gryzienie szczeniaka
Masti - 11-04-09 22:46
gryzienie szczeniaka
Witam.
Mam taki mały problem i pytania.
Psiak 2,5 miesiąca i strasznie gryzie po rękach. Jesli zaczyna gryż próbuje go czyms zając daje mu jego zabawki itp.
czy jest to możliwe ze pieskowi troche odbija ?? dlatego ze siedzi w domku?? jak narazie bo jest dopiero po 2 szczepionce, wychodze z nim na dwór ale tylko raz dziennie. Ale jak juz wyjde to sie bawi z psem rodziców i potem jak wraca do domku to juz na nic nie ma ochoty bo jest padniety.
Po jego ogonie widac ze gryzienie sprawia mu frajde i zabawe bo merda ogonkiem słodko. Oczywiscie oduczam go tego gryzienia,zajmuje go czyms innym lub delikatnie szarpne za kark lub jak juz naprawde przesadza każe mu isc do siebie aż sie uspokoi jesli sie uspokoił to przychodzi do mnie a jesli znów szaleje to znów do siebie idzie znaczy sie zamykam drzwi a on u siebie leży:)
Oczywiscie podaje łape itp. oczywiscie za jakies smakołyki.
kropka77 - 12-04-09 08:19
Slicznego masz psiaka!
Nie jesten żadnym ekspertem,ale też przechodziłam to z moim psiurem.
U nas podziałały 2 metody- gdy przesadzi w zabawie ostro powiedz NIE i natychmiast zignoruj małolata. Zignoruj, czyli odejdź, odwróć się tak, aby załapał,ze jak gryzie, pozbawiasz go tego, na czym najbardziej mu zależy- swojej osoby.
Szybko zrozumie o co chodzi, ale.. i tak będzie próbował..
Druga sprawa to coś " w zamian Twojej ręki". U nas hitem był misio, a na samotne chwile kość cielęca ( na tyle duża,że Gamoń jej nie jadł, tylko pastwił sie nad nią)
Tak naprawde jedyną skuteczną metodą jest czas- zmieni zęby, nie bedzie Was podgryzał.
Druga sprawa- też z własnego doświadczenia.
Wychodź z szczeniorem częściej. Naukę siusiania na dworzu trzeba zacząć jak najwcześniej!
Mieszkam w bloku, dookoła masa psów. Przejęta ewntualnymi konsekwencjami choroby małego popełniłam ten sam błąd co Ty- trzymałam ścisłą kwarantannę.
Efekt- do 6 miesiąca psu nie robiło zbytniej różnicy czy nasiusia pod balkonem, czy na podwórku.A 20-kilogramowy bullmasiff potrafi...
Do tego Mały zaczął panicznie bać sie innych psów.
Na szczęście oba problemy mamy juz za sobą, ale kosztowało mnie to masę pracy i cierpliwości.
Napewno dużo łatwiej zacząć z maluchem.
Powodzenia i wesołych Swiąt!!zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
Masti - 11-04-09 22:46
gryzienie szczeniaka
Witam.
Mam taki mały problem i pytania.
Psiak 2,5 miesiąca i strasznie gryzie po rękach. Jesli zaczyna gryż próbuje go czyms zając daje mu jego zabawki itp.
czy jest to możliwe ze pieskowi troche odbija ?? dlatego ze siedzi w domku?? jak narazie bo jest dopiero po 2 szczepionce, wychodze z nim na dwór ale tylko raz dziennie. Ale jak juz wyjde to sie bawi z psem rodziców i potem jak wraca do domku to juz na nic nie ma ochoty bo jest padniety.
Po jego ogonie widac ze gryzienie sprawia mu frajde i zabawe bo merda ogonkiem słodko. Oczywiscie oduczam go tego gryzienia,zajmuje go czyms innym lub delikatnie szarpne za kark lub jak juz naprawde przesadza każe mu isc do siebie aż sie uspokoi jesli sie uspokoił to przychodzi do mnie a jesli znów szaleje to znów do siebie idzie znaczy sie zamykam drzwi a on u siebie leży:)
Oczywiscie podaje łape itp. oczywiscie za jakies smakołyki.
kropka77 - 12-04-09 08:19
Slicznego masz psiaka!
Nie jesten żadnym ekspertem,ale też przechodziłam to z moim psiurem.
U nas podziałały 2 metody- gdy przesadzi w zabawie ostro powiedz NIE i natychmiast zignoruj małolata. Zignoruj, czyli odejdź, odwróć się tak, aby załapał,ze jak gryzie, pozbawiasz go tego, na czym najbardziej mu zależy- swojej osoby.
Szybko zrozumie o co chodzi, ale.. i tak będzie próbował..
Druga sprawa to coś " w zamian Twojej ręki". U nas hitem był misio, a na samotne chwile kość cielęca ( na tyle duża,że Gamoń jej nie jadł, tylko pastwił sie nad nią)
Tak naprawde jedyną skuteczną metodą jest czas- zmieni zęby, nie bedzie Was podgryzał.
Druga sprawa- też z własnego doświadczenia.
Wychodź z szczeniorem częściej. Naukę siusiania na dworzu trzeba zacząć jak najwcześniej!
Mieszkam w bloku, dookoła masa psów. Przejęta ewntualnymi konsekwencjami choroby małego popełniłam ten sam błąd co Ty- trzymałam ścisłą kwarantannę.
Efekt- do 6 miesiąca psu nie robiło zbytniej różnicy czy nasiusia pod balkonem, czy na podwórku.A 20-kilogramowy bullmasiff potrafi...
Do tego Mały zaczął panicznie bać sie innych psów.
Na szczęście oba problemy mamy juz za sobą, ale kosztowało mnie to masę pracy i cierpliwości.
Napewno dużo łatwiej zacząć z maluchem.
Powodzenia i wesołych Swiąt!!