Przejrzyj wiadomości

Szczeniak nie chce spać.



Nico - 26-05-09 20:46
Szczeniak nie chce spać.
  Witam wszystkich, od 4 dni jestem właścicielem 7 tygodniowego niufka i mam problem on wogóle w nocy nie chce spać (w dzień śpi), gdy gaszę światło zaczyna strasznie piszczeć. Czym to może być spowodowane, i jak można pomóc?
Z góry dziękuję za wszelkie porady:)
Pozdrawiam :)




Anka_i_Punto - 27-05-09 09:44

  A gdzie on śpi? W tym samym pokoju co Ty? Bo może po prostu boi się zostawać sam. Spróbuj położyć mu w kojcu jakieś ubranie, które pachnie Tobą, np. koszulkę albo piżamę (oczywiście noszone) może jak będzie czuł Twój zapach to poczuje się bezpieczniej



LUSIA&LEOSIA - 27-05-09 09:58

  jak to twój pierwszy niufol to się nie dziwie że się martwisz dla mnie to normalne loesia po zgaszeniu światła zaczynała ganiać dookoła wyrka i szczekała luśka wyła jak wśiekła i nie pomagało dosłownie nic nawet kocyk z kojca nowe miesce dla szczeniaka to dzungal w której musi sie odnaleśc .jak masz mozliwość nie dawaj mu spać w dzień oczywiście bez pszesady powoli mu przejdzie nic się nie martw nie takie atrakcje przed tobą to dopiero poczatek



batmanka_ - 27-05-09 10:15

  zgadzam się z poprzedniczką-widocznie pies nie był nauczony rytmu dnia..

Elmo w dzień spał a w nocy szalał.. oczywiście nie muszę mówić co zostawałam rano po przebudzeniu.. nie dość, że zniszczenia to masę siusiek i kupek.. w końcu przeszkodziłam mu w dziennych drzemkach raz i drugi- i zmęczony zaczął spać w nocy.

Mój drugi pies- Crom, nauczony że w dzień się szaleje a w nocy śpi- jak sie robi ciemno sam zaczyna się pokładać i wytrzymuje do rana bez żadnych 'niespodzianek'.




grabowskos - 27-05-09 12:26

  Negra od małego miała "klaustrofobie". Od początku spała razem ze mną w naszym pokoju. Ja przyzwyczajona na noc zawsze zamykałam drzwi do pokoju i wtedy się zaczynało wycie, piski, histeria :dizzy:. Obecnie u mnie w domu (nie licząc łazieni i drzwi wejściowych) nie zamyka się żadnych drzwi i nie ma problemu. Chociaż jak sie czasem oprze i tyłkiem sobie drzwi zatrzaśnie to też potrafił płacz odstawić.
Każdy niuf jest inny, każdy ma swoje dziwactwa, myślę, że nie masz się co przejmować.



NUFI - 27-05-09 14:04

  Czasami sprawdza się stary, tykający (koniecznie - przypomina bicie serca) budzik zawinięty w szmatkę z zapachem rodzinnego kojca lub właściciela



Malfinka - 27-05-09 14:15

  U nas jakieś pierwsze dwie noce scenariusz był taki: ponosić na rękach ale chwilkę, zanieść na legowisko i kiziać aż zaśnie. Odejść na paluszkach:shhh:. Jak piszczy znowu iść kiziać aż zaśnie. Kilka razy wystarczyło, za każdym razem wydłużając trochę czas oczekiwania. Niufy to mądre zwierzaki :laughing3: Ale gdyby nie determinacja męża, wzięłabym małą do łóżka :cheerful:. pozdrawiam i życzę sukcesów



maciek_axa - 27-05-09 15:01

  U mnie z Axą nie miałem zbyt wielkich problemów...choć miała swoje "odchyły" naprzykład potrafiła zasnąć w moich butach:laughing::rotfl:
Albo jak była już ciutkę wieksza...ściągnąc z wieszaka moją bluze i w nią się wtulić i tak przespać całą noc...:goodvibes::lol6:
Równierz myśle że nie powinaś się przejmować...to są poprostu plusy i minusy "młodości":laughing:

Posłuchał bym rady Niufi i skombinował jakiś zegar i bluze z twoim zapachem:goodvibes:



Nico - 27-05-09 18:51

  Serdecznie dziękuję za wszystkie porady, na pewno z nich skorzystam :) Pozdrawiam wszystkich :)



Perełka21 - 27-05-09 22:39

  nie wiem czy to coś pomoże Twojej małej ,ale mojej pomagało w nocy jak mąż zwiesił rękę z łóżka , wtedy niuńka kładła się koło łóżka , mąż ją pare razy pogłaskał ,czując bliskość kogoś z nas zasypiała bez problemu ( i tak jej zostało do dziś , bardzo lubi spać koło łóżka niekoniecznie miziana:giggle2:, najważniejsze żeby jak najbliżej)



Kasia20121 - 28-05-09 00:03

  Wycie :misspeak:,beczenie:misspeak: wręcz zawodzenie:misspeak:...pierwsze nosiliśmy go nie pomogło bo Clifford nie cierpi być noszony i tak mu zostało poprostu wtedy warczy:laughing3::laughing3::laughing3::laughing3:...potem zagrodzenie części pokoju przy łóżku że niby tam jest legowisko i cały ceremoniał kładzenia spać...nic z tego wycie nawet 2 godz:dizzy:....mizianie...też nie około 3-4 rano leciała w jego kierunku poduszka.:duck::duck::duck::pillow-fight:...mąż się ubierał i spacer na pole...i od tej pory zauważyliśmy że mimo 2 miesięcy Clifford :jumping11:chce siku i kupe wtedy piszczy :whistleblower:ale jeżeli jest zamknięty w sypialni,poprostu wychodzi się z nim najpózniej około 23 i spokój do 9.Pokój traktuje jak jedno wielkie legowisko podobnie kuchnie problemy są czasem w przedpokoju ...w dzień śpi ale 3 posiłki:laughing1: woda co 15 minut :stirthepot:wyjścia co godzinę:hi11: i długi spacer około 2 -3 godziny:hi11: i co ważniejsze przy dwójce dzieci w dzień jest głośno a w nocy cisza a poza tym w dzień gryzie Atosa co nie zdarza mu się nocą...są maluchy co boją się ciemności:explain1::lol6: Clifford do takich nie należy czasem zastanawiam się czy on czegokolwiek sie boi bo np. można go odkurzyć:laughing5: oczywiście żartując ale Atos na sam dzwięk odkurzacza jest już pod stołem.............:itching: i apetyt coś nieprawdopodobnego...:ass:



Psotex - 28-05-09 14:58

  Każdy niufek jest inny i każdy przeżywa w inny sposób rozstanie z mamą biologiczną. Nasza Bora jak ją przywieźliśmy do domu przez pierwsze trzy - cztery dni popłakiwała w nocy, a my wtedy wstawaliśmy, głaskaliśmy i tuliliśmy ją aż malutka przysnęła. Ona potrafiła przez całą noc, co 10-20 minut zmieniać miejsce spania (do około łóżka). Po dobrym tygodniu się uspokoiła i spała normalnie czasami tylko zaglądała do góry czy my jesteśmy :veryhappy:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl