Przed zakupem - warto poczytać
Robaczek - 08-10-08 08:34
Przed zakupem - warto poczytać
Ciekawy artykuł. Ni o CC ale ogólnie o problemie.
Polecam moze komus otworzy oczka :)
http://pies.onet.pl/15108,19,24,szcz...u,artykul.html
dancka - 08-10-08 09:42
Cytat:
Napisane przez Robaczek Ciekawy artykuł. Ni o CC ale ogólnie o problemie.
Polecam moze komus otworzy oczka :)
http://pies.onet.pl/15108,19,24,szcz...u,artykul.html NIe wiedziałam że w marketach są zwierzeta bez metryk. Kiedyś widziałam kotki za 1500 zł i byłam pewna że maja metryki przy tej kwocie :hot2:. Moim zdaniem to jest skandal!!!! Obojętne czy zwierzęta mają czy nie mają metryk.
Zresztą ja osobiscie nie lubię zoo. Czasem chodze z synem , żeby pokazać różne zwierzęta ale zawsze z duszą na ramieniu i serce mi się kraja. Żal mi stasznie zwierząt przebywających w tych warunkach , ogłupiałych , pozbawionych swoich instynktów , często chorych , samotnych z chorobą sierocą w małych klatkach i boksach . Koszmar:banghead:.
Cóż świata nie zmienimy :(
Robaczek - 08-10-08 09:46
No własnie w artykule nie chodzi tylko o metryki.
Chodzi równiez o własciwa socjalizację szczeniąt o ich zdrowie.
Jest wzmianka o tym, ze czesto takie maluchy laduja później w psim azylu...
Może jeżeli więcej będzie takich artukułów, jeżeli sprawy będa nagłaśniane to moze więcej ludzi zwróci na to uwagę???
Moze pootwierają oczy???
dancka - 08-10-08 09:56
Cytat:
Napisane przez Robaczek Może jeżeli więcej będzie takich artukułów, jeżeli sprawy będa nagłaśniane to moze więcej ludzi zwróci na to uwagę???
Moze pootwierają oczy??? Obawiam się że nie w Polsce. Niestety. U nas jest metoda " tanio = dobrze" NIewiele jest osób takich jak na forum świadomych dalszych konsekfencji i odpowiedzialnych.
dancka - 08-10-08 10:04
Widzisz Kinga ja kupiłam psa bez metryki nie ze względów finansowych - z braku wiedzy (za późno znalazłam to forum) .Tam gdzie go kupiłam było czysto , psy były zadbane , nic nie wzbudziło mojego niepokoju a jednak okazało się inaczej !!!. Natomiast nigdy bym nie kupiła zwierzaka w markecie , na targu itp.
Teraz jest mi smutno ze nie moge go wystawiać - tak Wam zazdroszczę .
mira27 - 08-10-08 10:45
Cytat:
Napisane przez dancka Obawiam się że nie w Polsce. Niestety. U nas jest metoda " tanio = dobrze" NIewiele jest osób takich jak na forum świadomych dalszych konsekfencji i odpowiedzialnych. Niestety, ale muszę się zgodzić z Agą !!!
Pisałam już kiedyś, że w moim mieście na rynku - psów od koloru do wyboru :timebomb:
Szczególnie jeden facet który stoi z maluszkami co tydzień, ma zawsze szczeniaki kilku ras (ale zazwyczaj trudno stwierdzić jakiej rasy jest dane szczenię - ale "PAN" dokładnie wyjaśnia i i przedstawia "daną rasę" np. sznaucer miniaturowy lub średni - choć na moje oko - laika - w niczym nie przypominały sznaucerów. Miał jeszcze kilka innych "ras").
Jak podchodzisz do niego On od razu pyta - "Jaka rasa Panią interesuje" - bo on jest w stanie załatwić - jaką rasę tylko chcesz, czekasz tylko tydzień lub dwa.
I co najgorsze w tym wszystkim jest to, że klientów mu nie brakuje :-(
Podchodzę tam zawsze jak jestem na rynku i aż płakać się chce - małe, zmarznięte, przerażone maluszki które wszyscy tarmoszą :-(
Bardzo PRZYKRE ale niestety PRAWDZIWE !!!!
Iwona35 - 08-10-08 10:57
Niestety, przykład takiej formy sprzedaży chyba przyjął się z innych państw. Ostatnio przypadkiem włączyłam program na VH1 o jakiejś tam raperskiej bogatej rodzinie w Ameryce. Zatrzymałam się, bo akurat ok. 20 letnia córeczka odwiedziła sklep zoologiczny, bo zachciało jej się pieska. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam jak to wygląda. Na potężnej ścianie przeszklone klatki wyglądające jak akwaria a w nich skulone szczeniaczki (po jednym!) z najróżniejszych ras! Wyglądało to koszmarnie!
Grapefruit - 08-10-08 11:22
Kiedyś dość regularnie odwiedzałam Paryż i tam po raz pierwszy widziałan nad Sekwaną sklepy ze zwierzakami gdzie mozna było kupić wszystko...kury, kanarki, papugi..ryby, gady, płazy no i psy i koty w klatkach za szlanymi szybami!! Jak dla mnie wtedy to było straszne po pare ras w jednej klatce. Bardziej przebojowe szczeniaki biegały i gryzły te słabsze:timebomb: no totalny metlik i tabuny ludzi stukających w klatki i szyby! to się nazywa trudne dzieciństwo :hot::duh:
dancka - 08-10-08 12:03
To ja Wam pokażę jak sprzedaja szczeniaki i kociaki w Chinach na zananym targu w Kantonie na którym ponoć można kupić wszystko!
http://img393.imageshack.us/img393/3204/5273st0.jpg
http://img393.imageshack.us/img393/3209/5270yd4.jpg
http://img46.imageshack.us/img46/4933/5272xj7.jpg
http://img393.imageshack.us/img393/9057/5274pu4.jpg
http://img527.imageshack.us/img527/5277/5282wf6.jpg
http://img46.imageshack.us/img46/8002/5285an2.jpg
http://img527.imageshack.us/img527/4353/5283tj8.jpg
http://img393.imageshack.us/img393/430/5300bk1.jpg
http://img393.imageshack.us/img393/1197/5284lm0.jpg
http://img527.imageshack.us/img527/3597/5301bgy2.jpg
http://img46.imageshack.us/img46/8097/5301cox2.jpg
a to dla "koneserów" dobrego jedzenia :hot:
http://img393.imageshack.us/img393/2084/5298mk9.jpg
http://img527.imageshack.us/img527/483/5295sf7.jpg
Wszyscy wiemy jaki to kraj i jaki mają stosunek do zwierząt , natomiast te pieski i kotki były zadbane , aktywne i merdały ogonkami. Nie było takiego koszmaru na jaki byłam nastawiona. U nas na wielu targowiskach psy są bardziej zaniedbane i w gorszej kondycji.
Ps. jesli przegiełam z 2 ostatnimi zdjęciami moge je wykasować.
OZZYBLACK - 08-10-08 20:28
Cytat:
Napisane przez Iwona35 Niestety, przykład takiej formy sprzedaży chyba przyjął się z innych państw. Ostatnio przypadkiem włączyłam program na VH1 o jakiejś tam raperskiej bogatej rodzinie w Ameryce. Zatrzymałam się, bo akurat ok. 20 letnia córeczka odwiedziła sklep zoologiczny, bo zachciało jej się pieska. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam jak to wygląda. Na potężnej ścianie przeszklone klatki wyglądające jak akwaria a w nich skulone szczeniaczki (po jednym!) z najróżniejszych ras! Wyglądało to koszmarnie! Iwona
Tak rzeczywiście to wygląda w Stanach. Byłam dwa lata temu na objeździe US i widziałam w jednym z Mall'i ( centrów handl. ) sklep zoologiczny !
Horror :timebomb:Psy około 100 ras w klatkach takich w jakich u nas siedzą w sklepach króliki :banghead: i żeby było jasne - nie tylko małe rasy: były dogi niemieckie, dogi de bordeaux i inne.. A jaki smród :dizzy:- choć w zasadzie były dobrze utrzymane , a porządne butiki wokół :mind-blowing::mind-blowing:. Psy siedziały w jednej klatce po kilka i różne rasy. Czy były sprzedawane z papierami tego nie wiem bo nie miałam pomysłu na kupno tam psa - jak się zresztą pewnie domyślacie
Cathy - 08-10-08 20:34
A wystarczyłoby żeby te wszystkie sklepy nie miały nabywców na takie szczenięta i kociaki i temat w ogóle nie istniałby. Szkoda tylko że u nas widoków na poprawę i zniknięcie psów z giełd i sklepów zoologicznych nie widać :(
sabi - 09-10-08 16:31
Ja moją boksię/nieboksię kupiłam (z niewiedzy, choć psy kocham od zawsze, ale wiedza na temat różnic pomiędzy rodowodowymi i nierodowodowymi to już wyższa szkoła jazdy) od hodowcy w tzw. "hodowli domowej". Nie mogę przytoczyć żadnego przykładu zaniedbania szczeniąt (przynajmniej wśród rodzeństwa mojej psicy). Pani dokładnie (i bez cukrowania) wyjaśniła mi co mnie czeka , że to duży pies oraz zasady pielęgnacji szczeniaka, dała karmę. Ponieważ kupowaliśmy małą przed wakacjami to pięć razy spytała czy nie zamierzamy przypadkiem wyjeżdżać a jak tak to jeśli nie będziemy mieli gdzie psa zostawić, to ona za darmo go przechowa u siebie. I jak man się znudzi czy coś nie będzie pasowało to weźmie go z powrotem. Psy po pierwszym szczepieniu. Państwo zakochani w swojej suni. Teraz tak sobie myślę (jak już wiem to, co wiem), że za te 200 zł, to maluchy mogły trafić na różnych nabywców... Ciekawe czy byli właściciele mojej małej też już to wiedzą?
A najsmutniejszy widok na świecie miałam okazję "podziwiać" w katowickiej "Silesii": sklep zoo i do kupienia szczeniaczki w klatce, cały czas światło, klimatyzacja wysuszająca powietrze, miska z brudną wodą i pełno ludzi z każdej strony ustawionej na środku sklepu klatki. Musiałam wyjść.
Brsssmn - 10-10-08 18:01
Moja znajoma kupiła sobie "shit zu" w sklepie zoologicznym za 1500zł ale potem tego psa oddała ponieważ był agresywny ,gryzł jej dzieci ,miał za krotką sierść i był trzy razy taki jak wzorcowy=rasowy=rodowodowy shit zu xd ..
Ps. Iwona to był za pewne program "Raperska rodzina Runa" :D ...ale tego odcinka to ja nie oglądała:laughing: Pozdrawiam
dorota w-l - 15-10-08 06:07
Ja niestety moja Kontrę grzywacznicę mam od handlary . To kochany zdrowy pies . W domu , z którego ją zabraliśmy było czysto a szczeniaki wypucowane i pachnące . Wydawało się ok , ale już na miejscu wyjaśniła z rozbrajającą szczerością , że kryje sukę co cieczkę bo inaczej ta ma urojone ciąże :banghead: . Niestety to prawda , sunia znowu za pól roku urodziła kilkoro szczeniąt . To uświadomiło mi skalę problemu . Jedyna co mam na swoje usprawiedliwienie to , że rozmowy z hodowcami grzywaczy mogły służyć za wątek kabaretowy a moja wściekłośc na ich podejście do tematu wywołała reakcję w formie zakupu Kontry . Na szczęście w sprawie CC wyglądało to inaczej . Moje stwierdzenie , że chcę psa z metryką ale NIE BĘDĘ BRAŁA UDZIAŁU W WYSTAWACH I CHCĘ SUNIĘ zostało przyjęte jako coś normalnego . Mam właśnie takiego psa : z metryczką , z hodowli i polecam tę drogę wszystkim , którzy chcą kupić psa .
mira27 - 11-12-08 13:28
Może nie konkretnie o CC, ale zawsze można poczytać.
Artykuł fajny, szczególnie dla tego pseudohodowcy, który sprzedaje "CC pod choinkę" :duh:
http://pies.onet.pl/18277,13,16,szcz...e,artykul.htmlzanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
Robaczek - 08-10-08 08:34
Przed zakupem - warto poczytać
Ciekawy artykuł. Ni o CC ale ogólnie o problemie.
Polecam moze komus otworzy oczka :)
http://pies.onet.pl/15108,19,24,szcz...u,artykul.html
dancka - 08-10-08 09:42
Cytat:
Napisane przez Robaczek Ciekawy artykuł. Ni o CC ale ogólnie o problemie.
Polecam moze komus otworzy oczka :)
http://pies.onet.pl/15108,19,24,szcz...u,artykul.html NIe wiedziałam że w marketach są zwierzeta bez metryk. Kiedyś widziałam kotki za 1500 zł i byłam pewna że maja metryki przy tej kwocie :hot2:. Moim zdaniem to jest skandal!!!! Obojętne czy zwierzęta mają czy nie mają metryk.
Zresztą ja osobiscie nie lubię zoo. Czasem chodze z synem , żeby pokazać różne zwierzęta ale zawsze z duszą na ramieniu i serce mi się kraja. Żal mi stasznie zwierząt przebywających w tych warunkach , ogłupiałych , pozbawionych swoich instynktów , często chorych , samotnych z chorobą sierocą w małych klatkach i boksach . Koszmar:banghead:.
Cóż świata nie zmienimy :(
Robaczek - 08-10-08 09:46
No własnie w artykule nie chodzi tylko o metryki.
Chodzi równiez o własciwa socjalizację szczeniąt o ich zdrowie.
Jest wzmianka o tym, ze czesto takie maluchy laduja później w psim azylu...
Może jeżeli więcej będzie takich artukułów, jeżeli sprawy będa nagłaśniane to moze więcej ludzi zwróci na to uwagę???
Moze pootwierają oczy???
dancka - 08-10-08 09:56
Cytat:
Napisane przez Robaczek Może jeżeli więcej będzie takich artukułów, jeżeli sprawy będa nagłaśniane to moze więcej ludzi zwróci na to uwagę???
Moze pootwierają oczy??? Obawiam się że nie w Polsce. Niestety. U nas jest metoda " tanio = dobrze" NIewiele jest osób takich jak na forum świadomych dalszych konsekfencji i odpowiedzialnych.
dancka - 08-10-08 10:04
Widzisz Kinga ja kupiłam psa bez metryki nie ze względów finansowych - z braku wiedzy (za późno znalazłam to forum) .Tam gdzie go kupiłam było czysto , psy były zadbane , nic nie wzbudziło mojego niepokoju a jednak okazało się inaczej !!!. Natomiast nigdy bym nie kupiła zwierzaka w markecie , na targu itp.
Teraz jest mi smutno ze nie moge go wystawiać - tak Wam zazdroszczę .
mira27 - 08-10-08 10:45
Cytat:
Napisane przez dancka Obawiam się że nie w Polsce. Niestety. U nas jest metoda " tanio = dobrze" NIewiele jest osób takich jak na forum świadomych dalszych konsekfencji i odpowiedzialnych. Niestety, ale muszę się zgodzić z Agą !!!
Pisałam już kiedyś, że w moim mieście na rynku - psów od koloru do wyboru :timebomb:
Szczególnie jeden facet który stoi z maluszkami co tydzień, ma zawsze szczeniaki kilku ras (ale zazwyczaj trudno stwierdzić jakiej rasy jest dane szczenię - ale "PAN" dokładnie wyjaśnia i i przedstawia "daną rasę" np. sznaucer miniaturowy lub średni - choć na moje oko - laika - w niczym nie przypominały sznaucerów. Miał jeszcze kilka innych "ras").
Jak podchodzisz do niego On od razu pyta - "Jaka rasa Panią interesuje" - bo on jest w stanie załatwić - jaką rasę tylko chcesz, czekasz tylko tydzień lub dwa.
I co najgorsze w tym wszystkim jest to, że klientów mu nie brakuje :-(
Podchodzę tam zawsze jak jestem na rynku i aż płakać się chce - małe, zmarznięte, przerażone maluszki które wszyscy tarmoszą :-(
Bardzo PRZYKRE ale niestety PRAWDZIWE !!!!
Iwona35 - 08-10-08 10:57
Niestety, przykład takiej formy sprzedaży chyba przyjął się z innych państw. Ostatnio przypadkiem włączyłam program na VH1 o jakiejś tam raperskiej bogatej rodzinie w Ameryce. Zatrzymałam się, bo akurat ok. 20 letnia córeczka odwiedziła sklep zoologiczny, bo zachciało jej się pieska. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam jak to wygląda. Na potężnej ścianie przeszklone klatki wyglądające jak akwaria a w nich skulone szczeniaczki (po jednym!) z najróżniejszych ras! Wyglądało to koszmarnie!
Grapefruit - 08-10-08 11:22
Kiedyś dość regularnie odwiedzałam Paryż i tam po raz pierwszy widziałan nad Sekwaną sklepy ze zwierzakami gdzie mozna było kupić wszystko...kury, kanarki, papugi..ryby, gady, płazy no i psy i koty w klatkach za szlanymi szybami!! Jak dla mnie wtedy to było straszne po pare ras w jednej klatce. Bardziej przebojowe szczeniaki biegały i gryzły te słabsze:timebomb: no totalny metlik i tabuny ludzi stukających w klatki i szyby! to się nazywa trudne dzieciństwo :hot::duh:
dancka - 08-10-08 12:03
To ja Wam pokażę jak sprzedaja szczeniaki i kociaki w Chinach na zananym targu w Kantonie na którym ponoć można kupić wszystko!
http://img393.imageshack.us/img393/3204/5273st0.jpg
http://img393.imageshack.us/img393/3209/5270yd4.jpg
http://img46.imageshack.us/img46/4933/5272xj7.jpg
http://img393.imageshack.us/img393/9057/5274pu4.jpg
http://img527.imageshack.us/img527/5277/5282wf6.jpg
http://img46.imageshack.us/img46/8002/5285an2.jpg
http://img527.imageshack.us/img527/4353/5283tj8.jpg
http://img393.imageshack.us/img393/430/5300bk1.jpg
http://img393.imageshack.us/img393/1197/5284lm0.jpg
http://img527.imageshack.us/img527/3597/5301bgy2.jpg
http://img46.imageshack.us/img46/8097/5301cox2.jpg
a to dla "koneserów" dobrego jedzenia :hot:
http://img393.imageshack.us/img393/2084/5298mk9.jpg
http://img527.imageshack.us/img527/483/5295sf7.jpg
Wszyscy wiemy jaki to kraj i jaki mają stosunek do zwierząt , natomiast te pieski i kotki były zadbane , aktywne i merdały ogonkami. Nie było takiego koszmaru na jaki byłam nastawiona. U nas na wielu targowiskach psy są bardziej zaniedbane i w gorszej kondycji.
Ps. jesli przegiełam z 2 ostatnimi zdjęciami moge je wykasować.
OZZYBLACK - 08-10-08 20:28
Cytat:
Napisane przez Iwona35 Niestety, przykład takiej formy sprzedaży chyba przyjął się z innych państw. Ostatnio przypadkiem włączyłam program na VH1 o jakiejś tam raperskiej bogatej rodzinie w Ameryce. Zatrzymałam się, bo akurat ok. 20 letnia córeczka odwiedziła sklep zoologiczny, bo zachciało jej się pieska. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam jak to wygląda. Na potężnej ścianie przeszklone klatki wyglądające jak akwaria a w nich skulone szczeniaczki (po jednym!) z najróżniejszych ras! Wyglądało to koszmarnie! Iwona
Tak rzeczywiście to wygląda w Stanach. Byłam dwa lata temu na objeździe US i widziałam w jednym z Mall'i ( centrów handl. ) sklep zoologiczny !
Horror :timebomb:Psy około 100 ras w klatkach takich w jakich u nas siedzą w sklepach króliki :banghead: i żeby było jasne - nie tylko małe rasy: były dogi niemieckie, dogi de bordeaux i inne.. A jaki smród :dizzy:- choć w zasadzie były dobrze utrzymane , a porządne butiki wokół :mind-blowing::mind-blowing:. Psy siedziały w jednej klatce po kilka i różne rasy. Czy były sprzedawane z papierami tego nie wiem bo nie miałam pomysłu na kupno tam psa - jak się zresztą pewnie domyślacie
Cathy - 08-10-08 20:34
A wystarczyłoby żeby te wszystkie sklepy nie miały nabywców na takie szczenięta i kociaki i temat w ogóle nie istniałby. Szkoda tylko że u nas widoków na poprawę i zniknięcie psów z giełd i sklepów zoologicznych nie widać :(
sabi - 09-10-08 16:31
Ja moją boksię/nieboksię kupiłam (z niewiedzy, choć psy kocham od zawsze, ale wiedza na temat różnic pomiędzy rodowodowymi i nierodowodowymi to już wyższa szkoła jazdy) od hodowcy w tzw. "hodowli domowej". Nie mogę przytoczyć żadnego przykładu zaniedbania szczeniąt (przynajmniej wśród rodzeństwa mojej psicy). Pani dokładnie (i bez cukrowania) wyjaśniła mi co mnie czeka , że to duży pies oraz zasady pielęgnacji szczeniaka, dała karmę. Ponieważ kupowaliśmy małą przed wakacjami to pięć razy spytała czy nie zamierzamy przypadkiem wyjeżdżać a jak tak to jeśli nie będziemy mieli gdzie psa zostawić, to ona za darmo go przechowa u siebie. I jak man się znudzi czy coś nie będzie pasowało to weźmie go z powrotem. Psy po pierwszym szczepieniu. Państwo zakochani w swojej suni. Teraz tak sobie myślę (jak już wiem to, co wiem), że za te 200 zł, to maluchy mogły trafić na różnych nabywców... Ciekawe czy byli właściciele mojej małej też już to wiedzą?
A najsmutniejszy widok na świecie miałam okazję "podziwiać" w katowickiej "Silesii": sklep zoo i do kupienia szczeniaczki w klatce, cały czas światło, klimatyzacja wysuszająca powietrze, miska z brudną wodą i pełno ludzi z każdej strony ustawionej na środku sklepu klatki. Musiałam wyjść.
Brsssmn - 10-10-08 18:01
Moja znajoma kupiła sobie "shit zu" w sklepie zoologicznym za 1500zł ale potem tego psa oddała ponieważ był agresywny ,gryzł jej dzieci ,miał za krotką sierść i był trzy razy taki jak wzorcowy=rasowy=rodowodowy shit zu xd ..
Ps. Iwona to był za pewne program "Raperska rodzina Runa" :D ...ale tego odcinka to ja nie oglądała:laughing: Pozdrawiam
dorota w-l - 15-10-08 06:07
Ja niestety moja Kontrę grzywacznicę mam od handlary . To kochany zdrowy pies . W domu , z którego ją zabraliśmy było czysto a szczeniaki wypucowane i pachnące . Wydawało się ok , ale już na miejscu wyjaśniła z rozbrajającą szczerością , że kryje sukę co cieczkę bo inaczej ta ma urojone ciąże :banghead: . Niestety to prawda , sunia znowu za pól roku urodziła kilkoro szczeniąt . To uświadomiło mi skalę problemu . Jedyna co mam na swoje usprawiedliwienie to , że rozmowy z hodowcami grzywaczy mogły służyć za wątek kabaretowy a moja wściekłośc na ich podejście do tematu wywołała reakcję w formie zakupu Kontry . Na szczęście w sprawie CC wyglądało to inaczej . Moje stwierdzenie , że chcę psa z metryką ale NIE BĘDĘ BRAŁA UDZIAŁU W WYSTAWACH I CHCĘ SUNIĘ zostało przyjęte jako coś normalnego . Mam właśnie takiego psa : z metryczką , z hodowli i polecam tę drogę wszystkim , którzy chcą kupić psa .
mira27 - 11-12-08 13:28
Może nie konkretnie o CC, ale zawsze można poczytać.
Artykuł fajny, szczególnie dla tego pseudohodowcy, który sprzedaje "CC pod choinkę" :duh:
http://pies.onet.pl/18277,13,16,szcz...e,artykul.html