Temperament FB - z czego wynika ?
laverte - 16-08-08 20:43
Temperament FB - z czego wynika ?
Jakis czas temu bylam na spotkaniu szkoleniowym z grupa znajomych szkoleniowcow. Bylo to spotkanie zjazdowe trwajace 3 dni. Wzielam Kenie. Na zjezdzie sami szkoleniowcy/trenerzy, wiec bylam spokojna o jej ewentulane wyskoki, i pomyslalam, ze bedzie to dla niej swietny sprawdzian.
Kenia zachowywala sie swietnie. Zaaklimatyzowala sie, zorientowala, ze jest na obcym terenie, z wieloma innymi psami (w sumie bylo ok 7 psow). Bardzo mnie pilnowala = nie odstepowala ani na krok w pierwszy dzien. W kazdy nastepny bylo coraz lepiej, czula sie coraz bardziej swobodnie i bezpiecznie. Tym bardziej, ze wzielam jej ukochana klateczke, wiec tam zawsze mogla znalezc 'bezpieczna kryjowke'.
Wieczorem robilismy grilla na tarasie. Wszyscy sie krecili, chodzili, bylo jedzenie. Kenia raczej omijala wszystkich w odleglosci ok 1-2m. Bez warczenia czy wyskokow. Dopiero przy probie bezposredniego kontaktu, czy probie poglaskania, czy spojrzeniu prosto w oczy, wydobywala z siebie lekki warkot. Jednak po tym warkocie nic sie nie dzialo - bo ludzie zawsze przestawali sie na nia patrzec, albo calkowicie ja ignorowali (ale nie probowali dalszej interakcji).
Podobnie bylo jak juz siedzielismy na tarasie i jedlismy. Siedziala kolo mnie, ale jak ktos wstal, albo za blisko podchodzil, to powarkiwala... Wtedy, moja bliska kolezanka zadala mi pytanie: "jakie przeznaczenia miala fila". No wiec ja wytlumaczylam....
Jednak to pytanie krylo w sobie o wiele ciekawszy watek... Jaki cel ma ojeriza w charakterze Fili, w kontekscie jej pierwotnego przeznaczenia ? - - lapania zbieglych niewolnikow, polowan na jaguary i inna zwierzyna, oraz pilnowania domostw - -
Ojeriza, rozumiana jako wrodzona niechec do obcych - a nie bezmyslna i bezpodstawna agresja do wszystkiego co sie rusza!
No i ja sie zaczelam nad tym zastanawiac? Na pewno byla zwiazana z pilnowaniem domostw. Niechec do obcych, niedopuszcznie ich do gospodarstwa powodowala, ze fila jako stroz, byla nieprzekupna, czyli byal praktycznie doskonalym strozem!
Przy lapaniu zbieglych niewolnikow, tez widze pewne powiazanie. Gdyz podobnie jak przy strozowaniu, niewolnik nie bylby w stanie w zaden sposob zniechecic fili do pogoni.
Natomiast jak sie ma ojeriza do polowan na zwierzyne.... ? Tego nie wiem. Z punktu widzenia behawioru, nie ma powiazania, gdyz ojeriza jest zasadniczno niechecia do obcych - a przy polowaniu na zwierzyne, nie ma innych ludzi, tylko sa mysliwi, ktorzy pracuja z psem.
Ale moze to byla tylko fukcja dodatkowa FB, a wiekszy nacisk byl polozony na jej pierwsze dwie role?
Tak czy inaczej, ten temat wydaje mi sie bardzo ciekawy i otwarty do dyskusji.
Wszyscy, ktorzy mamy file w wiekszym lub mniejszym stopniu musimy brac pod uwage ojerize przy kontaktach naszych psow z innymi ludzmi. Wydaje mi sie, ze dobrze jest zglebic ten temat i postarac sie go zrozumiec. Moze naprowadzi na jakies nowe potencjaly kryjace sie w fili ?
kamilo731 - 17-08-08 09:47
Cytat:
Napisane przez laverte
Natomiast jak sie ma ojeriza do polowan na zwierzyne.... ? Tego nie wiem. Z punktu widzenia behawioru, nie ma powiazania, gdyz ojeriza jest zasadniczno niechecia do obcych - a przy polowaniu na zwierzyne, nie ma innych ludzi, tylko sa mysliwi, ktorzy pracuja z psem.
Ale moze to byla tylko fukcja dodatkowa FB, a wiekszy nacisk byl polozony na jej pierwsze dwie role? Mnie się wydaje, że to ma związek z ochroną myśliwego. Jak zwierzyna atakowała Fila broniła i przytrzymywała, a myśliwy strzelał czy co tam robił. Podkreślam! WYDAJE MI SIĘ.
laverte - 17-08-08 10:14
Teoretycznie mozesz miec racje.
Ale niechec jest raczej skierowana do ludzi niz do innych zwierzat...
Poza tym, podczas polowan, fila nie chronila mysliwego, tylko szla na zwierzyne ;) wiec mysliwym sie zajac nie mogla...
EwaEs - 17-08-08 16:13
A może po prostu nijak się ma? Biorąc pod uwagę fizyczne podobieństwo do psów św Huberta, fila ma wiele jego cech, w tym także temperament. Bloodhoundy również są nieufne w stosunku do obcych, więc może po prostu w trakcie tworzenia i udoskonalania rasy kładziono duży nacisk na wzmocnienie tej cechy? :-?
I może nie ma to żadnego związku z używaniem psów do polowań? Do dziś fila jest przede wszystkim stróżem. W całej Brazylii bronią nadal dużych posiadłości i jakkolwiek niewolników juz nie pilnują, to na polowania chadzają i owszem. Z nosem, który odziedziczyły po bloodhoundach, są bardzo przydatne przy tropieniu zwierzyny.
Mihalina - 18-04-09 09:26
Między myśliwymi pojawia się czasem spór o to, kto upolował tę zwierzynę. Może więc fila pilnował prawa swojego pana do zdobyczy ?, żeby nikt nie podłączył się do tego "sukcesu"?.....i wtedy byłaby to relacja między psem, a obcym jednak człowiekiem ( drugim myśliwym ).
laverte - 18-04-09 16:47
Zastanawiam sie jednak, na ile w ogole na poczatku, Fila dopuscilaby "innego mysliwego" w rewir polowania.
Sama obrona upolowanej zdobyczy ma sens.
Caly czas ten temat krazy mi po glowie i caly czas sie nad nim zastanawiam, jednak nie widze duzej ochoty do jakiejs szerszej polemiki w tej kwesti ;)
Mihalina - 18-04-09 18:17
Wyciągnęłam ten temat ze " staroci"- bo ciekawy, ale istotnie tłumu nie ma. Myślę jeszcze o 2 wersjach:1) bywają różne formy polowań; nie wszystkie są tzw "zbiorowe" "grupowe"- może fila miał "polować z panem"( a wtedy bronić przed intruzem), albo 2) obowiązywała zasada ,kto ma lepszego fila - tego zdobycz.?????????zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
laverte - 16-08-08 20:43
Temperament FB - z czego wynika ?
Jakis czas temu bylam na spotkaniu szkoleniowym z grupa znajomych szkoleniowcow. Bylo to spotkanie zjazdowe trwajace 3 dni. Wzielam Kenie. Na zjezdzie sami szkoleniowcy/trenerzy, wiec bylam spokojna o jej ewentulane wyskoki, i pomyslalam, ze bedzie to dla niej swietny sprawdzian.
Kenia zachowywala sie swietnie. Zaaklimatyzowala sie, zorientowala, ze jest na obcym terenie, z wieloma innymi psami (w sumie bylo ok 7 psow). Bardzo mnie pilnowala = nie odstepowala ani na krok w pierwszy dzien. W kazdy nastepny bylo coraz lepiej, czula sie coraz bardziej swobodnie i bezpiecznie. Tym bardziej, ze wzielam jej ukochana klateczke, wiec tam zawsze mogla znalezc 'bezpieczna kryjowke'.
Wieczorem robilismy grilla na tarasie. Wszyscy sie krecili, chodzili, bylo jedzenie. Kenia raczej omijala wszystkich w odleglosci ok 1-2m. Bez warczenia czy wyskokow. Dopiero przy probie bezposredniego kontaktu, czy probie poglaskania, czy spojrzeniu prosto w oczy, wydobywala z siebie lekki warkot. Jednak po tym warkocie nic sie nie dzialo - bo ludzie zawsze przestawali sie na nia patrzec, albo calkowicie ja ignorowali (ale nie probowali dalszej interakcji).
Podobnie bylo jak juz siedzielismy na tarasie i jedlismy. Siedziala kolo mnie, ale jak ktos wstal, albo za blisko podchodzil, to powarkiwala... Wtedy, moja bliska kolezanka zadala mi pytanie: "jakie przeznaczenia miala fila". No wiec ja wytlumaczylam....
Jednak to pytanie krylo w sobie o wiele ciekawszy watek... Jaki cel ma ojeriza w charakterze Fili, w kontekscie jej pierwotnego przeznaczenia ? - - lapania zbieglych niewolnikow, polowan na jaguary i inna zwierzyna, oraz pilnowania domostw - -
Ojeriza, rozumiana jako wrodzona niechec do obcych - a nie bezmyslna i bezpodstawna agresja do wszystkiego co sie rusza!
No i ja sie zaczelam nad tym zastanawiac? Na pewno byla zwiazana z pilnowaniem domostw. Niechec do obcych, niedopuszcznie ich do gospodarstwa powodowala, ze fila jako stroz, byla nieprzekupna, czyli byal praktycznie doskonalym strozem!
Przy lapaniu zbieglych niewolnikow, tez widze pewne powiazanie. Gdyz podobnie jak przy strozowaniu, niewolnik nie bylby w stanie w zaden sposob zniechecic fili do pogoni.
Natomiast jak sie ma ojeriza do polowan na zwierzyne.... ? Tego nie wiem. Z punktu widzenia behawioru, nie ma powiazania, gdyz ojeriza jest zasadniczno niechecia do obcych - a przy polowaniu na zwierzyne, nie ma innych ludzi, tylko sa mysliwi, ktorzy pracuja z psem.
Ale moze to byla tylko fukcja dodatkowa FB, a wiekszy nacisk byl polozony na jej pierwsze dwie role?
Tak czy inaczej, ten temat wydaje mi sie bardzo ciekawy i otwarty do dyskusji.
Wszyscy, ktorzy mamy file w wiekszym lub mniejszym stopniu musimy brac pod uwage ojerize przy kontaktach naszych psow z innymi ludzmi. Wydaje mi sie, ze dobrze jest zglebic ten temat i postarac sie go zrozumiec. Moze naprowadzi na jakies nowe potencjaly kryjace sie w fili ?
kamilo731 - 17-08-08 09:47
Cytat:
Napisane przez laverte
Natomiast jak sie ma ojeriza do polowan na zwierzyne.... ? Tego nie wiem. Z punktu widzenia behawioru, nie ma powiazania, gdyz ojeriza jest zasadniczno niechecia do obcych - a przy polowaniu na zwierzyne, nie ma innych ludzi, tylko sa mysliwi, ktorzy pracuja z psem.
Ale moze to byla tylko fukcja dodatkowa FB, a wiekszy nacisk byl polozony na jej pierwsze dwie role? Mnie się wydaje, że to ma związek z ochroną myśliwego. Jak zwierzyna atakowała Fila broniła i przytrzymywała, a myśliwy strzelał czy co tam robił. Podkreślam! WYDAJE MI SIĘ.
laverte - 17-08-08 10:14
Teoretycznie mozesz miec racje.
Ale niechec jest raczej skierowana do ludzi niz do innych zwierzat...
Poza tym, podczas polowan, fila nie chronila mysliwego, tylko szla na zwierzyne ;) wiec mysliwym sie zajac nie mogla...
EwaEs - 17-08-08 16:13
A może po prostu nijak się ma? Biorąc pod uwagę fizyczne podobieństwo do psów św Huberta, fila ma wiele jego cech, w tym także temperament. Bloodhoundy również są nieufne w stosunku do obcych, więc może po prostu w trakcie tworzenia i udoskonalania rasy kładziono duży nacisk na wzmocnienie tej cechy? :-?
I może nie ma to żadnego związku z używaniem psów do polowań? Do dziś fila jest przede wszystkim stróżem. W całej Brazylii bronią nadal dużych posiadłości i jakkolwiek niewolników juz nie pilnują, to na polowania chadzają i owszem. Z nosem, który odziedziczyły po bloodhoundach, są bardzo przydatne przy tropieniu zwierzyny.
Mihalina - 18-04-09 09:26
Między myśliwymi pojawia się czasem spór o to, kto upolował tę zwierzynę. Może więc fila pilnował prawa swojego pana do zdobyczy ?, żeby nikt nie podłączył się do tego "sukcesu"?.....i wtedy byłaby to relacja między psem, a obcym jednak człowiekiem ( drugim myśliwym ).
laverte - 18-04-09 16:47
Zastanawiam sie jednak, na ile w ogole na poczatku, Fila dopuscilaby "innego mysliwego" w rewir polowania.
Sama obrona upolowanej zdobyczy ma sens.
Caly czas ten temat krazy mi po glowie i caly czas sie nad nim zastanawiam, jednak nie widze duzej ochoty do jakiejs szerszej polemiki w tej kwesti ;)
Mihalina - 18-04-09 18:17
Wyciągnęłam ten temat ze " staroci"- bo ciekawy, ale istotnie tłumu nie ma. Myślę jeszcze o 2 wersjach:1) bywają różne formy polowań; nie wszystkie są tzw "zbiorowe" "grupowe"- może fila miał "polować z panem"( a wtedy bronić przed intruzem), albo 2) obowiązywała zasada ,kto ma lepszego fila - tego zdobycz.?????????