Przejrzyj wiadomości

HELP Guzki na łapach pomiędzy opuszkami!!!



Majki - 20-12-08 00:05
HELP Guzki na łapach pomiędzy opuszkami!!!
  :wolf:HELP Guzki na łapach pomiędzy opuszkami!!!
Witam mój BA ma problem z łapami pomiędzy opuszkami ma dziwne guzki stosuje leki różne i nic nie pomaga proszę o pomoc. Piszcie, co wiecie, jakie rady pozdrawiamy i czekamy na POMOC!!!




fideluk - 20-12-08 14:54

  ja u fidela zauwazylem pod broda kilka malych gozkow i tez nie mam pojecia co to.



wojtekdom - 20-12-08 18:55

  To jest jakieś uczulenie i lepiej idż do weta



kasia_jarek - 21-12-08 11:44

  Nasz Lolek miał między zewnętrznymi palcami przednich łapek bąbelki,które nabrzmiewały,potem pękały i za dwa,trzy miesiące znów to samo.Żadne maści nie pomagały.Usunęliśmy problem operacyjnie.Uciążliwe było tylko to,że jakiś czas po zabiegu na spacer musiał chodzić w bucikach,a po domu w kołnierzu hiszpańskim,żeby nie zerwać szwów.




marcin_76r - 21-12-08 11:57

  Jesli pies natarczywie wylizuje sobie lapki to raczej na pewno jest to alergia.Idzcie do weta ale najlepiej do takiego co sie zna na alergiach.



Majki - 21-12-08 19:39

  :hi11:Witajcie przecież byłem u weta i to nie jednego każdy mówi, co innego jeden dał antybiotyk, drugi maść znowu potem zasypki. I ciągle tożsamo szczególnie teraz jak pada deszcz. Myślałem, że ktoś miał podobne problemy najwięcej można się dowiedzieć na Forum…:boxer:.
A jaka to operacja na łapy. Jakiś wycięcie, po co.
Czekamy na odp.….. Dzięki za wszystko



seniorita - 24-12-08 13:40

  To o czym piszesz to często objawy uczulenia ale nie koniecznie na tle kontaktowym tylko na tle pokarmowym. Moim zdaniem w pierwszym rzedzie powinnaś zmienić dietę psiaka i przejść na karmy sensitiv , które są najczęsciej na bazie ryby i kontynuować leczenie.Na efekty jednak trzeba trochę poczekać ok 3 tyg bo organizm musi się odtruć.



juli - 17-02-09 21:41

  witam serdecznie,
jeśli mogę zabrać głos w dyskucji odnośnie bąbli między palcami buldoga, to chciałbym powiedzieć, iż problem ten nieustannie dotyka buldogów, przede wszystkim mojego. Są to początkowo zaczerwienienia, które z czasem rosną i zmieniają się w dość duże narośla zaczerwienione dookoła i rosnące w góre. Ja nie wiedząc wcześniej, cóż to jest, chodziłem do weterynarza, który zapisywał mi maści, mówił o jakichś bakteriach, ale nie dawało to żadnego efektu i maści powodowały tylko zaognienie tych ropni.
Stąd po wielu perturbacjach, wziąłem mego pieska i dokładnie obejrzałem mu tą łapkę, delikatnie dotykałem mu tego ropnia, a silniejszy dotyk sprawiał mu ból i wyrywał łapkę, poczekałem kilka dni, obserwując łapkę a ropień zaczął się powiększać a jego koniec stawał sie bardziej siny i miękki.
Zaopatrzyłem się więc w rękawiczki jednorazowe, wodę utlenioną i gazę. Delikatnie sciskałem ten bąbel aż do momentu, kiedy na szczycie bąbla zaczęła widocznie zbierać pod skórą jakaś dziwna rzecz (?) i energicznym ruchem ścisnąłem mu ten bąbel, tak, że jego szczyt pękł- wypłynęło mnóstwo ciemnej kwri, a potem jakieś takie dziwne coś, kolory ciemnego przypominające kulkę. Mimo, iż "zabieg" był dość bolesny dla psiutka-zwłaszcza moment wyciskania, to dał sobie wycisnąć całą resztę. Było tego całkiem sporo, i ktoś, kto się boi krwi, niech się za to nie zabiera!!!
Po całym "zabiegu" obmyłem mu dokładnie łapę wodą utlenioną i po założeniu na rankę takiego płatka kosmetycznego mojej żony ( nasączonego wodą utlenioną ) założyłem mu ludzką skarpetke frotte, by nie lizał łapki i rany , a następnego dnia nie było już opuchlizny a kolejnego było już tylko zaczerwienienie pomiędzy palcami.
Niestety, mimo, iz w tamtym miejscu nie pojawia się już bąbel, to zazwyczaj raz na rok, pojawia się w innym miejscu i powtarzam wtedy ten zabieg! Jest to bolesne ale tylko przez jeden dzień, a potem na długi czas spokój, piesek przyzwyczaił się i już nawet sam przychodzi, by przynieść mu ulgę!
Pozdrawiam, juli



agamka - 17-02-09 22:35

  Julii,tak dokładnie opisałes zabieg "wyciskania" ze aż miałam dreszcze po plecach:eyebrows:

Wyciskanie nie jest dobrym pomysłem na stany zapalne ,bo niesie ryzyko rozsiania bakterii-nie wolno tego robić
Jesli juz jest ropień to robi sie nacięcie
U mojego psa zazwyczaj takie bąble same pekaja i goją się ...
po czym pojawiaja sie na nowo:banghead:
Jeszcze nie wyczytałam nic madrego na żadnym forum ani od żadnego hodowcy na ten temat
Buldogi poprostu z tym żyja i tyle....:timebomb:



Justine - 18-02-09 18:00

  Cytat:
Napisane przez Majki :wolf:HELP Guzki na łapach pomiędzy opuszkami!!!
Witam mój BA ma problem z łapami pomiędzy opuszkami ma dziwne guzki stosuje leki różne i nic nie pomaga proszę o pomoc. Piszcie, co wiecie, jakie rady pozdrawiamy i czekamy na POMOC!!!

To może być cysta miedzy palcowa, wiem że dziewczyny stosowały na to maść triderm z dużym powodzeniem. Ale ja jednak mimo wszystko udała bym się z tym do weterynarza.
Druga sprawa jedna z hodowczyń uczulała bardzo na czystość łap po spacerze, co z tym idzie po każdym wyjściu na dwór i powrocie trzeba przecierać psu łapki do czysta, a potem do sucha.
Daj znać co u twojego psiaka :)



juli - 18-02-09 18:17

  witam sredecznie,
fajnie, że piszesz o zachowaniu czystości łapek psów po spacerze, ale pomimo tego, iż tak naprawdę mój piesek po każdym spacerze ma myte łapki w ciepłej wodzie z mydłem i osuszone do sucha ręcznikiem ( co jest często bardzo uciążliwe ale potrzebne ), to i tak problem bąbli pomiędzy palcami nie ominął mego psiutka.
Mimo wszystko utrzymywanie odpowiedniej higieny łap zawsze się przyda!
pozdrawiam, juli



wojtasy - 18-02-09 19:20

  Cytat:
Napisane przez juli witam sredecznie,
fajnie, że piszesz o zachowaniu czystości łapek psów po spacerze, ale pomimo tego, iż tak naprawdę mój piesek po każdym spacerze ma myte łapki w ciepłej wodzie z mydłem i osuszone do sucha ręcznikiem ( co jest często bardzo uciążliwe ale potrzebne ), to i tak problem bąbli pomiędzy palcami nie ominął mego psiutka.
Mimo wszystko utrzymywanie odpowiedniej higieny łap zawsze się przyda!
pozdrawiam, juli

U swoich psów po każdym spacerku do sucha przecieram łapki-i nic takiego nigdy nie miały:veryhappy: z tego co mi wiadomo częściej ta dolegliwość nęka psy a niżeli suczki.
Popieram wycieranie łapek do sucha-jednak nie ma co przesadzać,myjąc tak dokładnie dość drastycznie wysuszasz psy skórę (łapek).
Następnym razem (oby go nie było)kiedy twojemu pieskowi zrobi się ten torbielek,posmaruj go Surolanem (także działa).
Pozdrawiam i zyczę zdrówka dla pieska.



rabbitcom - 18-02-09 20:00

  Buldog nie człowiek... Nie myjemy łapek kilka razy dziennie letnią wodą z mydełkiem... brakuje jeszcze tego by po tym zabiegu zasiadał z nami przy stole do obiadu, pochłaniał pomidorową z kluskami oraz kotlet schabowy, a potem styrany po ciężkim dniu padał na fotel przed telewizorem czytając gazetę... :veryhappy: :thumbsup: :veryhappy: Żarty żartmi....
Wycieraj łapki do sucha po każdym spacerze, bez wody!!! Bąbelki mogą się równie dobrze robić od wilgoci, jej nadmiar nie jest wskazany!!!
Udaj się do weta, smaruj odpowiednią maścią /podaną przez weta/, ale za żadne skarby nie ruszaj/operuj bąbelków, bo będzie jeszcze gorzej!!!



momik - 18-02-09 20:11

  Pozwolilam sobie zajrzeć do Waszego temaciku, ponieważ wśród francuzów też się to zdarza.
Nasz wet oczyszczał rane, zaopatrując łapkę w potężny opatrunek z Gentamecyną, kazał po 24 h wymieniać opatrunki, dezynfekować i koniecznie unikać wilgoci, liści na chodnikach, w parkach etc ponadto sugerowal aby w deszczowe dni nakładać butki, a od czasu do czasu dezynfekować łapkę Manusanem (na to się nie odważyłam, ponieważ pracując w pewnym miejscu wiem co to za świństwo i jakie konsekwencje jego użycie niesie)



Hootch - 14-03-09 13:49

  Witam. Moj BA mial takie "guzki" juz 3 razy. Pierwszy zrobil mu sie w lato, nie wiedzialam co to jest... W sumie wygladalo to jak guzek, ale bylo miekkie. Ogladnelam te lapke i w momencie, gdy to lekko scisnelam, wyplynelo z pelno krwi z ropa, wiec natychmiast poszlam do weterynarza. Ten zas powiedzial, ze moze to byc klos i zaproponowal zabieg, ale w narkozie, na co absolutnie sie nie zgodzilam. Kazalam zalatwic mu ta sprawe przy znieczuleniu miejscowym. I tak oto rozcial mu te lapke (ten "guzek"), pogrzebal, pogrzebal i znalazl ten cholerny klos. Po "zabiegu" piesio nawet nie kulal, wrecz przeciwnie, bylo widac, ze przynioslo mu to ulge. Potem przez kilka dni dostawal antybiotyk i cos wzmacniajacego i mial zmieniany opatrunek. Co do tego klosa -> jezeli zauwazylibyscie cos takiego u swojego psiaka, nie mozecie tego lekcewazyc! Niby male g..., a moze doprowadzic nawet do smierci, poniewaz wedruje w krwioobiegu i moze dotrzec nawet do samego serduszka :/ Drugi wyszdl mu jakies 2 miesiace temu, ale wygladal juz troche inaczej i byl twardy. Ja, oczywiscie w swojej panice, poszlam jak najszybciej do weterynarza. Najpierw bylo podejrzenie, ze piesio sie gdzies uderzyl, w wyniku czego mogl powstac krwiak, ale po nacieciu wyplynelo bardzo malo krwi, wiec nie bylo to napewno to :) Lelarz na wszelki wypadek pobral troche krwi do przebadania. No, koniec koncem okazalo sie, ze to jakis stan zapalny, ale od czego to... nie wiadomo. Dostal serie zastrzykow, potem antybiotyk w tabletkach do domciu i po 5-7 dniach bylo juz wszystko ok. Weterynarz powiedzial takze, ze nie nalezy tego absolutnie wyciskac. No i dzisiaj znowu bylam z psem u wet, bo pojawil sie nowy guzek. Lekarz powiedzial takze, ze jezeli bedzie sie to czesto powtarzalo i bedzie tego wiecej (np na dwoch lapkach), to przydaloby sie zrobic histopatologie, nawet w kierunku nowotworow :/ Nie jestem wiec za zadnym wyciskaniem czy pozostawianiem takich guzkow do mementu, gdy same pekna. Polecam pojsc z pieskiem do kliniki, bo jednak oni od tego sa i najlepiej sie na tym znaja, a najlepiej do takiej, gdzie maja jakiekolwiek pojecie o danej rasie :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl