jak cc dogaduje sie z innymi psami??
vika :) - 09-11-09 12:07
jak cc dogaduje sie z innymi psami??
jesli ten temat juz byl to przepraszam
mam pytanie odnosnie stosunku cc do innych psow ras duzych i psow ras "groznych". chodzi mi tu np. o masiffy, dogo canario czy dogo argentino. czy moze ktorys z forumowiczow ma tak wybuchowa "mieszanke" w domu badz zna takie przypadki?? :devil::devil::devil:
Dalton - 09-11-09 12:14
hej Dalton ma spokojne usposobienie do wszystkich psow jak narazie i bawi sie z American amstaff, bokser, pitbull, wszystkie te pieski to szczeniaki do 14 miesiecy a co do innych psow nowo poznanych jest bardzo na dystans.
vika :) - 09-11-09 12:36
wszystko fajnie, tylko mi chodzi o sytuacje gdy te psy mieszkaja pod jednym dachem. oczywiscie dwa samce tak "charakternych" ras to prawdziwa apokalipsa ale gdyby byl pies i suka :scratchchin:
Dalton - 09-11-09 15:08
ja sadze ze wszystko zalezy od ulozenia psow a nie od rasy, obecnie mialem przed 10 dni Labladora 7 letniego co nie moze byc blisko innego samca , szczekal , warczal i raz tylko pokazal zeby na Daltona , moja reakcjia byla odrazu , za kazdym razem jak warczal uswiadamialem mu kto tu rzadzi i po 3 dniach spania pod jednym dachem zaakceptowal go i nawet kiedy Dalton usilnie staral sie pobawic z nim nie bylo zadnej reakcji agresywnej czy cos w tym stylu, a labladory to "rasa " spokojna , zrownowazona itp. :wave:
Gość-11763 - 10-11-09 09:03
Ja mam na podworku tak :
3 amstaffy, 1 pit bulla, pudla i jednego huskiego zmieszanego z owczarkiem wszystko to szczeniaki od 5-8 miesiecy.
Amstaffy chca sie z nim bawic ale on nie dopusci psa do siebie na ok 10 metrow. Ostatnio stalam ja i wlascicielka amsta wiem ze moj go chce zdominowac i po kilku spotkaniach by sie z nim bawil jakby go juz ustawil ale nie wiem jak to bedzie za pare miesiecy kazdy z nich bedzie chcial dominowac a moj pies jest dosc charakterny i on nie popusci.
Kolejnym psem to szczeniak pudla ktory zawsze na spacerach podbiega i szczeka <suczka> mimo to moj jak juz widzi z daleka cos bialego to nie da za wygrana i ja obszczeka i pogoni...
"husky" na ten temat psa nie bede sie wypowiadac bo koles co go ma jest jak dla mnie lekko ............ ;)
Niedaleko mnie mieszka maly York i ta mala kruszynka bawi sie z moim a Caro nigdy by mu nic nie zrobil chociaz to halasliwe jest ;)
Na spacerach najpierw psa musi wywachac i zaczyna sie ustawianie gorzej jak jakis leci z zebiskami wtedy psa trzeba mocno trzymac ...
Iśtałka&Tomek - 10-11-09 11:44
my mamy pod jednym dachem CC psa i suke bulldoga amerykańskiego.
żadnych spięć.
ważne jest żeby właściciel ustalił hierarchię i nie dał sobie wejść na głowę i wszystko bedzie ok
Kuguareczka - 10-11-09 13:14
Hie..... Hie..... - Jak się moje dogadują??
Elaborat bym mogła w tym temacie napisać, ale był by strasznie bałwochwalczy i monotematyczny, więc może poprostu przedstawie fakty i sami oceńcie.
Obecne warunki mieszkaniowe: 38m2
Liczba domowników: 2cc + 2koty i jeden człek (w nawiasie dodam,że koty dołączyły do domowego ogniska,jak Towdy miał ponad 3lata)
Sytuacja zawodowa: zajmuję się prostowaniem zaburzeń psychy u psiaków i dość często mam coś na tymczasie lub hotelu a do tego poza mieszkaniem(pralnia) mam trzy psy z różnych organizacji w na terapii (nieraz socjal nieraz agresja) i w tym też pomagają mi moje cc.
Wiadomo,że zdarzają się jakieś zgrzyty, ale najczęściej nie zaczynają je moje Szaraki, a kończę kutnie ja lub Głupol(który jest świetnym zarządcą i rozjemcą).
Nio i to by było na tyle.
Ps: Dla niedowiarków mogę przedstawić wiele foto dowodów.
Pozdrawiam
LadyRebel - 10-11-09 13:17
Cytat:
Napisane przez Iśtałka&Tomek my mamy pod jednym dachem CC psa i suke bulldoga amerykańskiego.
żadnych spięć.
ważne jest żeby właściciel ustalił hierarchię i nie dał sobie wejść na głowę i wszystko bedzie ok Niby tak, tylko nie do końca. Psy są pamiętliwe i potrafia wykorzystac chwilę nieuwagi i zrobić swoje z nielubianym kolegą. Hormony buzują. Chyba nie można porównywać samca i samicy do dwóch samców pod jednym dachem.
W mieszkaniu bałabym się mieć dwa samce takich ras jak CC czy DA, DC itp. W domu czy na podwórzu zawsze znajdzie sie sposób na odizolowanie i to inna bajka.
Miałam psa i suke CC i były spięcia i to ostre (przy jedzeniu) i napradwę cięzko takie bydlaki rozdzielić. Takiego typka jak Karol nie wyobrażam sobie z drugim samcem w mieszkaniu mimo, że lubi inne samce i chętnie sie z nimi bawi (nawet we własnym domu) to wiem, że gdyby mieszkały razem wybuchały by awantury. Owszem moża sie zaciąc i miec, ale to raczej mordęga niz przyjemnośc. Ja sobie przynajmnije tego nie wyobrażam jako sielanki.
Kasiun - 10-11-09 13:26
Cytat:
Napisane przez Iśtałka&Tomek my mamy pod jednym dachem CC psa i suke bulldoga amerykańskiego.
żadnych spięć.
ważne jest żeby właściciel ustalił hierarchię i nie dał sobie wejść na głowę i wszystko bedzie ok A mi się wydaje, że to psy sobie ustalają hierarchię same i lepiej nie ingerować, żeby właśnie potem nie było spięć poza plecami właściciela. Właściciel owszem nie powinien pozwolić wejść sobie na głowę i wg mnie można pokazać zwierzakom, że np. człek nie życzy sobie kłótni w domu, bo to mój teren i ma być na nim spokój. Moje chłopaki mają codziennie wbijane do głów, że ja nie chcę, żeby się ganiali po chacie i żeby kot tłukł psa - jak coś takiego ma miejsce (coraz rzadziej) - mają ochrzan ;-)
Cytat:
Napisane przez Kuguareczka Hie..... Hie..... - Jak się moje dogadują??
Elaborat bym mogła w tym temacie napisać, ale był by strasznie bałwochwalczy i monotematyczny, więc może poprostu przedstawie fakty i sami oceńcie.
Obecne warunki mieszkaniowe: 38m2
Liczba domowników: 2cc + 2koty i jeden człek (w nawiasie dodam,że koty dołączyły do domowego ogniska,jak Towdy miał ponad 3lata)
Sytuacja zawodowa: zajmuję się prostowaniem zaburzeń psychy u psiaków i dość często mam coś na tymczasie lub hotelu a do tego poza mieszkaniem(pralnia) mam trzy psy z różnych organizacji w na terapii (nieraz socjal nieraz agresja) i w tym też pomagają mi moje cc.
Wiadomo,że zdarzają się jakieś zgrzyty, ale najczęściej nie zaczynają je moje Szaraki, a kończę kutnie ja lub Głupol(który jest świetnym zarządcą i rozjemcą).
Nio i to by było na tyle.
Ps: Dla niedowiarków mogę przedstawić wiele foto dowodów.
Pozdrawiam Ja jestem jak najbardziej dowiarkiem, zwłaszcza znając odrobinę Twojego gigantusa i jego spokój, ale foty baaaardzo chętnie zobaczę :-) poproszę.
Iśtałka&Tomek - 10-11-09 13:58
Spróbuję troche rozwinąć moja wypowiedź bo tamten post był pisany "z doskoku"
Decydując się na drugiego psa musieliśmy miec pewność, że ten pierwszy (Knopa) nie przejawia agresji do psów, ostatnią rzeczą na jaka mieliśmy ochotę to fajerwerki w mieszkaniu.
Kolejnym krokiem była sterylizacja.
Kiedy przywieźliśmy młodego Knopa od samego początku zaakceptowała go bez zadnego kłopotu, na spacerach pierwsza podchodziła do innych psów,no po prostu go pilnowała.
W tej chwili w domu ewidentnie rządzi baba ale ciągle pozwala młodemu na bardzo duzo, nigdy spięć nie było, w najgorszym wypadku warknięcie.
generalnie tu się nam udało natomiast gdybym miał dopierać psa do Pedra to na pewno nie zdecydowałbym sie na samca.
LadyRebel - 10-11-09 14:03
No to fajnie, że Knopa go tak łatwo zaakceptowała. Zumka Karolka tłukła strasznie :( a on nnie pękał i w kasze sobie pluć nie dawał często gęsto mimo, że miał tylko 7 czy 8 tyg. Bałam sie , ze nie uda mi sie ich pogodzic. O dziwo inne sczenieta w domu jej nie przeszkadzały i sie z nimi bawiął. Nie wiem czy ona czuła ze on jest "nasz", ze to jej konkurencja czy jej poprostu nie podpasował z innych względów. I nie było to ustawianie gówniarza, ona go poprostu tępiła na każdym kroku i za nic a własciwie za to, że poprostu jest.
vika :) - 10-11-09 17:41
dzieki wszystkim za zainteresowanie :goodvibes:
KUGUARECZKA ja poprosze o te fotodowody :cheerful::yes::cheerful:
co do ustalania hierachi miedzy psami to podzielam opinie, ze powinny "to zalatwic" miedzy soba, najwazniejszy i tak jest przewodnik stada czyli czlowiek i o tym nie mozna dac im zapomniec. wiadomo, ze trafiaja sie psy o trudnym charakterze, ktore nie toleruja innych psow ale sa tez takie, ktore zyja w zgodzie z "calym swiatem :goodvibes: glowny problem pojawia sie w momencie gdy musimy psy zostawic same w domu :fight: jesli ktos ma do dyspozycji domek mysle ze sprawe zalatwia kojce ale w mieszkaniu??
Iśtałka&Tomek - 10-11-09 18:13
Nasze z racji poprawnych relacji zostają same w mieszkaniu 'luzem' i nic się nie dzieje. Powiemy więcej- jak zostają razem nie ma demolki ze strony Pedra.:fight::fight:
Udało nam się wypracować jakiś schemat- wściekanie się, szaleństwa na dworzu, w domu wyciszenie.
LadyRebel - 10-11-09 18:32
Cytat:
Napisane przez vika :) dzieki wszystkim za zainteresowanie :goodvibes:
KUGUARECZKA ja poprosze o te fotodowody :cheerful::yes::cheerful:
co do ustalania hierachi miedzy psami to podzielam opinie, ze powinny "to zalatwic" miedzy soba, najwazniejszy i tak jest przewodnik stada czyli czlowiek i o tym nie mozna dac im zapomniec. wiadomo, ze trafiaja sie psy o trudnym charakterze, ktore nie toleruja innych psow ale sa tez takie, ktore zyja w zgodzie z "calym swiatem :goodvibes: glowny problem pojawia sie w momencie gdy musimy psy zostawic same w domu :fight: jesli ktos ma do dyspozycji domek mysle ze sprawe zalatwia kojce ale w mieszkaniu?? W mieszkaniu sprawę mogą rozwiązac klatki. Ja nawet próbowałam, ale niestety porażka. Karol, albo sie sz niej wydostawał magicznym sposobem, a jak zabezpieczyłam karabińczykami to chciał przegryzc pręty i tylko pokaleczył sobie pyszczek. Pewnie jakbym sie uparła to bym go do tego przyzwyczaiła, ale wybrałam inne wyjscie - pogodziłam się z notorycznym obgryzaniem rogów od stolika :fight::melodramatic:
vika :) - 10-11-09 19:18
Cytat:
Napisane przez Iśtałka&Tomek Nasze z racji poprawnych relacji zostają same w mieszkaniu 'luzem' i nic się nie dzieje. Powiemy więcej- jak zostają razem nie ma demolki ze strony Pedra.:fight::fight:
Udało nam się wypracować jakiś schemat- wściekanie się, szaleństwa na dworzu, w domu wyciszenie.
nie ma to jak dobrze wybiegac i zmeczyc psy na spacerze :thumbsup::thumbsup::thumbsup:zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
vika :) - 09-11-09 12:07
jak cc dogaduje sie z innymi psami??
jesli ten temat juz byl to przepraszam
mam pytanie odnosnie stosunku cc do innych psow ras duzych i psow ras "groznych". chodzi mi tu np. o masiffy, dogo canario czy dogo argentino. czy moze ktorys z forumowiczow ma tak wybuchowa "mieszanke" w domu badz zna takie przypadki?? :devil::devil::devil:
Dalton - 09-11-09 12:14
hej Dalton ma spokojne usposobienie do wszystkich psow jak narazie i bawi sie z American amstaff, bokser, pitbull, wszystkie te pieski to szczeniaki do 14 miesiecy a co do innych psow nowo poznanych jest bardzo na dystans.
vika :) - 09-11-09 12:36
wszystko fajnie, tylko mi chodzi o sytuacje gdy te psy mieszkaja pod jednym dachem. oczywiscie dwa samce tak "charakternych" ras to prawdziwa apokalipsa ale gdyby byl pies i suka :scratchchin:
Dalton - 09-11-09 15:08
ja sadze ze wszystko zalezy od ulozenia psow a nie od rasy, obecnie mialem przed 10 dni Labladora 7 letniego co nie moze byc blisko innego samca , szczekal , warczal i raz tylko pokazal zeby na Daltona , moja reakcjia byla odrazu , za kazdym razem jak warczal uswiadamialem mu kto tu rzadzi i po 3 dniach spania pod jednym dachem zaakceptowal go i nawet kiedy Dalton usilnie staral sie pobawic z nim nie bylo zadnej reakcji agresywnej czy cos w tym stylu, a labladory to "rasa " spokojna , zrownowazona itp. :wave:
Gość-11763 - 10-11-09 09:03
Ja mam na podworku tak :
3 amstaffy, 1 pit bulla, pudla i jednego huskiego zmieszanego z owczarkiem wszystko to szczeniaki od 5-8 miesiecy.
Amstaffy chca sie z nim bawic ale on nie dopusci psa do siebie na ok 10 metrow. Ostatnio stalam ja i wlascicielka amsta wiem ze moj go chce zdominowac i po kilku spotkaniach by sie z nim bawil jakby go juz ustawil ale nie wiem jak to bedzie za pare miesiecy kazdy z nich bedzie chcial dominowac a moj pies jest dosc charakterny i on nie popusci.
Kolejnym psem to szczeniak pudla ktory zawsze na spacerach podbiega i szczeka <suczka> mimo to moj jak juz widzi z daleka cos bialego to nie da za wygrana i ja obszczeka i pogoni...
"husky" na ten temat psa nie bede sie wypowiadac bo koles co go ma jest jak dla mnie lekko ............ ;)
Niedaleko mnie mieszka maly York i ta mala kruszynka bawi sie z moim a Caro nigdy by mu nic nie zrobil chociaz to halasliwe jest ;)
Na spacerach najpierw psa musi wywachac i zaczyna sie ustawianie gorzej jak jakis leci z zebiskami wtedy psa trzeba mocno trzymac ...
Iśtałka&Tomek - 10-11-09 11:44
my mamy pod jednym dachem CC psa i suke bulldoga amerykańskiego.
żadnych spięć.
ważne jest żeby właściciel ustalił hierarchię i nie dał sobie wejść na głowę i wszystko bedzie ok
Kuguareczka - 10-11-09 13:14
Hie..... Hie..... - Jak się moje dogadują??
Elaborat bym mogła w tym temacie napisać, ale był by strasznie bałwochwalczy i monotematyczny, więc może poprostu przedstawie fakty i sami oceńcie.
Obecne warunki mieszkaniowe: 38m2
Liczba domowników: 2cc + 2koty i jeden człek (w nawiasie dodam,że koty dołączyły do domowego ogniska,jak Towdy miał ponad 3lata)
Sytuacja zawodowa: zajmuję się prostowaniem zaburzeń psychy u psiaków i dość często mam coś na tymczasie lub hotelu a do tego poza mieszkaniem(pralnia) mam trzy psy z różnych organizacji w na terapii (nieraz socjal nieraz agresja) i w tym też pomagają mi moje cc.
Wiadomo,że zdarzają się jakieś zgrzyty, ale najczęściej nie zaczynają je moje Szaraki, a kończę kutnie ja lub Głupol(który jest świetnym zarządcą i rozjemcą).
Nio i to by było na tyle.
Ps: Dla niedowiarków mogę przedstawić wiele foto dowodów.
Pozdrawiam
LadyRebel - 10-11-09 13:17
Cytat:
Napisane przez Iśtałka&Tomek my mamy pod jednym dachem CC psa i suke bulldoga amerykańskiego.
żadnych spięć.
ważne jest żeby właściciel ustalił hierarchię i nie dał sobie wejść na głowę i wszystko bedzie ok Niby tak, tylko nie do końca. Psy są pamiętliwe i potrafia wykorzystac chwilę nieuwagi i zrobić swoje z nielubianym kolegą. Hormony buzują. Chyba nie można porównywać samca i samicy do dwóch samców pod jednym dachem.
W mieszkaniu bałabym się mieć dwa samce takich ras jak CC czy DA, DC itp. W domu czy na podwórzu zawsze znajdzie sie sposób na odizolowanie i to inna bajka.
Miałam psa i suke CC i były spięcia i to ostre (przy jedzeniu) i napradwę cięzko takie bydlaki rozdzielić. Takiego typka jak Karol nie wyobrażam sobie z drugim samcem w mieszkaniu mimo, że lubi inne samce i chętnie sie z nimi bawi (nawet we własnym domu) to wiem, że gdyby mieszkały razem wybuchały by awantury. Owszem moża sie zaciąc i miec, ale to raczej mordęga niz przyjemnośc. Ja sobie przynajmnije tego nie wyobrażam jako sielanki.
Kasiun - 10-11-09 13:26
Cytat:
Napisane przez Iśtałka&Tomek my mamy pod jednym dachem CC psa i suke bulldoga amerykańskiego.
żadnych spięć.
ważne jest żeby właściciel ustalił hierarchię i nie dał sobie wejść na głowę i wszystko bedzie ok A mi się wydaje, że to psy sobie ustalają hierarchię same i lepiej nie ingerować, żeby właśnie potem nie było spięć poza plecami właściciela. Właściciel owszem nie powinien pozwolić wejść sobie na głowę i wg mnie można pokazać zwierzakom, że np. człek nie życzy sobie kłótni w domu, bo to mój teren i ma być na nim spokój. Moje chłopaki mają codziennie wbijane do głów, że ja nie chcę, żeby się ganiali po chacie i żeby kot tłukł psa - jak coś takiego ma miejsce (coraz rzadziej) - mają ochrzan ;-)
Cytat:
Napisane przez Kuguareczka Hie..... Hie..... - Jak się moje dogadują??
Elaborat bym mogła w tym temacie napisać, ale był by strasznie bałwochwalczy i monotematyczny, więc może poprostu przedstawie fakty i sami oceńcie.
Obecne warunki mieszkaniowe: 38m2
Liczba domowników: 2cc + 2koty i jeden człek (w nawiasie dodam,że koty dołączyły do domowego ogniska,jak Towdy miał ponad 3lata)
Sytuacja zawodowa: zajmuję się prostowaniem zaburzeń psychy u psiaków i dość często mam coś na tymczasie lub hotelu a do tego poza mieszkaniem(pralnia) mam trzy psy z różnych organizacji w na terapii (nieraz socjal nieraz agresja) i w tym też pomagają mi moje cc.
Wiadomo,że zdarzają się jakieś zgrzyty, ale najczęściej nie zaczynają je moje Szaraki, a kończę kutnie ja lub Głupol(który jest świetnym zarządcą i rozjemcą).
Nio i to by było na tyle.
Ps: Dla niedowiarków mogę przedstawić wiele foto dowodów.
Pozdrawiam Ja jestem jak najbardziej dowiarkiem, zwłaszcza znając odrobinę Twojego gigantusa i jego spokój, ale foty baaaardzo chętnie zobaczę :-) poproszę.
Iśtałka&Tomek - 10-11-09 13:58
Spróbuję troche rozwinąć moja wypowiedź bo tamten post był pisany "z doskoku"
Decydując się na drugiego psa musieliśmy miec pewność, że ten pierwszy (Knopa) nie przejawia agresji do psów, ostatnią rzeczą na jaka mieliśmy ochotę to fajerwerki w mieszkaniu.
Kolejnym krokiem była sterylizacja.
Kiedy przywieźliśmy młodego Knopa od samego początku zaakceptowała go bez zadnego kłopotu, na spacerach pierwsza podchodziła do innych psów,no po prostu go pilnowała.
W tej chwili w domu ewidentnie rządzi baba ale ciągle pozwala młodemu na bardzo duzo, nigdy spięć nie było, w najgorszym wypadku warknięcie.
generalnie tu się nam udało natomiast gdybym miał dopierać psa do Pedra to na pewno nie zdecydowałbym sie na samca.
LadyRebel - 10-11-09 14:03
No to fajnie, że Knopa go tak łatwo zaakceptowała. Zumka Karolka tłukła strasznie :( a on nnie pękał i w kasze sobie pluć nie dawał często gęsto mimo, że miał tylko 7 czy 8 tyg. Bałam sie , ze nie uda mi sie ich pogodzic. O dziwo inne sczenieta w domu jej nie przeszkadzały i sie z nimi bawiął. Nie wiem czy ona czuła ze on jest "nasz", ze to jej konkurencja czy jej poprostu nie podpasował z innych względów. I nie było to ustawianie gówniarza, ona go poprostu tępiła na każdym kroku i za nic a własciwie za to, że poprostu jest.
vika :) - 10-11-09 17:41
dzieki wszystkim za zainteresowanie :goodvibes:
KUGUARECZKA ja poprosze o te fotodowody :cheerful::yes::cheerful:
co do ustalania hierachi miedzy psami to podzielam opinie, ze powinny "to zalatwic" miedzy soba, najwazniejszy i tak jest przewodnik stada czyli czlowiek i o tym nie mozna dac im zapomniec. wiadomo, ze trafiaja sie psy o trudnym charakterze, ktore nie toleruja innych psow ale sa tez takie, ktore zyja w zgodzie z "calym swiatem :goodvibes: glowny problem pojawia sie w momencie gdy musimy psy zostawic same w domu :fight: jesli ktos ma do dyspozycji domek mysle ze sprawe zalatwia kojce ale w mieszkaniu??
Iśtałka&Tomek - 10-11-09 18:13
Nasze z racji poprawnych relacji zostają same w mieszkaniu 'luzem' i nic się nie dzieje. Powiemy więcej- jak zostają razem nie ma demolki ze strony Pedra.:fight::fight:
Udało nam się wypracować jakiś schemat- wściekanie się, szaleństwa na dworzu, w domu wyciszenie.
LadyRebel - 10-11-09 18:32
Cytat:
Napisane przez vika :) dzieki wszystkim za zainteresowanie :goodvibes:
KUGUARECZKA ja poprosze o te fotodowody :cheerful::yes::cheerful:
co do ustalania hierachi miedzy psami to podzielam opinie, ze powinny "to zalatwic" miedzy soba, najwazniejszy i tak jest przewodnik stada czyli czlowiek i o tym nie mozna dac im zapomniec. wiadomo, ze trafiaja sie psy o trudnym charakterze, ktore nie toleruja innych psow ale sa tez takie, ktore zyja w zgodzie z "calym swiatem :goodvibes: glowny problem pojawia sie w momencie gdy musimy psy zostawic same w domu :fight: jesli ktos ma do dyspozycji domek mysle ze sprawe zalatwia kojce ale w mieszkaniu?? W mieszkaniu sprawę mogą rozwiązac klatki. Ja nawet próbowałam, ale niestety porażka. Karol, albo sie sz niej wydostawał magicznym sposobem, a jak zabezpieczyłam karabińczykami to chciał przegryzc pręty i tylko pokaleczył sobie pyszczek. Pewnie jakbym sie uparła to bym go do tego przyzwyczaiła, ale wybrałam inne wyjscie - pogodziłam się z notorycznym obgryzaniem rogów od stolika :fight::melodramatic:
vika :) - 10-11-09 19:18
Cytat:
Napisane przez Iśtałka&Tomek Nasze z racji poprawnych relacji zostają same w mieszkaniu 'luzem' i nic się nie dzieje. Powiemy więcej- jak zostają razem nie ma demolki ze strony Pedra.:fight::fight:
Udało nam się wypracować jakiś schemat- wściekanie się, szaleństwa na dworzu, w domu wyciszenie.
nie ma to jak dobrze wybiegac i zmeczyc psy na spacerze :thumbsup::thumbsup::thumbsup: