Przejrzyj wiadomości

Samolot nie mógł rozpaść się na kawałki



Devil murder - 27-04-2010 20:07
Samolot nie mógł rozpaść się na kawałki
  Cytat:
Prezydencki Tu-154 nie mógł ulec tak poważnym zniszczeniom, jeśli jego ostatnie chwile wyglądały tak, jak to przedstawiają Rosjanie – mówi „Gazecie Polskiej” znawca dynamiki lotu i mechaniki płatowców. – Powinien, „ślizgając się” po zagajniku, uderzyć kadłubem o podłoże. Nie zdążyłby się przewrócić. Niemożliwe, by roztrzaskał się na drobne kawałki – dodaje. Jeśli to prawda, co spowodowało rozbicie Tu-154?

Niemal wszystko wokół tej katastrofy jest niejasne, a w całej sprawie więcej jest pytań niż odpowiedzi. Jednak z relacji świadków i informacji ze śledztwa, w tym dotyczących odczytu czarnych skrzynek oraz z opinii specjalistów, wyłaniają się najbardziej prawdopodobne hipotezy. Śledczy badający przyczynę katastrofy samolotu prezydenckiego będą brali pod uwagę m.in. jako jedną z wersji ewentualny zamach – przyznał to w końcu na konferencji prasowej prokurator generalny Andrzej Seremet.

Niewytłumaczalna skala zniszczeń

Doświadczeni piloci nie kryją oburzenia: – Podchodzenie do lądowania nie w osi pasa, wysokość samolotu kilka metrów nad ziemią na kilometr przed pasem… Co tam się działo, na Boga? – dziwi się emerytowany pilot tupolewów i antonowów.

Naoczni świadkowie, pracownicy bazy i mieszkańcy potwierdzają, że samolot skręcał na bardzo niskiej wysokości, zahaczając niemalże o samochody jadące lokalną drogą. Kierowcy i przechodnie widzieli upadek oraz wybuch i pożar. Niektórzy, według doniesień, twierdzą, że wybuch nastąpił, zanim maszyna rozbiła się o ziemię.

Tupolew 154 jest masywnej konstrukcji. Znane są przypadki awaryjnych lądowań „tutka” na polach. Nie brak opinii, że miał wystarczające zabezpieczenia, aby wylądować awaryjnie nawet na małym lesie (bardzo mocna konstrukcja kadłubowa i wielokołowe podwozie). Skąd więc taka skala zniszczeń samolotu? W relacjach filmowych widać kilka poszczególnych części samolotu, 10–15 proc. kadłuba. Gdzie się podziała reszta szczątków tej potężnej maszyny? Jest to 80-tonowy samolot, zabierający ponad 100 pasażerów. Skoro maszyna rozbiła się na ziemi, dlaczego części zostały rozrzucone na obszarze 700–800 m? Niewykluczone, że Tu-154 rozleciał się już w powietrzu, a na ziemię spadały pojedyncze szczątki. Przypomnijmy, że prezydencki tupolew zahaczał o drzewa, po ścięciu gałęzi na wysokości najwyżej 5–6 m wzbił się na chwilę w górę, a pilot stracił kontrolę prawdopodobnie dopiero po zetknięciu z większym drzewem, najwyżej 6–8 m nad ziemią. Impet uderzenia pochodził więc głównie od ruchu w poziomie, przy minimalnej prędkości. Rzadki zagajnik – jak widać na zdjęciach, w którym leżą szczątki – nie powinien, według niektórych specjalistów, spowodować tak strasznych skutków przy lądowaniu.

Najbardziej zagadkową sprawą jest właśnie stan samolotu. Trudno wyobrazić sobie, by 80-tonowa maszyna lecąca z minimalną prędkością (ok. 280 km/h) na wysokości kilku metrów nad ziemią roztrzaskała się na drobne kawałki.

– Raczej powinien osiąść, ślizgając się po małym zagajniku, jaki tam rośnie. Samolot od razu przechodzi w takiej sytuacji, jak mówią piloci, na obniżanie – więc po prostu powinien uderzyć kadłubem o podłoże. Nawet nie zdążyłby się przewrócić. Naturalne wydaje się właśnie takie zachowanie masywnego tupolewa. Nie jest według mnie możliwe, żeby roztrzaskał się na drobne kawałki, które widać na zdjęciach. Rozmiar zniszczeń wydaje się nieproporcjonalny do sytuacji – mówi nam fachowiec od mechaniki i dynamiki lotu, zarazem zawodowy pilot, który wielokrotnie siedział za sterami Tu-154 (nazwisko i imię do wiadomości redakcji). – To oczywiście muszą potwierdzić badania aerodynamiczne. Nie są one skomplikowane. To, jak prezydencki Tu-154 powinien zachować się przed rozbiciem o ziemię, można obliczyć, wykorzystując odpowiednie wzory i zasady mechaniki i dynamiki lotów, tj. w jakim miejscu samolot o takiej masie i konkretnej w tamtej chwili prędkości, po ścięciu drzew o znanej średnicy, mógł uderzyć w ziemię i w jaki sposób (skrzydłem, podwoziem etc.), jakie było w chwili wypadku przeciążenie i jak powinien zachować się kadłub o konkretnej wytrzymałości po takim uderzeniu. To można obliczyć po uwzględnieniu wszystkich danych – dodaje.

Jak po upadku z kilkuset metrów

„Gazeta Polska” przeanalizowała zdjęcia i artykuły na temat innych, wcześniejszych katastrof z udziałem Tu-154. Wniosek jest jeden: wygląd wraku prezydenckiego samolotu przypomina szczątki tupolewów, które ulegały zniszczeniu, opadając z wysokości kilkuset metrów. 15 grudnia 1997 r. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – 13 km od lotniska – rozbił się Tu-154 należący do linii lotniczych z Tadżykistanu. Piloci tej maszyny, podobnie jak załoga polskiego samolotu, zbyt późno zorientowali się, że są za nisko, tyle że panowanie nad tupolewem stracili całkowicie w wyniku turbulencji, aż 210 m nad ziemią. Po uderzeniu w ziemię samolot rozpadł się – podobnie jak Tu-154 z Lechem Kaczyńskim – na kawałki (fotografia po prawej), ale jedna z 87 osób znajdujących się na pokładzie przeżyła.
Zamach! ;]]

Źródło www.wp.pl .




Lagga - 27-04-2010 20:10
Urządzenia ostrzegawcze Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem, działały. Piloci mieli 30 sekund – tyle trwał sygnał ostrzegawczy przed gwałtownym zbliżaniem się do ziemi - dowiedziała się nieoficjalnie telewizja TVN24.
Dźwięk ostrzegawczy jest słyszalny na rejestratorze umieszczonym na jednej z czarnych skrzynek. Jeśli to prawda, to piloci popełnili ogromny błąd - informuje telewizja TVN24.

Chodzi o system EGPWS (Enhanced Ground Proximity Warning System). To urządzenie ostrzega przed zbliżaniem do ziemi. Najpierw jest sygnał "terrain" (ziemia), gdy maszyna zbliża się do ziemi. Później urządzenie wręcz "krzyczy": "pull up, pull up" (podciągnij maszynę). To urządzenie sugeruje, że jest jeszcze czas na poderwanie maszyny do góry.

Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, która prowadzi dochodzenie wspólnie z Prokuraturą Generalną, płk Zbigniew Rzepa powiedział, że nie będzie komentował wiadomości podanej przez TVN24.

- Zadaniem tego systemu jest ostrzeganie, że lot o danym kursie i prędkości grozi zderzeniem z ziemią. Lądowanie jest dotknięciem ziemi, dlatego kiedy samolot jest w konfiguracji do lądowania - wysunięte podwozie i klapy - sygnał ostrzegawczy z zasady się wyłącza - powiedział specjalizujący się w tematyce lotniczej Piotr Abraszek z miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa". Dodał, że teoretycznie jest możliwe, że piloci, mimo podejścia do lądowania nie zdezaktywowali systemu, stąd emisja sygnału ostrzegawczego. Zastrzegł zarazem, że nie sposób powiedzieć, jak było, dopóki nie będzie jakichkolwiek oficjalnych informacji.

Abraszek zaznaczył, że to, czy system był włączony, nie ma wielkiego znaczenia w sytuacji, gdy EGPWS nie miał kompletnych danych o terenie, na którym leży lotnisko. - System pracuje na podstawie informacji o prędkości samolotu, danych z radiowysokościomierza i cyfrowej mapy terenu. Lotnisko w Smoleńsku, jako rosyjskie zapasowe lotnisko wojskowe, nie jest uwzględnione na mapach cyfrowych wspierających system, który w tych warunkach był zubożony - pracował na podstawie częściowych danych. W tej sytuacji to, czy system był aktywny, ma drugorzędne znaczenie - powiedział.

We wtorek obie prokuratury we wspólnym komunikacie oświadczyły, że badają wszystkie możliwe wersje przyczyn katastrofy samolotu w Smoleńsku, a dotychczas żadna z założonych wersji śledczych nie została w odrzucona, żadna też "nie zyskała statusu wersji dominującej".

Śledztwo jest niezależne od działań komisji badań wypadków lotniczych. Ponieważ do katastrofy doszło w Rosji, odrębne dochodzenie prowadzi też Prokuratura Federacji Rosyjskiej.

Samolot Tu-154 wiozący delegację na rocznicę zbrodni katyńskiej rozbił się 10 kwietnia w Smoleńsku przy próbie lądowania w bardzo trudnych warunkach pogodowych. W katastrofie zginęło 96 osób - prezydent Lech Kaczyński z małżonką, parlamentarzyści, najwyżsi dowódcy wojska, duchowni, przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 70 laty w Katyniu, osoby towarzyszące delegacji i załoga samolotu.



KrUlOwIeC - 27-04-2010 20:19
Wczesniej myslałem sobie, ze to poprostu wypadek.
No ale jak moze samolot o takiej masie rozpiepszyc się na takie kawałeczki?
Autor amatorskiego filmiku zaraz po katastrofie został zamordowany , przypadek , watpie.
Maja te czarne skrzynki i nie moga ustalic dokładnej godziny katastrofy.
Jestem na 60 % przekonany , ze palce maczała w tym Rosja.



Kamor Wielki - 27-04-2010 20:24
Cytat:
Wczesniej myslałem sobie, ze to poprostu wypadek.
No ale jak moze samolot o takiej masie rozpiepszyc się na takie kawałeczki?
Autor amatorskiego filmiku zaraz po katastrofie został zamordowany , przypadek , watpie.
Maja te czarne skrzynki i nie moga ustalic dokładnej godziny katastrofy.
Jestem na 60 % przekonany , ze palce maczała w tym Rosja.
Jaki trup,on żyje i ma się dobrze.
Nie oglądaj na przyszłość informacji Religii.Tv

@top
To wypadek.




MindFucker__ - 27-04-2010 20:25
Cytat:
Autor amatorskiego filmiku zaraz po katastrofie został zamordowany , przypadek , watpie. mwahahahahah, kto Ci takich głupot naopowiadał? świadek ten był przesłuchiwany przez zarówno polską jak i rosyjską prokuraturę, hehs? za dużo teorii spiskowych wymyślasz, ziomek. Na potwierdzenie; właź;f
#top; wypadek. Żaden zamach.



Axelo . - 27-04-2010 20:27
Już mnie denerwują te spekulacje i gadanie że to Rosja.
Tym im życia nie przywrócisz więc skończ.



KaZeK - 27-04-2010 20:41
Szukacie dziury w całym..
Stało się i tyle, jak nie wiesz jak mógł się tak rozbić to kup sobie taki samolot i się rozbij z taką samą prędkością i lasek i zobaczymy jak Ci to wyjdzie.
Dajcie sobie już spokój..



Juxxifi - 27-04-2010 20:46
Cytat:
Doświadczeni piloci nie kryją oburzenia: – Podchodzenie do lądowania nie w osi pasa, wysokość samolotu kilka metrów nad ziemią na kilometr przed pasem… Co tam się działo, na Boga? – dziwi się emerytowany pilot tupolewów i antonowów. Przecież to jest zwykły wymysł mediów albo pierdolenie tego "eksperta". Lotnistko w Smoleńsku nie posiada systemu naprowadzania na pas startowy ILS i dlatego piloci kontrolują ścieżkę schodzenia tak w pionie jak i poziomie.

Cytat:
Naoczni świadkowie, pracownicy bazy i mieszkańcy potwierdzają, że samolot skręcał na bardzo niskiej wysokości, zahaczając niemalże o samochody jadące lokalną drogą. Kierowcy i przechodnie widzieli upadek oraz wybuch i pożar. Niektórzy, według doniesień, twierdzą, że wybuch nastąpił, zanim maszyna rozbiła się o ziemię. Aha, wcześniej potwierdzali, że samolot krążył nad lotniskiem 2 godziny.

Cytat:
Tupolew 154 jest masywnej konstrukcji. A znajdzie mi ktoś samolot pasażerski o nie masywnej konstrukcji? oO

Cytat:
Skoro maszyna rozbiła się na ziemi... Wydaje mi się, że trudno uderzyć w powietrze.

Cytat:
dlaczego części zostały rozrzucone na obszarze 700–800 m? Hm, proponuję tym zjadaczom rozumów rozpędzić samochód do tych później wspomnianych 280km/h i przypierdolić nim o drzewo/whatever. Zobaczymy czy wszystko będzie w jednym miejscu.

Cytat:
Rzadki zagajnik – jak widać na zdjęciach, w którym leżą szczątki – nie powinien, według niektórych specjalistów, spowodować tak strasznych skutków przy lądowaniu. Oczywiście. Ci "niektórzy specjaliści" pewnie całe życie lądowali w takich rzadkich zagajnikach.

Cytat:
Raczej powinien osiąść, ślizgając się po małym zagajniku, jaki tam rośnie. Trudno przy prędkości prawie 300km/h "osiąść" i ślizgać się po lesie bez jednego ze skrzydeł.

Cytat:
jak powinien zachować się kadłub o konkretnej wytrzymałości po takim uderzeniu. To można obliczyć po uwzględnieniu wszystkich danych – dodaje. Chyba logiczne, że się rozpadł? ;0

Yy, nie chce mi się dalej cytować tych wypocin tabloidów.

Póki nie ma oficjalnego raportu można sobie gdybać co tam się stało, bo nie ma rzetelnych świadków tego zdarzenia z czego media zrobiły sobie zajebistą okazję do zarobku prześcigając się w najbardziej prawdopodobnych wersjach wydarzeń. W końcu oglądalność rośnie, nie?



Assassin Mateusz - 27-04-2010 20:47
Ja juz ogolnie mam dosyc tej sprawy ze Smolenskiem. Wierze w to, ze to nie byl przypadek, ale mam tego dosyc... Ciagle spekulacjie itp.



Norion - 27-04-2010 21:20
Racją jest to że wiecej jest pytań niz odpowiedzi
A takie spekulacje na temat zamachu powstaja w wyniku zbyt malej ilosci informacji...
Ja juz teraz nie wiem co o tym myslec ale mysle ze to byl wypadek po prostu a my szukamy dziury w calym.
Gdyby nawet byl to zamach to mylse ze pownnismy trzemac jezyk za zebami bo nie trzeba nam konfliktu jakiegos z Rosja.
Stalo sie i sie nie odstanie tylko nie rozumiem jednego - dlaczego Polska nie wystapila o to by u nas przeprowadzac sledztwo w tej sprawie. Byloby wszystko wiadomo.



Merol - 27-04-2010 21:40
Przestańcie już pierdolić za przeproszeniem...

ZAWSZE jak stanie się jakaś katastrofa, to NIGDY nie wierzycie w wypadek, zawsze mówicie zamach, słuchajcie dalej waszych mediów, jakbyście nie wiedzieli oni dostają kase za taki reportaż lub news na stronie, więc wiadomo że będą jak najdłużej utrzymywać sprawę, a wy dalej będziecie przekonani że to zamach.

A jeśli chodzi o samolot, to nie wiem czy wiecie, ale przed wypadkiem obrócił się do góry podwoziem i wbił się bardziej w czubek i to spowodowało wybuch.



Dazio - 28-04-2010 06:54
A po co Ty to robisz ? kopiuj = wklej...!?

I tak kazdy ma swoja opinie na ten temat.
Moim zdaniem Kaczynski kazał londowac pilotowi i dlatego doszlo do katastrofy... Niedawno jak lecieli go Gruzji kaczynski tez kazal londowac , a na dole byla strzelanina , ale pilot powiedzial ze nie bo on tu zadzi, a teraz moglo byc odwrotnie kaczynski kazal londowac, a pilo to wykonał...

Dziekuje, dobranoc.



.vimpex. - 28-04-2010 07:04
@Up
Londować?
@Topic
Stało się, to na 90% wypadek :c, a nie żaden zamach.




Poziomkuwa - 28-04-2010 07:52
Cytat:
Wczesniej myslałem sobie, ze to poprostu wypadek.
No ale jak moze samolot o takiej masie rozpiepszyc się na takie kawałeczki?
Autor amatorskiego filmiku zaraz po katastrofie został zamordowany , przypadek , watpie.
Maja te czarne skrzynki i nie moga ustalic dokładnej godziny katastrofy.
Jestem na 60 % przekonany , ze palce maczała w tym Rosja.
http://img140.imageshack.us/img140/5...4vw7vm6fz6.gif
Nie ma to jak informacje z komentarzy na youtubie.

@topic
Ciekawi mnie ta sprawa, czekam na jakieś wiarygodniejsze źródła. x d



Azbestowy - KRUL FETYSZUW - 28-04-2010 15:57
Jezu... jak maszyna mimo wszystko była w beznadziejnym stanie technicznym(uważam że gadka o niedawnym remoncie to bujda), to wszystko się mogło stać.



Mo®talix - 28-04-2010 16:18
Cytat:
kopiuj = wklej...!? Zastanów się człowieku co Ty piszesz... x d

^Topic
Nie ma co doszukiwać się jakichś wielkich teorii spiskowych.
Po co się nakręcać, skoro i tak nie dowiemy się prawdy?

Może za 40 lat przypadkiem wyjdzie na jaw, że ówczesny rząd Rosji to zainscenizował. : }



Jankulowski - 28-04-2010 19:31
Od poczatku wiedzialem ze to rosjanie....
Niech bedzie ta wojna to ***** rozpierdol bedzie na maxa!



MindFucker__ - 28-04-2010 19:39
Cytat:
Od poczatku wiedzialem ze to rosjanie....
Niech bedzie ta wojna to ***** rozpierdol bedzie na maxa!
ty nawet nie zdajesz sobie sprawy dzieciaku, co by sie stalo gdyby wybuchla wojna.
#top; pier*olenie



Lagga - 28-04-2010 19:45
Cytat:
Od poczatku wiedzialem ze to rosjanie....
Niech bedzie ta wojna to ***** rozpierdol bedzie na maxa!
ale ty czlowieku glupi jestes...
wiesz co by sie stalo gdyby wojna wybuchla? nie moglbys grac w ta swoja tibie i kochac ja nad zycie . elo.



SedaN* - 28-04-2010 20:04
Cytat:
Od poczatku wiedzialem ze to rosjanie....
Niech bedzie ta wojna to ***** rozpierdol bedzie na maxa!
Ha, Ty byś tam pierwszy wyskoczył : D

#topic
Nie wiem co o tym myśleć, jednak bardziej byłbym za wypadkiem. Miejmy nadzieję, że to nie zamach.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl