Przejrzyj wiadomości

Śmieszne zachownia psów



Żółtek - 14-03-07 19:33
Śmieszne zachownia psów
  Witam, :wave:
Mam 20 miesięczna suczkę Femme, czasami śmiesznie sie zachowuje szczeka do lampy lub do latarni ni z tond, ni z owont. :rotfl:
Piszcie może Wy też macies szalonego pieska :dizzy:




Carola - 14-03-07 20:51
ja moge ze swojej strony moge dodac ze moj pies czasem zachowuje sie jakby cwiczyl parcour i tak smiesznie skacze z lozka na lozko wykonujac przy tym dziwne obroty i bog wie co, ale smiesznie wtedy wyglada, a jak sie rozpedzi to czasem scieny nie zauwazy i boom:P:P:P:P:P:P:P



Kristo - 15-03-07 01:06
Nasza sucz była ostro odjechana. Miała wstawki właśnie w tym typie. Nigdy nie zapomnę jednego jej występu:
Była z nami już około 4 miesięcy i dobiegała pierwszego roku życia, ale nigdy jeszcze nie szczekała! Ta cichość akurat to nic wybitnego - Tosy takie są niehałaśliwe. Tym większy był nasz szok kiedy w środku nocy obudziło nas potężne, głębokie, basowe i bardzo głośne chał-chał. Zerwałem się półprzytomny i prawie pewny włamania ratować dobytek i bronić domowników:icmiecz: . Najpierw wpadłem na wyjeżoną maksymalnie Tośkę, a zaraz potem idąc za linią jej wzroku na intruza:vampv: , przed którym mimo wielkiego strachu tak dzielnie postanowiła nas obronić… był to mały, zielony imbryk od herbaty pozostawiony na stole w dużym pokoju.
Turlaliśmy się ze śmiechu po podłodze, ale imbryk musiałem usunąć bo mała by mu nie podarowała :borg: – długo jeszcze była jego zaciekłym wrogiem, zawsze gotowa stanąć w obronie swojej rodziny :icpojed:



Żółtek - 16-03-07 19:27
Cytat:
Napisane przez Kristo Nasza sucz była ostro odjechana. Miała wstawki właśnie w tym typie. Nigdy nie zapomnę jednego jej występu:
Była z nami już około 4 miesięcy i dobiegała pierwszego roku życia, ale nigdy jeszcze nie szczekała! Ta cichość akurat to nic wybitnego - Tosy takie są niehałaśliwe. Tym większy był nasz szok kiedy w środku nocy obudziło nas potężne, głębokie, basowe i bardzo głośne chał-chał. Zerwałem się półprzytomny i prawie pewny włamania ratować dobytek i bronić domowników:icmiecz: . Najpierw wpadłem na wyjeżoną maksymalnie Tośkę, a zaraz potem idąc za linią jej wzroku na intruza:vampv: , przed którym mimo wielkiego strachu tak dzielnie postanowiła nas obronić… był to mały, zielony imbryk od herbaty pozostawiony na stole w dużym pokoju.
Turlaliśmy się ze śmiechu po podłodze, ale imbryk musiałem usunąć bo mała by mu nie podarowała :borg: – długo jeszcze była jego zaciekłym wrogiem, zawsze gotowa stanąć w obronie swojej rodziny :icpojed:
hahaha :rotfl::rotfl::rotfl:
to niezły ubaw mieliście :neenerneener:




mmiodek - 16-03-07 20:59
A co Ty tam wiesz Kristo o nocnym życiu groźnych, niebezpiecznych imbryków od herbaty... A sunia nie umie opowiedzieć (zresztą i tak byś nie uwierzył)...



Dusia - 18-03-07 22:11
A to u nas,najwiekszym wrogiem Daysi jest kanapa!Jak jest zla to wskakuje na nia,warczy,szczeka,iskajac ja bardzo namietnie przy tym....i moze tak bardzo dlugo.
http://www.iv.pl/image/13939.jpeg



Paula_ - 22-03-07 21:28
:rotfl: :rotfl: hahaha niezly ubaw z tym imbrykiem !!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl