omdlenie u psa-musimy pomóc
MALA - 13-07-07 09:32
omdlenie u psa-musimy pomóc
kilka dni wcześniej pisałam o tym ze mam psa który omdlewa i trudno wyczuć co to może być słyszałam różne pomocne opinie i wiem że wszyscy pisali aby mi pomóc ale po dzisiejszej wizycie u weta spytałam się go co robic w takim przypadku i nigdy ale to nigdy nie można zostawić psa samemu sobie trzeba go próbować podnieść,nacisąć na przeponę a nawet w skrajnych przypadkach zrobić mu sztuczne oddychanie przez usta w mordkę.nigdy nie można czekać tylko trzeba pomagać jak tylko się potrafi gdyż nawet kilka sekund może spowodować. niedodlenienie mózgu no a wtedy....czasami aby to tego doszło musi minać kilka minut a czasami wystarczą sekundy.oby nikomu z was to się nie przytrafiło bo ja po takim ataku u mojego bulka dochodzę do siebie dłużej niż on.brrrrr
Olga - 13-07-07 10:53
Ja mam omdlewajcego mopsa:dopey: U nas wiąże się to z dużym pobudzeniem, po pobudzeniu mdleje!
Co my robimy:
Właśnie staramy się go postawić i energicznymi ruchami opukujemy a wręcz uciskamy żebra tak jak miech z dwóch stron równocześnie. Działanie to ma na celu dotlenienie płuc. Omdlenie trwa u nas kilka sekund, potem pies oburzony i zdezorientowany odchodzi od nas jakby miał do nas pretensje o to co się stało:lookaround:
Dla pocieszenia powiem, że mój mopsik ma 8 lat a mdlej od 7 więc da się z tym żyć.
MALA - 13-07-07 11:45
dzięki za pocieszenie ja też uważam że można z tym życ różnica jest tylko taka że trudniej mi podnieść bulka po prostu jego waga jest troszkę wieksza od
mojej ale co się nie robi dla swego pupila:boxer:zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
MALA - 13-07-07 09:32
omdlenie u psa-musimy pomóc
kilka dni wcześniej pisałam o tym ze mam psa który omdlewa i trudno wyczuć co to może być słyszałam różne pomocne opinie i wiem że wszyscy pisali aby mi pomóc ale po dzisiejszej wizycie u weta spytałam się go co robic w takim przypadku i nigdy ale to nigdy nie można zostawić psa samemu sobie trzeba go próbować podnieść,nacisąć na przeponę a nawet w skrajnych przypadkach zrobić mu sztuczne oddychanie przez usta w mordkę.nigdy nie można czekać tylko trzeba pomagać jak tylko się potrafi gdyż nawet kilka sekund może spowodować. niedodlenienie mózgu no a wtedy....czasami aby to tego doszło musi minać kilka minut a czasami wystarczą sekundy.oby nikomu z was to się nie przytrafiło bo ja po takim ataku u mojego bulka dochodzę do siebie dłużej niż on.brrrrr
Olga - 13-07-07 10:53
Ja mam omdlewajcego mopsa:dopey: U nas wiąże się to z dużym pobudzeniem, po pobudzeniu mdleje!
Co my robimy:
Właśnie staramy się go postawić i energicznymi ruchami opukujemy a wręcz uciskamy żebra tak jak miech z dwóch stron równocześnie. Działanie to ma na celu dotlenienie płuc. Omdlenie trwa u nas kilka sekund, potem pies oburzony i zdezorientowany odchodzi od nas jakby miał do nas pretensje o to co się stało:lookaround:
Dla pocieszenia powiem, że mój mopsik ma 8 lat a mdlej od 7 więc da się z tym żyć.
MALA - 13-07-07 11:45
dzięki za pocieszenie ja też uważam że można z tym życ różnica jest tylko taka że trudniej mi podnieść bulka po prostu jego waga jest troszkę wieksza od
mojej ale co się nie robi dla swego pupila:boxer: