Roland Garros
voltariel - 26-05-2010 23:10
Roland Garros
Nie znalazłem wątku z tym tematem, pozwólcie więc, że podzielę się wiedzą.
Jak wiemy, co roku organizowany jest turniej Rolanda Garrosa, rzecz jasna, w tenisie ziemnym. Na pytanie kim był Roland Garros większość odpowiedziałaby zapewne, że tenisistą. Nic bardziej mylnego. Otóż, był to francuski pilot z okresu I Wojny Światowej.
Na początku wojny strzelanie z pokładu samolotu odbywało się za pomocą karabinu umocowanego na kadłubie, który był ruchomy. Nasz Roland doszedł do wniosku, że sterowanie samolotem i karabinem jednocześnie jest zbyt trudną czynnością, tymbardziej, jeśli chcemy być skuteczni w działaniach bojowych. Dlatego też zaproponował unieruchomienie karabinu tak, by celować w cel całym samolotem. Problemem jednak było to, że pociski uszkadzały śmigło, trafiając w nie (karabin znajdował się za śmigłem). Wraz z Raymondem Saulnierem zastosowali 'urządzenie' w postaci metalowych nakładek na śmigło, dzięki którym pociski trafiające w śmigło odbijały się od nich, nie uszkadzając go tym samym. 'Wynalazek' ten wyprzedził nieco 'epokę' synchronizatorów, dzięki którym pociski wystrzeliwane z karabinu były zsynchronizowane z obrotami śmigła tak, że nie trafiały w nie, co zapewniło w pewnym stopniu skuteczną walkę powietrzną na tamten okres.
Jacek Waszczuk - 27-05-2010 18:25
Na zdjęciu samolot Morane Saulnier z widocznymi okuciami na śmigle
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
voltariel - 26-05-2010 23:10
Roland Garros
Nie znalazłem wątku z tym tematem, pozwólcie więc, że podzielę się wiedzą.
Jak wiemy, co roku organizowany jest turniej Rolanda Garrosa, rzecz jasna, w tenisie ziemnym. Na pytanie kim był Roland Garros większość odpowiedziałaby zapewne, że tenisistą. Nic bardziej mylnego. Otóż, był to francuski pilot z okresu I Wojny Światowej.
Na początku wojny strzelanie z pokładu samolotu odbywało się za pomocą karabinu umocowanego na kadłubie, który był ruchomy. Nasz Roland doszedł do wniosku, że sterowanie samolotem i karabinem jednocześnie jest zbyt trudną czynnością, tymbardziej, jeśli chcemy być skuteczni w działaniach bojowych. Dlatego też zaproponował unieruchomienie karabinu tak, by celować w cel całym samolotem. Problemem jednak było to, że pociski uszkadzały śmigło, trafiając w nie (karabin znajdował się za śmigłem). Wraz z Raymondem Saulnierem zastosowali 'urządzenie' w postaci metalowych nakładek na śmigło, dzięki którym pociski trafiające w śmigło odbijały się od nich, nie uszkadzając go tym samym. 'Wynalazek' ten wyprzedził nieco 'epokę' synchronizatorów, dzięki którym pociski wystrzeliwane z karabinu były zsynchronizowane z obrotami śmigła tak, że nie trafiały w nie, co zapewniło w pewnym stopniu skuteczną walkę powietrzną na tamten okres.
Jacek Waszczuk - 27-05-2010 18:25
Na zdjęciu samolot Morane Saulnier z widocznymi okuciami na śmigle