Samolot gwałtownie opadł; płacze i krzyki ludzi
adamcox - 25-04-2010 19:29
Samolot gwałtownie opadł; płacze i krzyki ludzi
Samolot gwałtownie opadł; płacze i krzyki ludzi
Onet.pl
Cytat:
Dwudziestu pasażerów odniosło w niedzielę rany wskutek wstrząsów w samolocie, który dolatując do lotniska Cochin w stanie Kerala na południowym zachodzie Indii znalazł się nad Morzem Arabskim w strefie silnej turbulencji.
Boeing towarzystwa Emirates Airlines w locie z Dubaju do Cochin z 350 pasażerami na pokładzie opadł gwałtownie wskutek turbulencji o 1500 metrów - z pułapu 6 100 metrów.
Samolot wszedł w strefę turbulencji nad Morzem Arabskim, gdy zaczynał zmniejszać wysokość lotu znajdując się zaledwie o 100 kilometrów od celu, którym było lotnisko Cochin.
Boeing dokonał następnie awaryjnego lądowania i trwa szczegółowy przegląd uszkodzeń, któremu mógł ulec wskutek gwałtownej utraty wysokości.
Jeden z podróżnych opowiedział dziennikarzom, co się działo na pokładzie, gdy samolot "wpadł w dziurę powietrzną" i gwałtownie tracił wysokość: "Jedni wybuchnęli płaczem, inni krzyczeli wzywając pomocy. W ciągu trzech minut nikt nie wiedział, co się dzieje. Siła bezwładności wyrzucała ludzi z foteli, uderzali głowami o sufit kabiny. Jakieś dziecko przeleciało w powietrzu nad naszymi głowami. Myśleliśmy, że to koniec". 1500m to rzeczywiście nie za wesoło.
dragon - 25-04-2010 22:45
uroki wiatrów....
Wallaby - 26-04-2010 09:19
Trzeba zapinać pasy w samolocie...
Yakub - 26-04-2010 16:20
Półtora kilometra - to nieźle OPADŁ.
Łukasz Lorenc - 26-04-2010 17:37
Na pewno nieźle ich poprzewracało...
Defibrylator - 26-05-2010 13:19
Zapinanie pasów na cały czas lotu to jednak dobry pomysł. Piloci się nie poobijali, a dzieci latały po pokładzie :)
chrisparypa - 26-05-2010 17:17
Cytat:
Zapinanie pasów na cały czas lotu to jednak dobry pomysł. Piloci się nie poobijali, a dzieci latały po pokładzie :) Powiem ci szczerze, że ani kszty żartu i usmiechu nie widze w tym co sie wydarzyło.
PanSamolocik - 26-05-2010 18:15
e tam Kris, dzieci zawsze lataja po pokladzie :-)
Ale po ostatnie katastrofie w Indiach ludziom na pewno nie bylo do smiechu ...
Defibrylator - 26-05-2010 19:13
Cytat:
Powiem ci szczerze, że ani kszty żartu i usmiechu nie widze w tym co sie wydarzyło. Po prostu jestem zwolennikiem siedzenia w pasach przez cały lot. Nikomu się nic nie stało, więc sami pewnie teraz z tego żartują. I mają nauczkę do końca życia.
PS "Krzta" pasuje lepiej, niż "kszta" ;)
voltariel - 26-05-2010 22:42
Cytat:
Po prostu jestem zwolennikiem siedzenia w pasach przez cały lot. Nikomu się nic nie stało, więc sami pewnie teraz z tego żartują. I mają nauczkę do końca życia.
PS "Krzta" pasuje lepiej, niż "kszta" ;) Jestem podobnego zdania. Sam odpinam pasy jedynie, gdy idę za potrzebą, ewentualnie podczas długich rejsów żeby wstać i rozprostować kości.
Swoją drogą ciekawy jest fakt, że na tym etapie zaawansowania technologicznego i technicznego nie jesteśmy w stanie przewidzieć ewentualnych turbulencji po trasie. Potem wychodzą takie kwiatki, że pasażer z miejsca 1A znajduje się po 3 sekundach na miejscu 30E...
PanSamolocik - 27-05-2010 20:06
Cytat:
pasażer z miejsca 1A znajduje się po 3 sekundach na miejscu 30E... przeżycia niezapomniane :-)
olenka - 27-05-2010 21:59
Cytat:
Zapinanie pasów na cały czas lotu to jednak dobry pomysł. Piloci się nie poobijali, a dzieci latały po pokładzie :) zastanawia mnie ten :) na końcu wypowiedzi :confused:
nic w tym śmiesznego nie ma, że pasażerowie przeżyli horror
może czasem warto zastanowić się na tym, co się pisze i jakie stawia emotikonki :confused:
PanSamolocik - 31-05-2010 14:28
ale jak sie pomysli o latajacych dzieciach to banan sam sie pojawia :-)
Defibrylator - 31-05-2010 16:10
Ja rozumiem użycie wyrażenia "rzucało nimi po pokładzie" lub "poturbowało", ale zdanie "Jakieś dziecko przeleciało w powietrzu nad naszymi głowami" jest po prostu kuriozalne. Dzieci z reguły nie latają - najwyżej mogą spadać. Brzmi jakby dzieci były małymi samolocikami w brzuchu dużego.
Łukasz Lorenc - 31-05-2010 17:19
Fizyka zawsze działa tak samo więc pasy trzeba zapinać niezależnie od tego czy się jedzie czy się leci. Jej zasady bardzo realistycznie ilustruje filmik, który podlinkowałem w innym wątku o podobnym temacie czyli -> TU <-
Cytat:
Swoją drogą ciekawy jest fakt, że na tym etapie zaawansowania technologicznego i technicznego nie jesteśmy w stanie przewidzieć ewentualnych turbulencji po trasie. Maćku, nie wiem czy jest to sens dociążać samolot techniką kiedy wystarczy zapinać pasy.
Defibrylator - 31-05-2010 18:01
Cytat:
Maćku, nie wiem czy jest to sens dociążać samolot techniką kiedy wystarczy zapinać pasy. No to albo zapinamy pasy na cały czas lotu, albo zostaje tak jak teraz i przydałoby się opracować jakiś skuteczny system ostrzegania przed turbulencjami.
PanSamolocik - 31-05-2010 18:17
jesli latamy samolotami to wiemy, ze pilot czasami odezwie sie z glosniczkow i powie, iz przelatujemy przez strefe zagrozona turbulencjami i poprosi nas o zapiecie pasow, jesli latamy to tez wiemy ilu ludzi sie do tego stosuje ... wiec po co te dywagacje o wymyslnych technologiach :-)
voltariel - 31-05-2010 18:32
Nawet po komendzie kapitania z prośbą o zapięcie pasów kilka (-naście) osób się znajdzie, którzy tego nie uczynią. A to komuś się zachce przetruchtać do przybytku, a to jakiś otyły Wasymość powie, że jego pasy uwierają, itd...
Defibrylator - 31-05-2010 20:16
Cytat:
Nawet po komendzie kapitania z prośbą o zapięcie pasów kilka (-naście) osób się znajdzie, którzy tego nie uczynią. A to komuś się zachce przetruchtać do przybytku, a to jakiś otyły Wasymość powie, że jego pasy uwierają, itd... No i nie zawsze pilot zdąży ostrzec...zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
adamcox - 25-04-2010 19:29
Samolot gwałtownie opadł; płacze i krzyki ludzi
Samolot gwałtownie opadł; płacze i krzyki ludzi
Onet.pl
Cytat:
Dwudziestu pasażerów odniosło w niedzielę rany wskutek wstrząsów w samolocie, który dolatując do lotniska Cochin w stanie Kerala na południowym zachodzie Indii znalazł się nad Morzem Arabskim w strefie silnej turbulencji.
Boeing towarzystwa Emirates Airlines w locie z Dubaju do Cochin z 350 pasażerami na pokładzie opadł gwałtownie wskutek turbulencji o 1500 metrów - z pułapu 6 100 metrów.
Samolot wszedł w strefę turbulencji nad Morzem Arabskim, gdy zaczynał zmniejszać wysokość lotu znajdując się zaledwie o 100 kilometrów od celu, którym było lotnisko Cochin.
Boeing dokonał następnie awaryjnego lądowania i trwa szczegółowy przegląd uszkodzeń, któremu mógł ulec wskutek gwałtownej utraty wysokości.
Jeden z podróżnych opowiedział dziennikarzom, co się działo na pokładzie, gdy samolot "wpadł w dziurę powietrzną" i gwałtownie tracił wysokość: "Jedni wybuchnęli płaczem, inni krzyczeli wzywając pomocy. W ciągu trzech minut nikt nie wiedział, co się dzieje. Siła bezwładności wyrzucała ludzi z foteli, uderzali głowami o sufit kabiny. Jakieś dziecko przeleciało w powietrzu nad naszymi głowami. Myśleliśmy, że to koniec". 1500m to rzeczywiście nie za wesoło.
dragon - 25-04-2010 22:45
uroki wiatrów....
Wallaby - 26-04-2010 09:19
Trzeba zapinać pasy w samolocie...
Yakub - 26-04-2010 16:20
Półtora kilometra - to nieźle OPADŁ.
Łukasz Lorenc - 26-04-2010 17:37
Na pewno nieźle ich poprzewracało...
Defibrylator - 26-05-2010 13:19
Zapinanie pasów na cały czas lotu to jednak dobry pomysł. Piloci się nie poobijali, a dzieci latały po pokładzie :)
chrisparypa - 26-05-2010 17:17
Cytat:
Zapinanie pasów na cały czas lotu to jednak dobry pomysł. Piloci się nie poobijali, a dzieci latały po pokładzie :) Powiem ci szczerze, że ani kszty żartu i usmiechu nie widze w tym co sie wydarzyło.
PanSamolocik - 26-05-2010 18:15
e tam Kris, dzieci zawsze lataja po pokladzie :-)
Ale po ostatnie katastrofie w Indiach ludziom na pewno nie bylo do smiechu ...
Defibrylator - 26-05-2010 19:13
Cytat:
Powiem ci szczerze, że ani kszty żartu i usmiechu nie widze w tym co sie wydarzyło. Po prostu jestem zwolennikiem siedzenia w pasach przez cały lot. Nikomu się nic nie stało, więc sami pewnie teraz z tego żartują. I mają nauczkę do końca życia.
PS "Krzta" pasuje lepiej, niż "kszta" ;)
voltariel - 26-05-2010 22:42
Cytat:
Po prostu jestem zwolennikiem siedzenia w pasach przez cały lot. Nikomu się nic nie stało, więc sami pewnie teraz z tego żartują. I mają nauczkę do końca życia.
PS "Krzta" pasuje lepiej, niż "kszta" ;) Jestem podobnego zdania. Sam odpinam pasy jedynie, gdy idę za potrzebą, ewentualnie podczas długich rejsów żeby wstać i rozprostować kości.
Swoją drogą ciekawy jest fakt, że na tym etapie zaawansowania technologicznego i technicznego nie jesteśmy w stanie przewidzieć ewentualnych turbulencji po trasie. Potem wychodzą takie kwiatki, że pasażer z miejsca 1A znajduje się po 3 sekundach na miejscu 30E...
PanSamolocik - 27-05-2010 20:06
Cytat:
pasażer z miejsca 1A znajduje się po 3 sekundach na miejscu 30E... przeżycia niezapomniane :-)
olenka - 27-05-2010 21:59
Cytat:
Zapinanie pasów na cały czas lotu to jednak dobry pomysł. Piloci się nie poobijali, a dzieci latały po pokładzie :) zastanawia mnie ten :) na końcu wypowiedzi :confused:
nic w tym śmiesznego nie ma, że pasażerowie przeżyli horror
może czasem warto zastanowić się na tym, co się pisze i jakie stawia emotikonki :confused:
PanSamolocik - 31-05-2010 14:28
ale jak sie pomysli o latajacych dzieciach to banan sam sie pojawia :-)
Defibrylator - 31-05-2010 16:10
Ja rozumiem użycie wyrażenia "rzucało nimi po pokładzie" lub "poturbowało", ale zdanie "Jakieś dziecko przeleciało w powietrzu nad naszymi głowami" jest po prostu kuriozalne. Dzieci z reguły nie latają - najwyżej mogą spadać. Brzmi jakby dzieci były małymi samolocikami w brzuchu dużego.
Łukasz Lorenc - 31-05-2010 17:19
Fizyka zawsze działa tak samo więc pasy trzeba zapinać niezależnie od tego czy się jedzie czy się leci. Jej zasady bardzo realistycznie ilustruje filmik, który podlinkowałem w innym wątku o podobnym temacie czyli -> TU <-
Cytat:
Swoją drogą ciekawy jest fakt, że na tym etapie zaawansowania technologicznego i technicznego nie jesteśmy w stanie przewidzieć ewentualnych turbulencji po trasie. Maćku, nie wiem czy jest to sens dociążać samolot techniką kiedy wystarczy zapinać pasy.
Defibrylator - 31-05-2010 18:01
Cytat:
Maćku, nie wiem czy jest to sens dociążać samolot techniką kiedy wystarczy zapinać pasy. No to albo zapinamy pasy na cały czas lotu, albo zostaje tak jak teraz i przydałoby się opracować jakiś skuteczny system ostrzegania przed turbulencjami.
PanSamolocik - 31-05-2010 18:17
jesli latamy samolotami to wiemy, ze pilot czasami odezwie sie z glosniczkow i powie, iz przelatujemy przez strefe zagrozona turbulencjami i poprosi nas o zapiecie pasow, jesli latamy to tez wiemy ilu ludzi sie do tego stosuje ... wiec po co te dywagacje o wymyslnych technologiach :-)
voltariel - 31-05-2010 18:32
Nawet po komendzie kapitania z prośbą o zapięcie pasów kilka (-naście) osób się znajdzie, którzy tego nie uczynią. A to komuś się zachce przetruchtać do przybytku, a to jakiś otyły Wasymość powie, że jego pasy uwierają, itd...
Defibrylator - 31-05-2010 20:16
Cytat:
Nawet po komendzie kapitania z prośbą o zapięcie pasów kilka (-naście) osób się znajdzie, którzy tego nie uczynią. A to komuś się zachce przetruchtać do przybytku, a to jakiś otyły Wasymość powie, że jego pasy uwierają, itd... No i nie zawsze pilot zdąży ostrzec...