szczeniak-odkurzacz...
ruda&Mefisto - 13-11-08 09:27
szczeniak-odkurzacz...
mam problem z Mefisto. Mały zjada wszystko co mu podejdzie pod paszcze, tzn. trawę (co chyba jest objawem braku witamin, zgadza się??), liście, kamyki, piórka... wszystko co znajdzie. nie byliśmy w stanie go upilnować więc weterynarz zalecił zakładanie mu kagańca na spacery. i tak też robimy, ale to odbiera mu frajde z zabawy... nie może szczekać i gryźć właścicieli :cheerful: No i tu moje pytanie: czy sądzice, że może sobie zrobić krzywdę tym "ciapaniem" i kiedy on z tego wyrośnie??
No i drugi pytanie, to czy nie jest on przypadkiem za "gruby":shy: wczoraj skończył 12 tygodni i waży 15 kilo. Ma wcięcie w talii (oczywiście nie po posiłku :rotfl:) i czuć żeberka pod skórą. Czy powinnam go odchudzać? Dostaje 4-5 posiłków dziennie. Zazwyczaj gotowane mięsko z ryżem lub makaronem, także mleko z twarogiem i karmę namaczaną w mleku (purina dla szczeniaków psów olbrzymich-jako śniadanie). Podaję mu także witaminy i glukozamine. Miedzy posiłkami dostaje żwaczki wołowe. Czekam na sugestie, podpowiedzi i karę, jeżeli zajdzie taka potrzeba :lookaround:
P@ul@ - 13-11-08 11:49
Cytat:
Napisane przez ruda&Mefisto mam problem z Mefisto. Mały zjada wszystko co mu podejdzie pod paszcze, tzn. trawę (co chyba jest objawem braku witamin, zgadza się??), liście, kamyki, piórka... wszystko co znajdzie. nie byliśmy w stanie go upilnować więc weterynarz zalecił zakładanie mu kagańca na spacery. i tak też robimy, ale to odbiera mu frajde z zabawy... nie może szczekać i gryźć właścicieli :cheerful: No i tu moje pytanie: czy sądzice, że może sobie zrobić krzywdę tym "ciapaniem" i kiedy on z tego wyrośnie??
No i drugi pytanie, to czy nie jest on przypadkiem za "gruby":shy: wczoraj skończył 12 tygodni i waży 15 kilo. Ma wcięcie w talii (oczywiście nie po posiłku :rotfl:) i czuć żeberka pod skórą. Czy powinnam go odchudzać? Dostaje 4-5 posiłków dziennie. Zazwyczaj gotowane mięsko z ryżem lub makaronem, także mleko z twarogiem i karmę namaczaną w mleku (purina dla szczeniaków psów olbrzymich-jako śniadanie). Podaję mu także witaminy i glukozamine. Miedzy posiłkami dostaje żwaczki wołowe. Czekam na sugestie, podpowiedzi i karę, jeżeli zajdzie taka potrzeba :lookaround: Zakładanie małemu kaganca to raczej wygodnictwo, a nie metoda szkolenia :)
Ja radze pilnowac malucha, za kazdym razem jak cos wezmie krzyczec fe i leciec w jego strone, badz wykonac rzut, np. smycza w jego strone....
Jest jeszcze inny sposob, tzn podrzucic specjalnie kawalek czegos na ziemi, nafaszerowanego np. pieprzem, po jedzeniu ktorego maly sie zastanowi zanim zje cos po raz kolejny z ziemi :)
Ale radze, wolac go za kazdym razem kiedy chce cos zjec i dawac mu jakis smakolyk.
Choc od zjadania trawy czy lisci zaden pies chyba jeszcze nie umarl ;)
A trawke jedza, zeby poprawic sobie trawienie, nie raczej z braku witamin.... :veryhappy:zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
ruda&Mefisto - 13-11-08 09:27
szczeniak-odkurzacz...
mam problem z Mefisto. Mały zjada wszystko co mu podejdzie pod paszcze, tzn. trawę (co chyba jest objawem braku witamin, zgadza się??), liście, kamyki, piórka... wszystko co znajdzie. nie byliśmy w stanie go upilnować więc weterynarz zalecił zakładanie mu kagańca na spacery. i tak też robimy, ale to odbiera mu frajde z zabawy... nie może szczekać i gryźć właścicieli :cheerful: No i tu moje pytanie: czy sądzice, że może sobie zrobić krzywdę tym "ciapaniem" i kiedy on z tego wyrośnie??
No i drugi pytanie, to czy nie jest on przypadkiem za "gruby":shy: wczoraj skończył 12 tygodni i waży 15 kilo. Ma wcięcie w talii (oczywiście nie po posiłku :rotfl:) i czuć żeberka pod skórą. Czy powinnam go odchudzać? Dostaje 4-5 posiłków dziennie. Zazwyczaj gotowane mięsko z ryżem lub makaronem, także mleko z twarogiem i karmę namaczaną w mleku (purina dla szczeniaków psów olbrzymich-jako śniadanie). Podaję mu także witaminy i glukozamine. Miedzy posiłkami dostaje żwaczki wołowe. Czekam na sugestie, podpowiedzi i karę, jeżeli zajdzie taka potrzeba :lookaround:
P@ul@ - 13-11-08 11:49
Cytat:
Napisane przez ruda&Mefisto mam problem z Mefisto. Mały zjada wszystko co mu podejdzie pod paszcze, tzn. trawę (co chyba jest objawem braku witamin, zgadza się??), liście, kamyki, piórka... wszystko co znajdzie. nie byliśmy w stanie go upilnować więc weterynarz zalecił zakładanie mu kagańca na spacery. i tak też robimy, ale to odbiera mu frajde z zabawy... nie może szczekać i gryźć właścicieli :cheerful: No i tu moje pytanie: czy sądzice, że może sobie zrobić krzywdę tym "ciapaniem" i kiedy on z tego wyrośnie??
No i drugi pytanie, to czy nie jest on przypadkiem za "gruby":shy: wczoraj skończył 12 tygodni i waży 15 kilo. Ma wcięcie w talii (oczywiście nie po posiłku :rotfl:) i czuć żeberka pod skórą. Czy powinnam go odchudzać? Dostaje 4-5 posiłków dziennie. Zazwyczaj gotowane mięsko z ryżem lub makaronem, także mleko z twarogiem i karmę namaczaną w mleku (purina dla szczeniaków psów olbrzymich-jako śniadanie). Podaję mu także witaminy i glukozamine. Miedzy posiłkami dostaje żwaczki wołowe. Czekam na sugestie, podpowiedzi i karę, jeżeli zajdzie taka potrzeba :lookaround: Zakładanie małemu kaganca to raczej wygodnictwo, a nie metoda szkolenia :)
Ja radze pilnowac malucha, za kazdym razem jak cos wezmie krzyczec fe i leciec w jego strone, badz wykonac rzut, np. smycza w jego strone....
Jest jeszcze inny sposob, tzn podrzucic specjalnie kawalek czegos na ziemi, nafaszerowanego np. pieprzem, po jedzeniu ktorego maly sie zastanowi zanim zje cos po raz kolejny z ziemi :)
Ale radze, wolac go za kazdym razem kiedy chce cos zjec i dawac mu jakis smakolyk.
Choc od zjadania trawy czy lisci zaden pies chyba jeszcze nie umarl ;)
A trawke jedza, zeby poprawic sobie trawienie, nie raczej z braku witamin.... :veryhappy: