weterynarze...
TYTANO - 12-07-06 13:32
weterynarze...
Achoj. Ostatnio spotkalem kolesia z mlodziutka CC.Nie chcialem mu uwierzyc jak mi mowil ze chodzi do 2 wet, i ani razu nie usłyszał zdania na temat dysplazji(ani przeswietlenia ani nic). jak go o to zagadalem spytal o co wogole w tym chodzi?....co to? poco to?... porażka jak dla mnie na całej lini. :eyebrow:
olimpia - 12-07-06 14:31
Moim zdaniem pierwszą informacje co to jest dysplazja,jak sie objawia ,jakie rasy są nią zagrozone- powienien otrzymac od HODOWCY....
kazdy hodujący rasy podatne na dyspazje, powinien poinformowac potencjalnego klienta czy juz własciciela szczeniaka ...
Bo przeciez jesli własciciel jest raczej milczkiem i idąc na wizyte do lekarza, prosi tylko o kolejne szczepienie,czy odrobaczenie.I na tym wizyta sie konczy,a lekarz na kolejke interesantow od ulicy to przeciez nie musi,jesli nic nie zaobserwuje ,usiąsc i opowiadac o przypadłosci w danej rasie...To juz nalezy do Hodowcy....No chyba,ze kupuje od Hodofffcy,ktory czasem dokładnie,nie wie co to jest,,,czasem nawet zdarzaja sie ludzie,ktorzy nie wiedzą co hodują-))wiecie co mam na mysli...To rzecywiscie jedyną osobą,ktora ma obowiazek uswiadomic o wadach i zaletach(chodzi o choroby) powinien byc wlasnie Lekarz.Wet.A jesli juz tak jest w tym przypadku,chyba powinien zmienic weta...
Ivan - 12-07-06 15:27
Jak najszybciej powinien zapoznać się jak wyglądają pierwsze objawy, żeby mógł obserwować psa. Większość lekarzy ignoruje ten problem, albo słabo zna ten temat. Miałam doczynienia z młodym psem z zaawansowaną dysplazją i nawet próba operacji stawu biodrowego nie pomogła. Nikomu nie życzę, bo widok jest straszny. Pomimo leczenia pies wlukł za sobą tylnie łapy. Jeżeli gość jest z okolic Wwy, proponuje wizytę w przychodni małych zwierząt na Nowoursynowskiej, jest tam paru fachowców i mają dobry sprzęt do prześwietleń, i nie zdzierają z pacjentów.
Seth - 12-07-06 18:06
Stanę w obronie weterynarzy, często mają tak wielu pacjentów w ciągu jednego dnia,że nie ma czasu na to by każdego uświadamiać na temat wszystkich "nieprzyjemności" jakie mogą spotkać nasze pociechy.Z młodym psem zazwyczaj właściciele pojawiają sie na szczepienie i odrobaczanie i w tym temacie są uświadamiani.Często też weterynarz zagadnie na temat diety i preparatów witaminowo-mineralnych.O predyspozycjach do występowania dysplazji powinien dowiedzieć się przyszły właściciel we własnym zakresie( nie wszyscy hodowcy o tym mówią - bo przecież ich psy nie mają tego problemu- a taka informacja może zrazić kupca).Skandalicznym zachowaniem wielu ludzi jest kupno psa ze względu na modę, jak można nic nie wiedzieć o rasie i nabyć zwierzę ? Zakup psa powinien być głęboko przemyślany i każdy przyszły właściciel powinien zdobyć jak najwiekszą możliwą wiedzę na temat rasy jaką ma zamiar trzymać w domu.Tylko uświadomiony właściciel nie przegapi żadnego odchylenia od normy w rozwoju psa i jego zachowaniu.A pozyskiwanie wiedzy na temat przyszłego psa świadczy tylko o odpowiedzialności człowieka.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
TYTANO - 12-07-06 13:32
weterynarze...
Achoj. Ostatnio spotkalem kolesia z mlodziutka CC.Nie chcialem mu uwierzyc jak mi mowil ze chodzi do 2 wet, i ani razu nie usłyszał zdania na temat dysplazji(ani przeswietlenia ani nic). jak go o to zagadalem spytal o co wogole w tym chodzi?....co to? poco to?... porażka jak dla mnie na całej lini. :eyebrow:
olimpia - 12-07-06 14:31
Moim zdaniem pierwszą informacje co to jest dysplazja,jak sie objawia ,jakie rasy są nią zagrozone- powienien otrzymac od HODOWCY....
kazdy hodujący rasy podatne na dyspazje, powinien poinformowac potencjalnego klienta czy juz własciciela szczeniaka ...
Bo przeciez jesli własciciel jest raczej milczkiem i idąc na wizyte do lekarza, prosi tylko o kolejne szczepienie,czy odrobaczenie.I na tym wizyta sie konczy,a lekarz na kolejke interesantow od ulicy to przeciez nie musi,jesli nic nie zaobserwuje ,usiąsc i opowiadac o przypadłosci w danej rasie...To juz nalezy do Hodowcy....No chyba,ze kupuje od Hodofffcy,ktory czasem dokładnie,nie wie co to jest,,,czasem nawet zdarzaja sie ludzie,ktorzy nie wiedzą co hodują-))wiecie co mam na mysli...To rzecywiscie jedyną osobą,ktora ma obowiazek uswiadomic o wadach i zaletach(chodzi o choroby) powinien byc wlasnie Lekarz.Wet.A jesli juz tak jest w tym przypadku,chyba powinien zmienic weta...
Ivan - 12-07-06 15:27
Jak najszybciej powinien zapoznać się jak wyglądają pierwsze objawy, żeby mógł obserwować psa. Większość lekarzy ignoruje ten problem, albo słabo zna ten temat. Miałam doczynienia z młodym psem z zaawansowaną dysplazją i nawet próba operacji stawu biodrowego nie pomogła. Nikomu nie życzę, bo widok jest straszny. Pomimo leczenia pies wlukł za sobą tylnie łapy. Jeżeli gość jest z okolic Wwy, proponuje wizytę w przychodni małych zwierząt na Nowoursynowskiej, jest tam paru fachowców i mają dobry sprzęt do prześwietleń, i nie zdzierają z pacjentów.
Seth - 12-07-06 18:06
Stanę w obronie weterynarzy, często mają tak wielu pacjentów w ciągu jednego dnia,że nie ma czasu na to by każdego uświadamiać na temat wszystkich "nieprzyjemności" jakie mogą spotkać nasze pociechy.Z młodym psem zazwyczaj właściciele pojawiają sie na szczepienie i odrobaczanie i w tym temacie są uświadamiani.Często też weterynarz zagadnie na temat diety i preparatów witaminowo-mineralnych.O predyspozycjach do występowania dysplazji powinien dowiedzieć się przyszły właściciel we własnym zakresie( nie wszyscy hodowcy o tym mówią - bo przecież ich psy nie mają tego problemu- a taka informacja może zrazić kupca).Skandalicznym zachowaniem wielu ludzi jest kupno psa ze względu na modę, jak można nic nie wiedzieć o rasie i nabyć zwierzę ? Zakup psa powinien być głęboko przemyślany i każdy przyszły właściciel powinien zdobyć jak najwiekszą możliwą wiedzę na temat rasy jaką ma zamiar trzymać w domu.Tylko uświadomiony właściciel nie przegapi żadnego odchylenia od normy w rozwoju psa i jego zachowaniu.A pozyskiwanie wiedzy na temat przyszłego psa świadczy tylko o odpowiedzialności człowieka.