Przejrzyj wiadomości

stan zapalny więzadła szyjnego



EwaEs - 02-02-09 12:20
stan zapalny więzadła szyjnego
  Hiro dziś nie wstał jak zwykle jak zeszłam na dół, a jak już się ruszył, to przyszedł do mnie do kuchni i jak poprosiłam o buziaka, podniósł łeb i zapiszczał. Potem położył sie na podłodze i nie chciał wstać. Ani na hasło siku, ani jedzonko. Zwinięty w kółeczko wstał i tak już został. Oczywiście od razu zapakowałam go do samochodu i pędem do weta. Po drodze milion myśli, że jeszcze wczoraj apetyt mu dopisywał, że biegał za piłką wieczorem, że zrobił normalnie rano siku przed wejściem do samochodu, że nos mokry i zimny, że ta dupka taka skulona i zjeżona; biorąc pod uwagę jak różne objawy może dawać skręt, myślałam juz nawet o tym, ze stad ta dziwaczna pozycja. Na szczęście trafiliśmy na dr Derkowskiego. Wypytał o wszystko, dokładnie zbadał młodego, i stwierdził prawdopodobny stan zapalny więzadła szyjnego. Młody dostał zastrzyk który ma pomóc w ciągu najbliższych kilkunastu godzin. Jeśli nie pomoże, trzeba będzie zrobić rentgena z kontrastem. Oczywiście pod narkozą...
Póki co młody stoi cały czas zwinięty, przy próbie ruszenia głową piszczy. Ułożyłam go w końcu na sofie, podparłam w tej dziwacznej pozycji głowę i masuję kark.
Mieliście kiedyś taki problem z psem? Bo widać po Hirku, ze strasznie cierpi. Nie wiem jak jeszcze mogłabym mu pomóc.




laverte - 02-02-09 13:27

  Bufa miala takie starcze skurcze m.in. szyji.
Niestety nie za wiele moza pomoc... odprocz lezenia, lekow i odpoczynku.

Trzymam kciuki, zeby Hirek wyzdrowial.




andzia filet - 02-02-09 13:32

  Cytat:
Napisane przez EwaEs Hiro dziś nie wstał jak zwykle jak zeszłam na dół, a jak już się ruszył, to przyszedł do mnie do kuchni i jak poprosiłam o buziaka, podniósł łeb i zapiszczał. Potem położył sie na podłodze i nie chciał wstać. Ani na hasło siku, ani jedzonko. Zwinięty w kółeczko wstał i tak już został. Oczywiście od razu zapakowałam go do samochodu i pędem do weta. Po drodze milion myśli, że jeszcze wczoraj apetyt mu dopisywał, że biegał za piłką wieczorem, że zrobił normalnie rano siku przed wejściem do samochodu, że nos mokry i zimny, że ta dupka taka skulona i zjeżona; biorąc pod uwagę jak różne objawy może dawać skręt, myślałam juz nawet o tym, ze stad ta dziwaczna pozycja. Na szczęście trafiliśmy na dr Derkowskiego. Wypytał o wszystko, dokładnie zbadał młodego, i stwierdził prawdopodobny stan zapalny więzadła szyjnego. Młody dostał zastrzyk który ma pomóc w ciągu najbliższych kilkunastu godzin. Jeśli nie pomoże, trzeba będzie zrobić rentgena z kontrastem. Oczywiście pod narkozą...
Póki co młody stoi cały czas zwinięty, przy próbie ruszenia głową piszczy. Ułożyłam go w końcu na sofie, podparłam w tej dziwacznej pozycji głowę i masuję kark.
Mieliście kiedyś taki problem z psem? Bo widać po Hirku, ze strasznie cierpi. Nie wiem jak jeszcze mogłabym mu pomóc.
Miałam kiedyś podobny problem z nowofundlandem. Sunia nie mogła ruszyć głową. Diagnoza identyczna - zapalenie wiązadła szyjnego. Przez trzy dni dostawała po jednym zastrzyku i wet kazał mi ciągle masować ją po karku. Poprawa była widoczna już po pierwszym dniu.
Trzymamy kciuki i łapy za Hirka.
pzdr
Ania z Bazylem



EwaEs - 02-02-09 13:38

  Dzięki :-)
On jest taki biduś, teraz znów usnął na chwilkę, ale za długo nie może leżeć, bo mu nie wygodnie. Podtrzymuję mu łeb poduszkami, ale widocznie nie mogę znaleźć optymalnej dla niego pozycji :duh:
Tak mi go żal, chodzi taka bida pokrzywiona...




drAGON - 02-02-09 15:38

  Nie mialem co prawda takiego problemu u psiakow, ale u ludzi leczy sie to lekami przeciwzapalnymi( ktore dzialaja tez p.bolowo) - mysle, ze to byl wlasnie zastrzyk dany przez wet'a. Ponadto ddatkowo delikatny masaz, zeby rozluznic miesnie i trzymanie delikwenta w cieple.
Moze da rade przykrywac chory kark jakims kocykiem, zeby sobie Hirekto wygrzewal?
Niestety jakiegos cudownego sposobu nawyleczenie tego w blyskawiczny sposob nie ma, po prostu organizm musi sam sie uporac ze stanem zapalnym, a my mozemy tylko troche pomoc lekami. A doustne leki p.bolowe i p.zapalne trzeba w przypadku psa konsultowac z wetem, bo bardzo latwo niewlasciwym lekiem uszkodzic psi zoladek.
Pewnie dlatego Hirek dostal zastrzyk, bo to jestbezpieczniejsze.
Zyczymy szybkiego powroty do zdrowia!!!



EwaEs - 02-02-09 15:43

  No dogrzewamy chorego termoforkiem :-) Plus kocyki na grzbiet i obstawiony jest poduchami, żeby utrzymać tę dziwaczną pozycję, w której mu jest wygodnie. Masaż lekki, bo przy mocniejszym piszczy.



drAGON - 02-02-09 16:04

  Cytat:
Napisane przez EwaEs No dogrzewamy chorego termoforkiem :-) Plus kocyki na grzbiet i obstawiony jest poduchami, żeby utrzymać tę dziwaczną pozycję, w której mu jest wygodnie. Masaż lekki, bo przy mocniejszym piszczy. Czyli pacjent ma na razie wszystko, co mozna mu zaoferowac.
Delikatny masaz i termoforek jestsuper, mozna byloby pokusic sie o nagrzewanie karku 2x po 10 min dziennie specjalna lampa do nagrzewania( taka, jak do naswietlania zatok przy przeziebieniach - mozna to kupic w aptece i wcale nie jest drogie).Tylko warto na czas naswietlania zaslaniac oczy pacjenta, np.chusteczka czy pielucha, bo moze podraznic oczy.



Diega - 02-02-09 21:35

  niedawno diega miała lekki wypadek- mianowicie na spacerze szarpnęła się na dławiku i... zemdlała.
bardzo nas to zmartwiło dlatego niezwłocznie wybraliśmy się do weta- okazało się, że szarpnięcie było tak niefortunne, że został uszkodzony nerw kręgów szyjnych, diega dostała zastrzyk na zniwelowanie obrzęku wokół nerwu..
jeszcze około dwóch dni chodziła trochę jak pijana, miala nieskoordynowane ruchy i opóźnione reakcje...
teraz jest już wszystko ok...
jak widać tyle nieszczęść może przydarzyć się naszym pupilom, trzeba mieć oczy szeroko otwarte...
życzę Ewciu Hirkowi szybkiego powrotu do zdrowia , na pewno wszystko się dobrze skończy...:thumbsup:



laverte - 04-02-09 17:13

  Ewa, no i co z Hirkiem? Jak sie czuje?



EwaEs - 04-02-09 17:36

  Ból ustąpił dziś w nocy. Hiro rozrabia po staremu. Dostał dwie dawki Rimadylu, dostanie trzecia dziś na noc a jutro będę obserwować, jeśli po południu nie będzie bolesności, odstawię leki. Jak widać dwa dni ogrzewania, rozcierania i masowania dały efekty :-)
:thumbsup:



KAMI - 04-02-09 21:11

  Super!
Zyczymy jak najmniej takich przygód w przyszłosci!



drAGON - 05-02-09 08:37

  Bardzo sie ciesze z powrotu Hirka do zdrowia!!!!!
Czyli leczenie udalo sie i wszystko dobrze sieswkonczylo. Pozdrowienia dla Hirka- Ozdrowienca.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl