Przejrzyj wiadomości

Jak wzbudzić nieufnosc?



Echo - 21-04-10 22:15
Jak wzbudzić nieufnosc?
  Nie czarujmy się. Świat jest jaki jest a ludzie sa czasami gorszymi zwierzętami od pierwotniaków. Często słyszy sie ze jakiś kretyn łapie i zabija psy na hmm... "przetwory", albo po prostu zatruwają, zabijają "dla zabawy"...
Sednem tego wstępu jest to ze Nowofundlandy (w tym i nasza Tosia) jest zbyt ufna do ludzi, cieszy sie na widok przechodnia, chce sie bawić, a gdyby coś ktoś mu dal zjadłby bez problemu.
Czy da sie temu w domowy sposób zapobiec, bez angażowania żadnych treserów itp? I jak wasze niufy, maja podobna reakcje na obcych ludzi?

P.S Na pewno komuś będzie wydawało sie to śmieszne będzie chciał mnie zjechać za te słowa, ale niby mieszkamy na spokojnym osiedlu a i tak pare miesięcy temu ktos ukradł sąsiadom bernardyna... juz go nie znaleźli..
Dziękuje za odpowiedzi =)




Gabi i Hektor - 22-04-10 07:58

  To nie jest śmieszne bo faktycznie takie rzeczy się zdażają.
Wydaje mi się, że musisz nauczyć psa brać jedzenie i smakołyki tylko od domowników i musisz nauczyć jeszcze aby psiuta nie brała jedzenia z ziemi.
Myślę, że bez tresera dasz sobie radę, ale konsekwetnie musisz ćwiczyć z psem.
Jeśli chodzi o jedzenie z ziemi to kładziesz na ziemi coś pysznego i jak psiuta chce to wziąść to dajesz jej komendę np. fee stanowczym głośniejszym głosem, jeśli nie weźmie to dajesz jej smakołyk który trzymasz cały cas w ręce. I tak w kółko. Ćwicz najpierw w domu potem na spacerkach.
Natomiast jeśli chodzi o ludzi to znajdź kilka osób (nie domowników) i poproś o pomoc aby prubowali dawać smakołyk pieskowi i znów komenda fee albo nagroda z Twojej ręki.

Je też mieszkam na osiedlu i mój psiuta też ciągnie do ludzi, ale że ludzie sie go boją to staram się prowadząc go na smyczy omijać ludzi. Są też tacy którzy chcą pogłaskać i pytają czy gryzie, więc im odpowiadam, że to jest pies i reki sobie nie dam uciąć, a są też tacy których znam i którzy się nie boją i sami podchodzą i głaskają Hektora, ale jeszcze mi sie w ciągu tych 7 lat nie zdażyło aby ktoś chciał mu dać coś do zjedzenia. Z tymże podkreślam - Hektor chodzi na smyczy i cały czas mam go na oku.



kruszynka - 22-04-10 08:21

  Mój pies, a jest to średniej wielkości kundelek ,daje głos na komendę spokój.Zdaje to egzamin bo im bardziej go uspokajam tym bardziej szczeka,jak mi się ktoś nie podoba to jeszcze krzyczę nie podchodzić.



Echo - 22-04-10 20:57

  Dziękuje za odpowiedz =)
Powoli zaczne uczyć nasza Tosie takich rzeczy. Zresztą i tak juz na noc trzymamy go w domu ( jest mu wygodnie bo ma prawie cale mieszkanko dla siebie z otwartym oknem+kanapą :D), ale w dzień na dworze i najbardziej boje sie tego okresu gdy jest sam...

Jeszcze raz dzięki =)
Pozdrawiam




Gabi i Hektor - 22-04-10 21:47

  A to masz domek z ogródkiem ?

To musisz się bardzo przyłozyć do ćwiczeń !! Ja mieszkam w mieszkaniu i jest mi łatwiej kontrolować psa.
W ogródku jest tyle gorzej, że jak masz "wrednych sasiadów to nie wiadomo czego się po nich spodziewać :-( Niektórzy nie lubią psów i dla "zasady" robią im krzywdę :-( Przykre ale prawdziwe :-(
Musisz próbować, jeśli to nie pomoże to udaj się do tresera, z resztą nawet nie ukrywam, że lepiej odrazu poddać psa tresurze.....co fachowiec to fachowiec a nie ktoś z "domowymi" sposobami :-))

Zyczę powodzonka i daj znać jak ida postępy :-)

Pozdrawiam ! :-)



Echo - 22-04-10 22:10

  Tak dom, z krzakami, oczkiem, trawka czyli wszystko co prawdziwy Nowofundland lubi :D
O sąsiadów najbliższych to sie najmniej boje bo z wszystkimi żyjemy w zgodzie, ale chodzi o kompletnie obcych ludzi którzy nie maja ani serca ani rozumu.

Niestety muszę własnymi sposobami bo za tresure to z wiadomych przyczyn nie jest nam na ręke... takie czasy..

Pozdrawiam =)



Gabi i Hektor - 22-04-10 23:05

  Nie trrzeba brać od razu całego kursu :-) Można zawsze się dogadać na jedno czy dwa spotkania. Powiesz treserowi o co chodzi a on Ci wszystko wyjaśni i pokaże. Potem tylko stosować sie do wsazówek :-)
Ale oczywiście decyzja należy do Ciebie :-))



Funio - 23-04-10 09:39

  ja miałam taki problem z sąsiadem. Nie robił tego złośliwie, starszy facet - troche mu sie w glowie pomieszało i laził po smietnikach :) tylko ze z tych smietników poyrafił jedzenie przynosic i podkarmiał mi Kaukaza... achhh ile ja sie wtedy nameczylam! nie zawsze dałam rade Kazia przypilnowac wiec wiziełam sie za faceta ;) ale faktycznie był to duzy problem bo psiak mi chorował :( teraz juz nie popełnie tego bledu, mojego niufusia bede uczyla od poczatku :)



sieniek - 20-05-10 19:29

  U mnie niufek jest od czasu do czasu dokarmiany przez sąsiadkę ( starsza kobiecina mieszka z mężem ) jak zostają jej jakieś kości albo mięsko to zawsze mu przynosi :D. Jak mój niufek widzi kości to " po trupach do celu":duh:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl