-09 19:02
Monika, ja podaję Sigmie Caniviton Forte Plus w tabletkach - na stawy, teraz przy wymianie zębów dodatkowo wapno firmy Mikita Pet Calcium (czyste wapno + Mg) oraz naturalną witaminę C - Acerola, która również działa na stawy (synteza kolagenu). Wszystkie te preparaty są w tabletkach i moja sunia je bardzo chętnie z ręki, jako smakołyk ;-). Zależy jeszcze czym karmisz Ginę, bo inaczej się suplementuje przy suchych, inaczej przy gotowanym, a inaczej przy surowiźnie.
Osobiście jestem za uzupełnianiem diety rosnących molosów w razie potrzeby - moja suka należy do cięższych i dość wcześnie (w 6 tyg.) rozeszły jej się paluchy, łapy zaczęły jej się "francuzić". Po tygodniu podawania wapna była kolosalna poprawa. Myślę, ze gdybym to "zostawiła naturze" teraz miałaby miękkie nadgarstki i wielkiego francuza. A przy preparatach na stawy z chondroityną i glukozaminą oraz przy wit C nie ma wielkiego ryzyka przedawkowania, jeśli podaje się zgodnie z zaleceniami - nadmiar jest łatwo wydalany. Warto zrobić raz na jakiś czas badanie krwi na poziom Ca i P.
OZZYBLACK - 24-08-09 20:21
Dzięki Ada za pełną informację - właśnie o to mi chodziło.:hug:
Co do filozoficznych dywagacji kolegi Myszki, to napiszę tylko, że przy niepełnych danych dotyczących jakiejś kwestii lepiej używać formy mniej kategorycznej - nie wychodzi się wtedy na pieniacza .
A DLACZEGO? BO PYTANIE MOJE DOTYCZYŁO TEGO JAKIE SĄ DOBRE PREPARATY WITAMINOWE W TABLETKACH a nie czy dawać psu witaminy.
Dla lepszego zrozumienia, tego że sprawy nie zawsze są tak oczywiste jak się na pierwszy rzut oka wydają poinformuję jeszcze, że pies chętnie je witaminy, natomiast nie cierpi białego sera odkąd wyszedł z fazy gwałtownego wzrostu ( wtedy łykał wszystko co pojawiło się w misce ). Jako że nie mam codziennie w domu innych " wypełniaczy" do witamin toteż chciałam je zmienić na równie dobre ale w tabletkach. Dodam, że SA-37 to bardzo miałki proszek i musi być wymieszany z czymś przed podaniem.
Gość-10499 - 24-08-09 20:31
A co twój pies dostaje jeść?żeby nie było,że się pienie....Pytam z czystej ciekawości,ma intensywne spacery,biega??gdy dostosuje się odpowiednią diete dla psa ni pchła ni kleszcze na nim nie siadają.Co dopiero mówić o francuzie,dysplazji.Krzykacz ze mnie jest to wiem,choć czasami uważam,że za mały.
ramcio - 24-08-09 21:52
Myszka, co ma dieta do pchły czy kleszcza??? Tzn jaka to jest wg Ciebie odpowiednia dieta , by ja to mówisz pchły i kleszcze nie siadały? Co do francuza to oprócz diety jest też kwestia indywidualnego przyswajania przez psa, a to już kwestia indywidualna. Wzorujesz się na tych psach przy owcach? Naturalnie wychowywane i jest ok... No ja też znam takie , ale w odróżnieniu od tych, które Ty znasz, te akurat są w opłakanym stanie.
adab - 24-08-09 22:17
Mój szczeniak urodził się u mnie w hodowli, miałam maluchy od pierwszych chwil na oku. Sunia, która została ze mną, była cięższa, bardziej grubokoścista niż przeciętne szczeniaki tej rasy. Rosła szybko, waga również szybko skakała, pomimo, że była raczej szczupła, a przy tym ciężka - zaczęły "siadać" jej łapy. Do 5 tygodnia szczeniętom wystarczało mleko suki, ponieważ miot był nieliczny, od 5 tyg. jadły starter weterynaryjny. Nie dokładałam im do karmy prawie nic, bo przy wielkich upałach miały i tak skłonności do biegunek, więc nie chciałam mieszać. Po radach doświadczonych hodowców, którzy odchowali niejeden miot molosów, zaczęłam podawać małej wapno, wspomniane wyżej, tanie jak barszcz, o bardzo prostym składzie. Efekt widziałam szybko, paluchy zaczęły się "schodzić", nadgarstki się usztywniły, francuz był widoczny tylko w jednej łapie, jak sunia siadała. Teraz praktycznie nie ma śladu, do tej pory dostaje minimalne ilości tego wapna i widzę, że jej służy. Widocznie gorzej przyswaja składniki z karmy, może szybciej rośnie, nie wiem. Dwa inne moje psy dużych ras wychowały się właściwie bez suplementów, jedynie preparaty na stawy, i nie było żadnych problemów. W przypadku Sigmy było i jest inaczej, bo to inna linia, z ciężkim przodem, specyficzną budową i muszę o nią dbać trochę inaczej.
Staram się ją żywić najlepiej jak mogę, sama nie lubię brać niepotrzebnie leków, nie daję zbędnych sztucznych witamin własnym dzieciom, ale jeśli jest wyraźna potrzeba i coś się ewidentnie pogarsza - to dla mnie jest jasne, że to mus ;-).
Caniviton Forte Plus ma właściwie w składzie tylko glukozaminę i chondroitynę w sporej dawce (i jeszcze jeden jakiś składnik, nie pamietam jaki) - więc to prosty preparat, bez bajerów typu osiołek betlejemski :eyebrows:.
Najważniejsze, że autorka wątku otrzymała satysfakcjonującą odpowiedź.