opiekuńczy tosiak ...
krasula7 - 22-08-07 09:32
opiekuńczy tosiak ...
3 Załącznik(ów) Witamy serdecznie
nawet nie wiedziałam ze tosiaki są takie opiekuńcze - zresztą spójrzcie sami ...
może najpierw powiem Wam ze powiększyła mi sie rodzinka ...4 nowych czworonożnych towarzyszy....
początkowo Aron(5 m-cy) nie reagował a teraz ......i nie wiem czy to objaw chęci sprawowania opieki czy tego aby je zjeść za chwilkę :tlocznotu:
krasula7 - 22-08-07 09:40
2 Załącznik(ów) i po jego minie chyba widać że nie zrobi nikomu krzywdy :shy:
Nicol - 22-08-07 11:27
Cytat:
Napisane przez krasula7 Witamy serdecznie
nawet nie wiedziałam ze tosiaki są takie opiekuńcze - zresztą spójrzcie sami ...
może najpierw powiem Wam ze powiększyła mi sie rodzinka ...4 nowych czworonożnych towarzyszy....
początkowo Aron(5 m-cy) nie reagował a teraz ......i nie wiem czy to objaw chęci sprawowania opieki czy tego aby je zjeść za chwilkę :tlocznotu: Witaj,
mówiąc szczerze jestem w szoku że mama kociaków nie broni swoich młodych. Ja niestety musiałam oddać rodzicom mojego przyjaciela kota po kilku miesiącach mieszkania pod jednym dachem z Satou. Bałam się że kot moze zrobic krzywdę psu. Satou chcial się z nim bawić a kot na to zaczynał wojne na pazury. Poza tym kotka w usilny sposób próbowała pozbyć sie zapachu psa z domu. Nie powiem jak :veryhappy:. Ale zawsze marzyło mi się aby mój kociak zaprzyjaźnił się z moim tosiakiem. Niestety nie udało się. Tym bardziej jestem pełna podziwu :rotfl:.
Pozdrawiam,
Nicol i Satou:wave:
krasula7 - 22-08-07 11:54
Cytat:
Napisane przez Nicol Witaj,
mówiąc szczerze jestem w szoku że mama kociaków nie broni swoich młodych. Ja niestety musiałam oddać rodzicom mojego przyjaciela kota po kilku miesiącach mieszkania pod jednym dachem z Satou. Bałam się że kot moze zrobic krzywdę psu. Satou chcial się z nim bawić a kot na to zaczynał wojne na pazury. Poza tym kotka w usilny sposób próbowała pozbyć sie zapachu psa z domu. Nie powiem jak :veryhappy:. Ale zawsze marzyło mi się aby mój kociak zaprzyjaźnił się z moim tosiakiem. Niestety nie udało się. Tym bardziej jestem pełna podziwu :rotfl:.
Pozdrawiam,
Nicol i Satou:wave: Nicol powiem Wam tak - mam dwa dorosłe koty i 4 maluchy a mama kotka z Aronem na spacery chodzi komicznie to wygląda bo idę z psem a wołam kici kici i ludzie sie tak dziwnie patrzą gdy za chwilkę pojawia sie kocica i tak razem maszerują,:hyper: maszerują
Moris - 22-08-07 11:58
Witam!
Wyglada to rewelacyjnie! Moj Moris (6m-cy) usilne stara sie zaprzyjaznic z krolikiem - niestety bezsutecznie. Delikatnosci to on w sobie zbyt wiele nie ma ;] Zaczepia krolika swoja lapka a raczej lapskiem i oczywiscie krolik z tego zadowolony nie jest w zwiazku z czym koczuje pod lozkiem, gdzie Moris sie nie miesci :)
Takze zazdroszcze, ze mozesz podziwiac takie widoki!
Pozdrawiamy!
Monika i Moris
krasula7 - 22-08-07 12:01
Cytat:
Napisane przez Moris Witam!
Wyglada to rewelacyjnie! Moj Moris (6m-cy) usilne stara sie zaprzyjaznic z krolikiem - niestety bezsutecznie. Delikatnosci to on w sobie zbyt wiele nie ma ;] Zaczepia krolika swoja lapka a raczej lapskiem i oczywiscie krolik z tego zadowolony nie jest w zwiazku z czym koczuje pod lozkiem, gdzie Moris sie nie miesci :)
Takze zazdroszcze, ze mozesz podziwiac takie widoki!
Pozdrawiamy!
Monika i Moris wiesz Monia kociaki to jeszcze za wiele do powiedzenia nie maja mysle że tez im sie to nie podoba zwłaszcza jak Aron czasem chce je łuskac i zrobi to ciut za mocno - stad moje obawy czy to czasem nie jest zabawa w "zamęczanie":misspeak:
Moris - 22-08-07 12:25
A wyglada jakby byl nadzwyczaj delikatny w obchodzeniu sie z maluszkami... Jak beda wieksze to moga pokazac co im sie nie podoba... Na nieszczescie dla piesa...
A kocica dobrze przyjela Arona?
Pozdrawiam!
krasula7 - 22-08-07 12:38
Cytat:
Napisane przez Moris A wyglada jakby byl nadzwyczaj delikatny w obchodzeniu sie z maluszkami... Jak beda wieksze to moga pokazac co im sie nie podoba... Na nieszczescie dla piesa...
A kocica dobrze przyjela Arona?
Pozdrawiam! wiesz mamy ja ze schronu:snoopy: i myślę że chyba nic jej nie będzie przeszkadzać widać bezpiecznie sie u nas czuje i może dlatego wie ze Aron jej nic nie zrobi w każdym razie przyjecie było dzikie... ale to pierwsze dwa dnizanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
krasula7 - 22-08-07 09:32
opiekuńczy tosiak ...
3 Załącznik(ów) Witamy serdecznie
nawet nie wiedziałam ze tosiaki są takie opiekuńcze - zresztą spójrzcie sami ...
może najpierw powiem Wam ze powiększyła mi sie rodzinka ...4 nowych czworonożnych towarzyszy....
początkowo Aron(5 m-cy) nie reagował a teraz ......i nie wiem czy to objaw chęci sprawowania opieki czy tego aby je zjeść za chwilkę :tlocznotu:
krasula7 - 22-08-07 09:40
2 Załącznik(ów) i po jego minie chyba widać że nie zrobi nikomu krzywdy :shy:
Nicol - 22-08-07 11:27
Cytat:
Napisane przez krasula7 Witamy serdecznie
nawet nie wiedziałam ze tosiaki są takie opiekuńcze - zresztą spójrzcie sami ...
może najpierw powiem Wam ze powiększyła mi sie rodzinka ...4 nowych czworonożnych towarzyszy....
początkowo Aron(5 m-cy) nie reagował a teraz ......i nie wiem czy to objaw chęci sprawowania opieki czy tego aby je zjeść za chwilkę :tlocznotu: Witaj,
mówiąc szczerze jestem w szoku że mama kociaków nie broni swoich młodych. Ja niestety musiałam oddać rodzicom mojego przyjaciela kota po kilku miesiącach mieszkania pod jednym dachem z Satou. Bałam się że kot moze zrobic krzywdę psu. Satou chcial się z nim bawić a kot na to zaczynał wojne na pazury. Poza tym kotka w usilny sposób próbowała pozbyć sie zapachu psa z domu. Nie powiem jak :veryhappy:. Ale zawsze marzyło mi się aby mój kociak zaprzyjaźnił się z moim tosiakiem. Niestety nie udało się. Tym bardziej jestem pełna podziwu :rotfl:.
Pozdrawiam,
Nicol i Satou:wave:
krasula7 - 22-08-07 11:54
Cytat:
Napisane przez Nicol Witaj,
mówiąc szczerze jestem w szoku że mama kociaków nie broni swoich młodych. Ja niestety musiałam oddać rodzicom mojego przyjaciela kota po kilku miesiącach mieszkania pod jednym dachem z Satou. Bałam się że kot moze zrobic krzywdę psu. Satou chcial się z nim bawić a kot na to zaczynał wojne na pazury. Poza tym kotka w usilny sposób próbowała pozbyć sie zapachu psa z domu. Nie powiem jak :veryhappy:. Ale zawsze marzyło mi się aby mój kociak zaprzyjaźnił się z moim tosiakiem. Niestety nie udało się. Tym bardziej jestem pełna podziwu :rotfl:.
Pozdrawiam,
Nicol i Satou:wave: Nicol powiem Wam tak - mam dwa dorosłe koty i 4 maluchy a mama kotka z Aronem na spacery chodzi komicznie to wygląda bo idę z psem a wołam kici kici i ludzie sie tak dziwnie patrzą gdy za chwilkę pojawia sie kocica i tak razem maszerują,:hyper: maszerują
Moris - 22-08-07 11:58
Witam!
Wyglada to rewelacyjnie! Moj Moris (6m-cy) usilne stara sie zaprzyjaznic z krolikiem - niestety bezsutecznie. Delikatnosci to on w sobie zbyt wiele nie ma ;] Zaczepia krolika swoja lapka a raczej lapskiem i oczywiscie krolik z tego zadowolony nie jest w zwiazku z czym koczuje pod lozkiem, gdzie Moris sie nie miesci :)
Takze zazdroszcze, ze mozesz podziwiac takie widoki!
Pozdrawiamy!
Monika i Moris
krasula7 - 22-08-07 12:01
Cytat:
Napisane przez Moris Witam!
Wyglada to rewelacyjnie! Moj Moris (6m-cy) usilne stara sie zaprzyjaznic z krolikiem - niestety bezsutecznie. Delikatnosci to on w sobie zbyt wiele nie ma ;] Zaczepia krolika swoja lapka a raczej lapskiem i oczywiscie krolik z tego zadowolony nie jest w zwiazku z czym koczuje pod lozkiem, gdzie Moris sie nie miesci :)
Takze zazdroszcze, ze mozesz podziwiac takie widoki!
Pozdrawiamy!
Monika i Moris wiesz Monia kociaki to jeszcze za wiele do powiedzenia nie maja mysle że tez im sie to nie podoba zwłaszcza jak Aron czasem chce je łuskac i zrobi to ciut za mocno - stad moje obawy czy to czasem nie jest zabawa w "zamęczanie":misspeak:
Moris - 22-08-07 12:25
A wyglada jakby byl nadzwyczaj delikatny w obchodzeniu sie z maluszkami... Jak beda wieksze to moga pokazac co im sie nie podoba... Na nieszczescie dla piesa...
A kocica dobrze przyjela Arona?
Pozdrawiam!
krasula7 - 22-08-07 12:38
Cytat:
Napisane przez Moris A wyglada jakby byl nadzwyczaj delikatny w obchodzeniu sie z maluszkami... Jak beda wieksze to moga pokazac co im sie nie podoba... Na nieszczescie dla piesa...
A kocica dobrze przyjela Arona?
Pozdrawiam! wiesz mamy ja ze schronu:snoopy: i myślę że chyba nic jej nie będzie przeszkadzać widać bezpiecznie sie u nas czuje i może dlatego wie ze Aron jej nic nie zrobi w każdym razie przyjecie było dzikie... ale to pierwsze dwa dni