strzykanie w biodrze - pomocy!!!!
Zbigniew Piotrowicz - 26-10-05 22:42
strzykanie w biodrze - pomocy!!!!
Witam serdecznie!
Mam pewien problem. Od kilku dni mojemu psiakowi cos strzyka w jednym z bioder. Cos w rodzaju strzelania. Szczegulnie kiedy jest "zastygniety" np. po wylegiwaniu sie. Jest to dog niemiecki. Ma prawie 7 miesiecy i wazy 50 kg z hakiem (nie jest otyly, mimo mlodego wieku cialu dosc umiesnoione, bo psu nie brakuje ruchu i kompanow do zabawy :), widoczne zebra). Psa mam od 4 miesiaca zycia jest zywy, pogodny, zawsze chetny do zabaw. W wieku 5 miesiecy mial drobny wypadek (udezyl o drabinki podczas zabawy z innym psem) po tym wypadku lerzal 10 min i piszczal, po 10 min wstal i kulal przez okolo 2 dni. Pozniej wszystko wrocilo do normy. Piesek przez tydzien chodzil tylko na smyczy, kontuzje zaleczyl. Od tamtej pory pies nie mail zadnych wypadkow. Nagle doslownie z dnia na dzien cos zaczelo strzykac mu w jednym z bioder. Pies nie kuleje, chodszi normalnie ale profilaktycznie staram sie go oszczedzac. strzykanie w stawie jest przerazajace, az mnie boli. Co sadzicie, czy powinienem isc zrobic przeswietlenie, czy to moze byc dysplazja, boje sie ze jak wstawie sie do weta to od razu zasypie mnie lista zabiuegow za setki zlotych, bo zauwazylem ze tylko czekaja na jakies "leczonko". Dieta psa to sucha karma purina dog chow dla psow ras duzych 1200g dziennie + mielona konina 300g + kanvit(fosforan wapnia 3:1 +d3+vitc) 4 lyzeczki dziennie.Co sadzoicie o artroflex? Powinien pomoc? Jakie podjac srodki by strzykanie nie przerodzlo sie w jakis powazny uraz. Puki co mimo strzykania pies chodzi normalnie choc boje sie ze lada chwila to sie zmieni :(
Pomozcie prosze!!!!Co robic???
Pozdrawiam
GoKa - 26-10-05 22:51
Łoo matko,plaga jakaś,czy co??
Współczujemy.Trzymamy kciuki,żeby przestało strzykać!
azja - 26-10-05 22:53
Jako że nie jestem ortpedą.. ale jestem z Pozniania mogę polecić Ci tylko uczciwego weta... takiego który dużo mówi i tłumaczy... a i potrafi powiedzieć 'nie wiem' czy 'nie jestem pewien' a nie zgrywać alfę i omegę jak co niektórzy...no i do tego nie widac u niego stuzłotówek w oczach :roll: :wink: ... dodam jeszcze że wet ów nie jest ortopedą ja po paru wizytach u tzw 'specjalistów' postanowiłam sie zwrócić o pomoc właśnie do Niego... niedługo idziemy robić rtg.. zobaczymy co poradzi...
Olga - 27-10-05 06:16
Cześć,
Ja też nie ortopeda ale podrzucę coś z własnego doświadczenia. Strzykanie może być efektem luzów w stawie, małej ilości mazi stawowej, osteofitów, lub zmianą konta ustawienia nogi, który może zmienić się z dnia na dzień a następnie wrócić do normy po przecież Twój maluszek jest szczeniakiem gigantem w największej fazie wzrostu. Teraz wszystko jest możliwe. Ja bym nie panikowała, tylko oszczędzała malucha przez jakiś czas. To strzykanie nie jest bolesne, gdyby bolało na pewno byś to zaobserwował w postaci kulawizny. Zresztą mi od wielu lat strzyka palec przy ruchu, nic z tym nie robię i nie boli. U koni zwierząt jednak trochę większych pykanie nóg w ruchu jest powszechne i nikt się tym nie przejmuje o ile nie ma kulawizny. Jeżeli czujesz taką potrzebę to pokaż się weterynarzowi, będziecie spokojniejsi.
Proszę poklepać malucha i pomiziać za uszkiem. Nic się nie przejmujcie, szczenię rośnie i czasami różne części jego organizmu nie nadążają za innymi.
BlueBerry - 27-10-05 09:22
witam
ja takie strzykanie przerabialam u mojego psa (dla informacji - moj pies jest dysplastykiem).
ktoregos dnia mo TZ wrocil ze spaceru i ze zbolala mina oznajmil ze Grendel klika. i ze on nie moze techo sluchac bo az bola go zeby. klikala jedna noga. po tygodniu jak juz obojga nas bolaly zeby udalismy sie do naszego weta.
ten po wysluchaniu: )) psa i wymacaniu zaopiniowal wlasnie to o czym wspomniala Olga - mala ilosc mazi stawowej.
problem zostal rozwiazany specjalnym zastrzykiem uzupelniajacym taka maz oraz kuracja z leku (nazwy nie pamietam ale moge sprawdzic) ktory byl podawany do karmy w 2 cyklach po dwa tygodnie.
i klikanie zniknelo.
u nas nie obylo sie bez leczenia bo nasz pies ma juz 4 lata i generalnie chuchamy na zimne. a poza tym juz nikt nie chcial wychodzic na spacery z klikajacym psem chyba ze zatykal sobie uszy:))))
Kela - 27-10-05 13:13
Witaj -ja też borykam się z poddobnym problemem tyle, że po wysiłku lub po odpoczynku częstomój CC 2-latek podkula tylnią łapę, potem ustępuje tak jakby ten uraz ,,rozchodził,, - wet stwierdził uraz nieoperacyjny, ale zalecił zmianę karmy na Royal Canin Mobility Special z dodatkiem czrząstki z rekina wzmacniającej stawy.
Zbigniew Piotrowicz - 27-10-05 22:39
Dzieki Wam wszystkim,
Troche mnie uspokoiliście. Musicie mi wybaczyc moje "panikarstwo" ;)
Usprawiedliwie sie tym, ze tyle naczytalem sie o krzywicy i dysplazji u molosow, ze jeszcze troche i u siebie zaczne doszukiwac sie objawów tej choroby :lol: Pooszczedzam malucha (ponad 50 kg ;) ) z tydzien i jak nie przestanie "klikać" pojde do weta i zobaczymy co powie.
P.S.
A co sadzicie o diecie, ktora opisalem wyzej. Zamiast koniny daje od czasu do czasu miesko z kury lub nutrii. Uwazam ze konina ktorta daje (mielona z chrzastkami i kopytami) to fajna rzecz, bo w chrzasciach jest ponoc duzo skladnikow pokarmowych potrzebnych w fazie wzrostu. No i jeszcze kjedno... kosztuje 3 zł za kilo :))))))))))))))))))
azja - 27-10-05 22:49
Ja sie nie wypowiem... nigdy nie zjadłam i nie zjem, an żaden mój pies nie zje ani kawałka konia... choćby za darmo na ulicy rozdawali albo mi dopłacić jeszcze chcieli :?
Olga - 28-10-05 02:12
Jako wielbicielka i właścicielka koni, nie popieram ale wiem, że to mięso jest jednym z najzdrowszych ze względu na niską zawartość cholesterolu.
Mięso, które przeszło przez kościarkę ma w sobie właśnie kości. Najczęściej są to kości mniejsze. Fajna sprawa, bo dostarcza wapna i fosforu w niezłych proporcjach, cały pic polega na tym jaki jest procentowy udział kości w tej pulpie. Jeżeli w granicach 10-15% to OK. ale jak więcej to może grozić to jednak zaczopowaniem światła jelit no i karma mniej jest wartościowa.
A gdzie ty mięso z nutrii kupujesz :shock: , ja tylko o nim w artykułach i książkach czytam.
Zbigniew Piotrowicz - 04-11-05 00:06
mam to szczescie z w poznaniu (na jezycach) jakies 500m od mojego domu jest... rzeznik dla psow :)))))))))))))))) na scianach sa foty fajnych psiakow a w asortymencie zawszeswierze miesko z nutri, koni, krolikow, dziczyzny, serca wolowe, ozory, pluca itd... same rarytaski :) Jesli jests z poznania to sklep jest w podworzu na skrzyzowaniu dabrowskiego i koscielnej :)zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
Zbigniew Piotrowicz - 26-10-05 22:42
strzykanie w biodrze - pomocy!!!!
Witam serdecznie!
Mam pewien problem. Od kilku dni mojemu psiakowi cos strzyka w jednym z bioder. Cos w rodzaju strzelania. Szczegulnie kiedy jest "zastygniety" np. po wylegiwaniu sie. Jest to dog niemiecki. Ma prawie 7 miesiecy i wazy 50 kg z hakiem (nie jest otyly, mimo mlodego wieku cialu dosc umiesnoione, bo psu nie brakuje ruchu i kompanow do zabawy :), widoczne zebra). Psa mam od 4 miesiaca zycia jest zywy, pogodny, zawsze chetny do zabaw. W wieku 5 miesiecy mial drobny wypadek (udezyl o drabinki podczas zabawy z innym psem) po tym wypadku lerzal 10 min i piszczal, po 10 min wstal i kulal przez okolo 2 dni. Pozniej wszystko wrocilo do normy. Piesek przez tydzien chodzil tylko na smyczy, kontuzje zaleczyl. Od tamtej pory pies nie mail zadnych wypadkow. Nagle doslownie z dnia na dzien cos zaczelo strzykac mu w jednym z bioder. Pies nie kuleje, chodszi normalnie ale profilaktycznie staram sie go oszczedzac. strzykanie w stawie jest przerazajace, az mnie boli. Co sadzicie, czy powinienem isc zrobic przeswietlenie, czy to moze byc dysplazja, boje sie ze jak wstawie sie do weta to od razu zasypie mnie lista zabiuegow za setki zlotych, bo zauwazylem ze tylko czekaja na jakies "leczonko". Dieta psa to sucha karma purina dog chow dla psow ras duzych 1200g dziennie + mielona konina 300g + kanvit(fosforan wapnia 3:1 +d3+vitc) 4 lyzeczki dziennie.Co sadzoicie o artroflex? Powinien pomoc? Jakie podjac srodki by strzykanie nie przerodzlo sie w jakis powazny uraz. Puki co mimo strzykania pies chodzi normalnie choc boje sie ze lada chwila to sie zmieni :(
Pomozcie prosze!!!!Co robic???
Pozdrawiam
GoKa - 26-10-05 22:51
Łoo matko,plaga jakaś,czy co??
Współczujemy.Trzymamy kciuki,żeby przestało strzykać!
azja - 26-10-05 22:53
Jako że nie jestem ortpedą.. ale jestem z Pozniania mogę polecić Ci tylko uczciwego weta... takiego który dużo mówi i tłumaczy... a i potrafi powiedzieć 'nie wiem' czy 'nie jestem pewien' a nie zgrywać alfę i omegę jak co niektórzy...no i do tego nie widac u niego stuzłotówek w oczach :roll: :wink: ... dodam jeszcze że wet ów nie jest ortopedą ja po paru wizytach u tzw 'specjalistów' postanowiłam sie zwrócić o pomoc właśnie do Niego... niedługo idziemy robić rtg.. zobaczymy co poradzi...
Olga - 27-10-05 06:16
Cześć,
Ja też nie ortopeda ale podrzucę coś z własnego doświadczenia. Strzykanie może być efektem luzów w stawie, małej ilości mazi stawowej, osteofitów, lub zmianą konta ustawienia nogi, który może zmienić się z dnia na dzień a następnie wrócić do normy po przecież Twój maluszek jest szczeniakiem gigantem w największej fazie wzrostu. Teraz wszystko jest możliwe. Ja bym nie panikowała, tylko oszczędzała malucha przez jakiś czas. To strzykanie nie jest bolesne, gdyby bolało na pewno byś to zaobserwował w postaci kulawizny. Zresztą mi od wielu lat strzyka palec przy ruchu, nic z tym nie robię i nie boli. U koni zwierząt jednak trochę większych pykanie nóg w ruchu jest powszechne i nikt się tym nie przejmuje o ile nie ma kulawizny. Jeżeli czujesz taką potrzebę to pokaż się weterynarzowi, będziecie spokojniejsi.
Proszę poklepać malucha i pomiziać za uszkiem. Nic się nie przejmujcie, szczenię rośnie i czasami różne części jego organizmu nie nadążają za innymi.
BlueBerry - 27-10-05 09:22
witam
ja takie strzykanie przerabialam u mojego psa (dla informacji - moj pies jest dysplastykiem).
ktoregos dnia mo TZ wrocil ze spaceru i ze zbolala mina oznajmil ze Grendel klika. i ze on nie moze techo sluchac bo az bola go zeby. klikala jedna noga. po tygodniu jak juz obojga nas bolaly zeby udalismy sie do naszego weta.
ten po wysluchaniu: )) psa i wymacaniu zaopiniowal wlasnie to o czym wspomniala Olga - mala ilosc mazi stawowej.
problem zostal rozwiazany specjalnym zastrzykiem uzupelniajacym taka maz oraz kuracja z leku (nazwy nie pamietam ale moge sprawdzic) ktory byl podawany do karmy w 2 cyklach po dwa tygodnie.
i klikanie zniknelo.
u nas nie obylo sie bez leczenia bo nasz pies ma juz 4 lata i generalnie chuchamy na zimne. a poza tym juz nikt nie chcial wychodzic na spacery z klikajacym psem chyba ze zatykal sobie uszy:))))
Kela - 27-10-05 13:13
Witaj -ja też borykam się z poddobnym problemem tyle, że po wysiłku lub po odpoczynku częstomój CC 2-latek podkula tylnią łapę, potem ustępuje tak jakby ten uraz ,,rozchodził,, - wet stwierdził uraz nieoperacyjny, ale zalecił zmianę karmy na Royal Canin Mobility Special z dodatkiem czrząstki z rekina wzmacniającej stawy.
Zbigniew Piotrowicz - 27-10-05 22:39
Dzieki Wam wszystkim,
Troche mnie uspokoiliście. Musicie mi wybaczyc moje "panikarstwo" ;)
Usprawiedliwie sie tym, ze tyle naczytalem sie o krzywicy i dysplazji u molosow, ze jeszcze troche i u siebie zaczne doszukiwac sie objawów tej choroby :lol: Pooszczedzam malucha (ponad 50 kg ;) ) z tydzien i jak nie przestanie "klikać" pojde do weta i zobaczymy co powie.
P.S.
A co sadzicie o diecie, ktora opisalem wyzej. Zamiast koniny daje od czasu do czasu miesko z kury lub nutrii. Uwazam ze konina ktorta daje (mielona z chrzastkami i kopytami) to fajna rzecz, bo w chrzasciach jest ponoc duzo skladnikow pokarmowych potrzebnych w fazie wzrostu. No i jeszcze kjedno... kosztuje 3 zł za kilo :))))))))))))))))))
azja - 27-10-05 22:49
Ja sie nie wypowiem... nigdy nie zjadłam i nie zjem, an żaden mój pies nie zje ani kawałka konia... choćby za darmo na ulicy rozdawali albo mi dopłacić jeszcze chcieli :?
Olga - 28-10-05 02:12
Jako wielbicielka i właścicielka koni, nie popieram ale wiem, że to mięso jest jednym z najzdrowszych ze względu na niską zawartość cholesterolu.
Mięso, które przeszło przez kościarkę ma w sobie właśnie kości. Najczęściej są to kości mniejsze. Fajna sprawa, bo dostarcza wapna i fosforu w niezłych proporcjach, cały pic polega na tym jaki jest procentowy udział kości w tej pulpie. Jeżeli w granicach 10-15% to OK. ale jak więcej to może grozić to jednak zaczopowaniem światła jelit no i karma mniej jest wartościowa.
A gdzie ty mięso z nutrii kupujesz :shock: , ja tylko o nim w artykułach i książkach czytam.
Zbigniew Piotrowicz - 04-11-05 00:06
mam to szczescie z w poznaniu (na jezycach) jakies 500m od mojego domu jest... rzeznik dla psow :)))))))))))))))) na scianach sa foty fajnych psiakow a w asortymencie zawszeswierze miesko z nutri, koni, krolikow, dziczyzny, serca wolowe, ozory, pluca itd... same rarytaski :) Jesli jests z poznania to sklep jest w podworzu na skrzyzowaniu dabrowskiego i koscielnej :)