Przejrzyj wiadomości

problem z robalami...



Biedziak1 - 06-11-09 18:37
problem z robalami...
  witam
juz powoli mam dosc walki z tym paskudztwem. okolo 15-go pazdziernika zaczelismy walke z robalami. badanie kalu wykazalo lamblie, glisty i tasiemca. bylo to juz po drugim szczepieniu, a zaczelo sie od objawow krwistej biegunki. 15.10.09 pol tabletki aniprazolu. 16-18 u weta podawana kroplowka z metronidazolem. nastepnie przez 5 dni po 1/3 tabl. metronidazolu. uspokoilo sie na jakis czas. biegunka wystepowala mniej wiecej raz na dwa, trzy dni. niedawno znow sie zaczelo. 31.10 znow do weta, ostatnie szczepienie przelozone do czasu, az zniknie biegunka. przez trzy dni po calej tablecie dziennie aniprazolu. 10-go znow czeka nas wizyta, a biegunka jak byla tak dalej jest. przeciez od ilosci tych tablet wysiadzie mu watroba. piesek ma dopiero trzy miesiace. dodatkowo na pierwszej i drugiej wizycie mial czyszczone uszy, bo lekko sie po nich drapal. dostal jakies krople do ucha, ktore mialy caly syf wyplukac, potem jakas tam masc. na dzien dzisiejszy drapie sie caly czas. piszczy przy tym, jeczy, trzepie glowa. uszy cale czerwone i strupki sie porobily od pazorow.
moze sie ktos wypowie, bo ja juz nie wiem co o tym myslec i sil brakuje.
walczymy dalej...
pozdrawiam




TIA la luna - 06-11-09 19:05

  A skąd się u ciebie wzięło to biedactwo takie zarobaczone i chore?



Kasiun - 06-11-09 19:15

  Ja bym zmieniła specyfik, tzn aniprazol ponoć jest dobry, ale może lepiej za każdym razem podać coś innego :-) a może immunologia pieskowi szwankuje i trzeba go w ogóle wzmocnić?



dorota w-l - 06-11-09 19:21

  Kurcze a może weta trzeba zmienić . Kiedy kupiłam Cyrana ze świerzbem w uszach leczeni było błyskawiczne i skuteczne ......... Odrobalam regularnie i nigdy w całym stadzie nie bylo jakiejś walki z robactwem a są to cztery psy i dwa koty , które wychodzą z domu .




dorota w-l - 06-11-09 19:25

  Cytat:
Napisane przez TIA la luna A skąd się u ciebie wzięło to biedactwo takie zarobaczone i chore? http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=16520 tu jest powitanie pieska .



reńka - 06-11-09 21:25

  Cytat:
Napisane przez Biedziak1 witam
juz powoli mam dosc walki z tym paskudztwem. okolo 15-go pazdziernika zaczelismy walke z robalami. badanie kalu wykazalo lamblie, glisty i tasiemca. bylo to juz po drugim szczepieniu, a zaczelo sie od objawow krwistej biegunki. 15.10.09 pol tabletki aniprazolu. 16-18 u weta podawana kroplowka z metronidazolem. nastepnie przez 5 dni po 1/3 tabl. metronidazolu. uspokoilo sie na jakis czas. biegunka wystepowala mniej wiecej raz na dwa, trzy dni. niedawno znow sie zaczelo. 31.10 znow do weta, ostatnie szczepienie przelozone do czasu, az zniknie biegunka. przez trzy dni po calej tablecie dziennie aniprazolu. 10-go znow czeka nas wizyta, a biegunka jak byla tak dalej jest. przeciez od ilosci tych tablet wysiadzie mu watroba. piesek ma dopiero trzy miesiace. dodatkowo na pierwszej i drugiej wizycie mial czyszczone uszy, bo lekko sie po nich drapal. dostal jakies krople do ucha, ktore mialy caly syf wyplukac, potem jakas tam masc. na dzien dzisiejszy drapie sie caly czas. piszczy przy tym, jeczy, trzepie glowa. uszy cale czerwone i strupki sie porobily od pazorow.
moze sie ktos wypowie, bo ja juz nie wiem co o tym myslec i sil brakuje.
walczymy dalej...
pozdrawiam
robale do wyplenienia ...na jakiś czas ,potem równo walka w odpowiednich odstępach czasu.
Lamblia to prawdziwy przeciwnik - wytwarza formę przetrwalnikową- cysta - leki na nią nie działają -jak trafi na odpowiednią sytuację - rozpuszcza otoczkę..i reinfekcja własna gotowa- ale pod warunkiem ,że są cysty- czasem warto stosować/po kontakcie z vetem-nie inaczej/ środki żółciopędne ,często dzięki temu jest "eksmisja" żywych postaci na zewnątrz ze stolcem i..lepiej .:reading:



Vincitore - 06-11-09 22:38

  Z tego co ja wiem od wetów Aniprazol to bardzo skuteczny lek na lamblię - moze za mala dawka Aniprazolu :scratchchin:
Mam pytanie gdzie maluch się tego nabawił?? Od hod. taki zarobaczony przyjechał??



Gość-11763 - 06-11-09 22:44

  Zmiana weta! i to juz! po konsultacje do innego bo malec sie wykonczy :/
Moja sasiadka miala to samo ze swoim bokserem... w sensie pies zostal odrobaczony pozniej pojawila sie silna krwista biegunka ... :/
Postanowiono odrobaczyc go ponownie <bo byl silnie zarobaczony przez co pojawila sie biegunka glizdy nie ustepowaly> po ponownym odrobaczeniu lekka dietka zeby uspokoic jelitka po ok 3 dniach juz bylo super :) piecho ma sie dobrze :D



LadyRebel - 07-11-09 10:44

  A moze mały ma alergię pokarmową lub problemy z przyswajaniem i stąd biegunki?



reńka - 07-11-09 18:50

  Cytat:
Napisane przez LadyRebel A moze mały ma alergię pokarmową lub problemy z przyswajaniem i stąd biegunki? :scratchchin: to bardzo częsta przyczyna-ale wygląda na to,że wet potwierdził ,że robale są.Co do lamblii to bez badań nie ma możliwości postawienia takiego rozpoznania.
U ludzi stosuje się dpodawane dodatkowo bakterie przewodu pokarmowego - dużo zawiera ich Trilac - capsułka ,wygodne-i....tak jak sugeruje Lady,gdyby była alergia lub nietolerancja pokarmowa bardzo wyciszy przewód pokarmowy ,a szkody nie będzie:reading:



Biedziak1 - 07-11-09 22:27

  witam
dziekuje za zainteresowanie tematem. po dzisiejszej wizycie u weterynarza pies sie ozywil jakos calkiem inaczej wyglada. zapomnialem jeszcze napisac, ze biegunka na samym poczatku wystapila po zastrzyku i tabletce przeciwbólowej, ktora zalecil poprzedni weterynarz. troche przesadzil z dawka bo cala ta tabletka byla dla psa o wadze 15 kilo. moj piesek wazyl wtedy okolo 7 kg. to chyba od tego wszystko sie zaczelo, taki nagly i silny atak robali. potem oslabienie ogranizmu i w konsekwencji infekcja uszu. weterynarz do ktorego chodzimy byl na tym i innych forach polecany, jesli on sie myli to nie wiem czy trafimy na lepszego. to jaki rodzaj robali go zaatakowal to dowiedzielismy sie z analizy kupy. hodowca tez wie o calej sprawie i poki co nie chce jej tak zostawic zeby sama sie rozwiazana. jest jakas poprawa po zmianie diety- odstawilismy ryz i dajemy teraz makaron z kurczakiem i marchewka, w koncu ma normalna kupe. uszy narazie wyczyszczone i odkazone, wyniki z wymazu dopiero jutro, jesli to ropne zapalenie uszu, a nie gronkowiec to podobno wszystko bedzie dobrze.



reńka - 08-11-09 08:35

  Cytat:
Napisane przez Biedziak1 witam
dziekuje za zainteresowanie tematem. po dzisiejszej wizycie u weterynarza pies sie ozywil jakos calkiem inaczej wyglada. zapomnialem jeszcze napisac, ze biegunka na samym poczatku wystapila po zastrzyku i tabletce przeciwbólowej, ktora zalecil poprzedni weterynarz. troche przesadzil z dawka bo cala ta tabletka byla dla psa o wadze 15 kilo. moj piesek wazyl wtedy okolo 7 kg. to chyba od tego wszystko sie zaczelo, taki nagly i silny atak robali. potem oslabienie ogranizmu i w konsekwencji infekcja uszu. weterynarz do ktorego chodzimy byl na tym i innych forach polecany, jesli on sie myli to nie wiem czy trafimy na lepszego. to jaki rodzaj robali go zaatakowal to dowiedzielismy sie z analizy kupy. hodowca tez wie o calej sprawie i poki co nie chce jej tak zostawic zeby sama sie rozwiazana. jest jakas poprawa po zmianie diety- odstawilismy ryz i dajemy teraz makaron z kurczakiem i marchewka, w koncu ma normalna kupe. uszy narazie wyczyszczone i odkazone, wyniki z wymazu dopiero jutro, jesli to ropne zapalenie uszu, a nie gronkowiec to podobno wszystko bedzie dobrze.
:goodvibes:bedzie dobrze...potrzeba tylko czasu:goodvibes:



Dalton - 08-11-09 15:03

  oby wszystko bylo ok z pieskiem ,taki maly a tyle przechodzi!!!! badzmy dobrej mysli:veryhappy:



Biedziak1 - 13-11-09 07:21

  hodowca zachowal sie perfekcyjnie. po rozmowie z nim, opisaniu calej sprawy, wyszlo, ze mielismy potwornego pecha. sprawe pogorszyl tez weterynarz, u ktorego bylismy pierwszy raz. cale szczescie pierwszy i ostatni. czasu i nerwow nic nie wroci, ale takich ludzi z duzym doswiadczeniem w hodowaniu psow zyczylbym sobie jak najwiecej.



marekwrocław - 13-11-09 08:31

  Cytat:
Napisane przez biedziak1 hodowca zachowal sie perfekcyjnie. Po rozmowie z nim, opisaniu calej sprawy, wyszlo, ze mielismy potwornego pecha. Sprawe pogorszyl tez weterynarz, u ktorego bylismy pierwszy raz. Cale szczescie pierwszy i ostatni. Czasu i nerwow nic nie wroci, ale takich ludzi z duzym doswiadczeniem w hodowaniu psow zyczylbym sobie jak najwiecej. a co takiego powiedział ci hodowca?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl