Przejrzyj wiadomości

Śmiertelny wypadek podczas wyścigu F2



Tr4X - 21-07-2009 11:12
Śmiertelny wypadek podczas wyścigu F2
  Oryginalny tekst:

Cytat:
http://f1.wp.pl/kat,1775,title,Smier...ml#czytajdalej
Cytat:
W niedzielę podczas wyścigu serii Formuły 2 na torze Brands Hatch śmierć poniósł Henry Surtees, syn mistrza świata F1 z 1964, Johna. 18-letni kierowca zginął w bardzo podobnych okolicznościach, co Ayrton Senna w 1994 roku na torze Imola.

Do tragicznego zdarzenia doszło na dziewiątym okrążeniu wyścigu. Na wyjściu z jednego z zakrętów z toru wypadł Jack Clarke. Bolid Clarke'a uderzył z impetem w bandę, jednak wypadek nie wyglądał na groźny. Od rozbitego bolidu oderwało się lewe tylne koło, które lecąc w poprzek toru uderzyło w bolid Surteesa, trafiając w głowę młodego zawodnika.

Maszyna prowadzona przez Surteesa (najprawdopodobniej już nieprzytomnego) na kolejnym zakręcie pojechała prosto, uderzając z niewielką prędkością w bandę. Kierowca został wyjęty z wraku i helikopterem przetransportowany do szpitala. Tam stwierdzono zgon. zobacz zapis video wypadku . Clarke z wypadku wyszedł bez szwanku.

Surtees ścigał się w swojej karierze w Formule BMW i Formule Renault. W tym roku zadebiutował w Formule 2.

W bardzo podobnych okolicznościach co Surtees w 1994 roku śmierć poniósł Ayrton Senna, trzykrotny mistrz świata Formuły 1. Do tragedii doszło podczas wyścigu o GP San Marino na torze Imola. Chwilę po tym jak Brazylijczyk wyjeżdżał z zakrętu Tamburello, jego bolid uderzył o betonową ścianę. Przednie prawe koło oderwało się i uderzyło w głowę kierowcy powodując uraz czaszki w konsekwencji, których zmarł.
Naprawde szkoda tego zawodnika. Oglądałem ten wyścig na EuroSporcie w niedzielę i jak to zobaczyłem to aż mi dech zaprło w piersiach.[*]




Mo$uke - 21-07-2009 11:17
Taki sport.
Co my mozemy zrobic.[*]
Mysle ze teraz zajma sie jakimis ulepszeniami bezpieczenstwa.



Quiet v 2.0 - 21-07-2009 11:26
Szkoda go. Nic już nie poradzimy. Szkoda, że w F1 i F2 chronią sportowców od zderzenia się itp. Nigdy bym nie pomyślał, że opona może tak trefnie odpaść =/



Devixx - 21-07-2009 11:27
Szkoda tak niefortunnej śmierci.
A chłopak niczym nie zawinił...
[*]




Wnorass - 21-07-2009 11:50
Ehh.. No niestety, ludzie giną, a człowiek na to może gówno poradzić.
Szkoda chłopaka.[*]



Old Dzolo/Seba :) - 21-07-2009 11:56
Szkoda chłopaka :/ W tak młodym wieku tak niefortunnie umrzeć.[*]



^Azbestowy (ide na moda) - 21-07-2009 12:06
No to dedzik. Wole jeździć na hulajnodze .



Patriota - 21-07-2009 12:38
Szkoda kolesia :/
No ale coz wypadki sie zdarzaja widocznie tak musialo byc :(



`FilipeK <3 - 21-07-2009 13:46
lol , taki sport ... ryzykowny :|
szkoda chlopaka . :X
mysle , ze jezdzac wiedzial , ze tak moze byc ;s



Gonzalo - 21-07-2009 14:05
Szkoda chłopaka , niestety taki sport i nic z tym nie zrobimy :(



XideBanned - 21-07-2009 23:22
Ale koles mial nie farta, no normalnie masakra. Jechałby troche szybciej/wolniej i nie dostałby tym kołem. A tu centralnie mu w łepetyne...



Baldi - 22-07-2009 07:54
Był bardzo młody dużo życia miał przed sobą... Szkoda człowieka
A na marginesie uważam że idiotyczna śmierć, zostać zabitym w takich niebezpiecznych wyścigach przez koło.



Hjubert - 22-07-2009 10:07
Tak to juz jest... Gdy wsiadal za kierownice zdawal sobie z tego sprawe, ze moze miec jakis wypadek... Tak to juz jest w sportach... Nic na to nie poradzimy.

Szkoda go troche, bo byl bardzo mlody :/ Ale coz, czasu juz sie nie cofnie... Postawie nad nim wirtualna swieczke :O

[*]



<Vetebcio> - 22-07-2009 10:43
Szkoda go bo był jeszcze młody.
Jeden tylko Bóg wie kiedy nadejdzie nasz czas :(

[*]



Takarji - 22-07-2009 15:12
No niestety tak bywa w tym sporcie ;/ ale ogólnie fajny :)



Turbo Sorc - 22-07-2009 16:09
Nie szanuję F1.
Lubię szybko jeździć, ale nie trawie F1.
Ten kto to wymyślił nie brał chyba za priorytet bezpieczeństwa.



.!Z@rk!. - 22-07-2009 16:40
Szkoda gościa... tak to jest, gdy chce się być szybkim

[*]



Hjubert - 22-07-2009 23:27
Cytat:
Nie szanuję F1.
Lubię szybko jeździć, ale nie trawie F1.
Ten kto to wymyślił nie brał chyba za priorytet bezpieczeństwa.
Bolidy F1, to jedne z najbezpieczniejszych samochodow swiata. Przykladem jest nasz rodak- Kubica, mial dosyc grozny wypadek (przynajmniej wygladal groznie), jechal bardzo szybko (nie pamietam dokladnie ile) i co, stalo mu sie cos? Nic... Takze wiesz, wypadki chodza po ludziach i czesto sie zdarzaja... Widocznie byla mu pisana smierc w tak mlodym wieku.



MasterQ - 22-07-2009 23:53
R.I.P

Szkoda go, ale sam dobrze wiedział, że to może się stać.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl