Pasażer obudził się... w hangarze :)
olenka - 10-05-2010 12:27
Pasażer obudził się... w hangarze :)
Cytat:
WENN, KLe/00:50
Obudził się 90 minut po lądowaniu samolotu; w hangarze
Pewien brytyjski naukowiec zasnął podczas lotu z Calgary do Vancouver i obudził się 90 minut po lądowaniu, kiedy samolot znalazł się już w hangarze na lotnisku.
31-letni Kris Lines z uniwersytetu w Staffordshire przyznaje, że ma bardzo mocny sen, ale nie spodziewał się, iż załoga samolotu kanadyjskich linii Air Canada Jazz pozostawi go samego w kabinie pasażerskiej. W odpowiedzi na oficjalną skargę podróżnego, dyrekcja linii przysłała mu email wyjaśniając, że stewardessy były zajęte zapewnianiem bezpiecznego transportu kilku niepełnosprawnym pasażerom na wózkach inwalidzkich i w całym zamieszaniu najwyraźniej nie sprawdziły, czy wszyscy podróżni opuścili samolot. Źródło:
http://wiadomosci.onet.pl/2166799,69...cared::scared:
PanSamolocik - 10-05-2010 16:02
naukowiec powinien byc gotowy na wszystko :-)
bpon2 - 11-05-2010 17:01
Ja bym tam się rozgościł:) Najpierw sprawadziłbym dostępność płynów (mógłby być z tym problem) a później zwiedzanie, włażenie gdzie wleźć nie można:D
v@a - 12-05-2010 21:53
Cytat:
Ja bym tam się rozgościł:) Najpierw sprawadziłbym dostępność płynów (mógłby być z tym problem) a później zwiedzanie, włażenie gdzie wleźć nie można:D ... a pozniej RCMP by cie wywiozlo daleko na polnoc ..... i dopiero mialbys co zwiedzac :D , a tak calkiem serio to cisza w tutejszych gazetach na ten temat ??????zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
olenka - 10-05-2010 12:27
Pasażer obudził się... w hangarze :)
Cytat:
WENN, KLe/00:50
Obudził się 90 minut po lądowaniu samolotu; w hangarze
Pewien brytyjski naukowiec zasnął podczas lotu z Calgary do Vancouver i obudził się 90 minut po lądowaniu, kiedy samolot znalazł się już w hangarze na lotnisku.
31-letni Kris Lines z uniwersytetu w Staffordshire przyznaje, że ma bardzo mocny sen, ale nie spodziewał się, iż załoga samolotu kanadyjskich linii Air Canada Jazz pozostawi go samego w kabinie pasażerskiej. W odpowiedzi na oficjalną skargę podróżnego, dyrekcja linii przysłała mu email wyjaśniając, że stewardessy były zajęte zapewnianiem bezpiecznego transportu kilku niepełnosprawnym pasażerom na wózkach inwalidzkich i w całym zamieszaniu najwyraźniej nie sprawdziły, czy wszyscy podróżni opuścili samolot. Źródło:
http://wiadomosci.onet.pl/2166799,69...cared::scared:
PanSamolocik - 10-05-2010 16:02
naukowiec powinien byc gotowy na wszystko :-)
bpon2 - 11-05-2010 17:01
Ja bym tam się rozgościł:) Najpierw sprawadziłbym dostępność płynów (mógłby być z tym problem) a później zwiedzanie, włażenie gdzie wleźć nie można:D
v@a - 12-05-2010 21:53
Cytat:
Ja bym tam się rozgościł:) Najpierw sprawadziłbym dostępność płynów (mógłby być z tym problem) a później zwiedzanie, włażenie gdzie wleźć nie można:D ... a pozniej RCMP by cie wywiozlo daleko na polnoc ..... i dopiero mialbys co zwiedzac :D , a tak calkiem serio to cisza w tutejszych gazetach na ten temat ??????