nawykowe zwichnięcia rzepki
nesii2 - 16-02-09 17:27
nawykowe zwichnięcia rzepki
witam. posiadam 7miesięczną suczkę buldog francuski i przed tygodniem zaczęła kuleć okazało się że ma nawykowe zwichnięcia rzepki. wet jak na razie kazał jej podawać arthroflex i powiedział że powinno się poprawić bo mięśnie uda tak się przystosują że z czasem powinny zacząć hamować ruchy rzepki. czy ktoś może miał podobny przypadek i czy to rzeczywiście może pomóc czy raczej konieczna będzie operacja? i ile kosztuje mniej więcej taka operacja?
Ewusek - 17-02-09 15:14
czyto jest zwichniecie rzepki czy luzy w kolanach ???
Artroflex, jest ok, ale jest slaby... powinien dac lek przeciwzapalny i przeciwbolowy np rimmadyl.
Jezeli to sa luzy to operacja polega mniej wiecej na podcieciu miesni, zeby zlikwidowac te luzy...
koszt ???
w zaleznosci od lekarza i kliniki... podejrzewam ze od 500 do 3000 za jedna noge...
mmiodek - 21-02-09 12:01
A co znaczy "nawykowe zwichnięcie rzepki"? Bo ja owszem miałem do czynienia ze zw3ichnięciem rzepki ale z nawykiem nie miało to nic wspólnego tylko z wrodzonym lub nabytym zwyrodnieniem stawu kolanowego - kłykcie kolanowe były różnej wielkości i rzepka się zsuwała na bok + poluźniło się więzadło stabilizujące rzepkę. Po operacji wyrównania kłykci i pogłębienia rowka i umocowania więzadła jest ok. Suka Buldog Amerykański miała ok. 7 mies. już nie pamiętam.
nesii2 - 21-02-09 15:01
"nawykowe zwichnięcie rzepki" oznacza że ta rzepka może ulec zwichnięciu np. kilka razy dziennie, czyli coś co się powtarza.
a czy tą operację miała od razu po ujawnieniu się tego schorzenia czy musieliście odczekać jakiś czas? bo nam kazał poczekać 1,5 miesiąca że może się poprawi.
mmiodek - 21-02-09 23:16
Najpierw paru weterynarzy i to dobrych nie potrafiło rozeznać przyczyny kulawizny - i tak to trwało... potem było już wiadomo, (bo sam zdiagnozowałem), ale jeden bardzo dobry wet. twierdził, ze sama wyrośnie z tego. jakieś preparaty na stawy i czekaliśmy. W końcu po prześwietleniach i konsultacjach z innymi wetami zdecydowałem, ze im dłużej czekam tym gorzej, bo jeszcze dochodzą zwyrodnienia od nieprawidłowej pracy stawu i w ogóle nieprawidłowego chodzenia. Tak, ze od ujawnienia się schorzenia do operacji to jakieś trzy, cztery miesiące minęły.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
nesii2 - 16-02-09 17:27
nawykowe zwichnięcia rzepki
witam. posiadam 7miesięczną suczkę buldog francuski i przed tygodniem zaczęła kuleć okazało się że ma nawykowe zwichnięcia rzepki. wet jak na razie kazał jej podawać arthroflex i powiedział że powinno się poprawić bo mięśnie uda tak się przystosują że z czasem powinny zacząć hamować ruchy rzepki. czy ktoś może miał podobny przypadek i czy to rzeczywiście może pomóc czy raczej konieczna będzie operacja? i ile kosztuje mniej więcej taka operacja?
Ewusek - 17-02-09 15:14
czyto jest zwichniecie rzepki czy luzy w kolanach ???
Artroflex, jest ok, ale jest slaby... powinien dac lek przeciwzapalny i przeciwbolowy np rimmadyl.
Jezeli to sa luzy to operacja polega mniej wiecej na podcieciu miesni, zeby zlikwidowac te luzy...
koszt ???
w zaleznosci od lekarza i kliniki... podejrzewam ze od 500 do 3000 za jedna noge...
mmiodek - 21-02-09 12:01
A co znaczy "nawykowe zwichnięcie rzepki"? Bo ja owszem miałem do czynienia ze zw3ichnięciem rzepki ale z nawykiem nie miało to nic wspólnego tylko z wrodzonym lub nabytym zwyrodnieniem stawu kolanowego - kłykcie kolanowe były różnej wielkości i rzepka się zsuwała na bok + poluźniło się więzadło stabilizujące rzepkę. Po operacji wyrównania kłykci i pogłębienia rowka i umocowania więzadła jest ok. Suka Buldog Amerykański miała ok. 7 mies. już nie pamiętam.
nesii2 - 21-02-09 15:01
"nawykowe zwichnięcie rzepki" oznacza że ta rzepka może ulec zwichnięciu np. kilka razy dziennie, czyli coś co się powtarza.
a czy tą operację miała od razu po ujawnieniu się tego schorzenia czy musieliście odczekać jakiś czas? bo nam kazał poczekać 1,5 miesiąca że może się poprawi.
mmiodek - 21-02-09 23:16
Najpierw paru weterynarzy i to dobrych nie potrafiło rozeznać przyczyny kulawizny - i tak to trwało... potem było już wiadomo, (bo sam zdiagnozowałem), ale jeden bardzo dobry wet. twierdził, ze sama wyrośnie z tego. jakieś preparaty na stawy i czekaliśmy. W końcu po prześwietleniach i konsultacjach z innymi wetami zdecydowałem, ze im dłużej czekam tym gorzej, bo jeszcze dochodzą zwyrodnienia od nieprawidłowej pracy stawu i w ogóle nieprawidłowego chodzenia. Tak, ze od ujawnienia się schorzenia do operacji to jakieś trzy, cztery miesiące minęły.