Gryzie i szczeka
Ewelka1657 - 17-06-10 22:56
Gryzie i szczeka
Czesc, juz mialam pare postow tutaj na forum bo moj psiak jest dosc nie sforny, wszytsko jest spokojnie dopoki nie dostanie jakis napadow zlosci, jak sie pobawie z nim chwil, to on zaraz do mnie przychodzi z zabawka ale ja juz nie mam ochoty sie z nim bawic, a ten zaczyna grysc kanape itd to mu mowie przestan to zaczyna szczekac i grysc a jak chce go wyprowadzic z pokoju to robi sie strasznie agresywny gryzie, warczy zuca sie no straszne, zmusza mnie do zabawy jak nie mam ochoty psiak ma 3 miesiace i jeden tydzien , tak to wszytsko jest spokojnie, ale jak nie chce mu sie dac czegos czego on chce, robi sie strasznie agresywny, mam cale rece pogryzione, nie wiem co mu jest bawie sie z nim caly dzien, dostaje duzo uwagi:( Czy to przejaw dominacji, chce pokazac kto tu zadzi? Jak sie zachowac w takiej sytuacji kiedy tak gryzie? Psiak jest u nas od 3 tygodni.
Naprawde prosze was o szczere posty bo mi juz rece opadaja:( Aha zapomnialam dodac ze zna komendy siad, daj lape, i lezec i wszytskie wykonuje bardzo dobrze. Z gory dziekuje.
franciszek - 18-06-10 00:52
Mozesz zrbic tak. Bawisz sie znim jak zaczyna przeginac powiedz auuu i fujj i odpraw go na miejsce , stanowczo i kazd tam siedziec I tak do skutku az zakuma o co chodzi. 2 OPCJA. Ignoruj go to podobno jest najgorsza kara . A jak gryzie kanape to proponuje jakies gryzaki :) to szczeniak pokaz mu ze ty ustalasz regoly :)
Ewelka1657 - 24-06-10 01:28
Cytat:
Napisane przez franciszek Mozesz zrbic tak. Bawisz sie znim jak zaczyna przeginac powiedz auuu i fujj i odpraw go na miejsce , stanowczo i kazd tam siedziec I tak do skutku az zakuma o co chodzi. 2 OPCJA. Ignoruj go to podobno jest najgorsza kara . A jak gryzie kanape to proponuje jakies gryzaki :) to szczeniak pokaz mu ze ty ustalasz regoly :)
Dziekuje Panu, wiedze ze tylko Pan raczyl mi odpisac, stosuje sie do tego ze jest gryzienie nie ma zabawy, i jak narazie skutkuje:applause:
rossa - 24-06-10 10:34
Ewelka , miałam podobny problem z moją sunią , pisałam już o tym na bernardynach.Tak samo nas podgryzała , chodziliśmy podrapani , posiniaczeni a nasze kurtki były w strzępach i przy tym były również wszelkiego rodzaju pomruki , warkoty ale nie miało to nic wspólnego z agresją. Po prostu traktowała nas jak swoje zabawki bo jej na to pozwalaliśmy. Jedno było dobre że jak się zapiszczało to puszczała , nawet piszczących zabawek nie maltretowała jak tylko zapiszczała.Przyznam się że miałam chwile załamania , jak sobie poradzimy? :melodramatic:
Sprawa rozwiązała się przez przypadek:scratchchin: Kiedyś wyszłam na dwór a ona uradowana że "zabawka" się pojawiła, przyleciała , podskoczyła i uderzyła mnie zębami w łokieć . zabolało jak ch....a, zdenerwowałm się i trzepnęłam ją ręką po faflach , usiadła , spojrzała na mnie i podskoczyła drugi raz chwytając mnie za rękę , znów trzepnęłam ją , i znów to samo , usiadła , popatrzyła i trzeci raz mnie złapała i trzeci raz dostała po faflach( oczywiście nie chodziło jej o ugryzienie mnie )... i tak się skończyło u mnie podgryzanie. No i oczywiście skarciłam ją wtedy tonem którego wcześniej nie znała a teraz nie musze go już używac . Oczywiscie w czasie zabaw nadal zdarzają sie siniaki i podrapania ale to juz przez przypadek.
Nie jestem zwolenniczką "trzepania po faflach" wręcz przeciwniczką rozwiązań siłowych ale w tym wypadku postępując w zasadzie spontanicznie (bo się lekko wkurzyłam:misspeak:)osiągnęłam cel , a jej się krzywda nie stała , przypuszczam ze nawet tego porządnie nie poczuła tylko zrozumiała kto tu rządzi.
Ewelka , nie pisze tego abyś swojego zaczeła "trzepać" bo u mnie to był spontan spowodowany bólem ale dlatego zeby pokazać ze jak pozwolimy psiakowi na wszystko to on to będzie wykorzystywał, potraktuje jak swoją "zabawkę ":yes:
pozdrawiam
Gabi i Hektor - 26-06-10 10:22
Ja z hektorem miałam podobnie jak Rossa.
Mąż bawił się siedząc na podłodze z 4 miesięcznym Hektorkiem i w pewnym momencie Hektor skoczył mężowi do nosa, to mąż nie wytrzymał i trzepnął Hektora w pysiorek, psiak sie wystraszył i uciekł, ale to było jego ostatnie ugryzienie. W tej chwili ma 7 lat i zero gryzienia.
Ale mówię od razu że bicie psa to coś bardzo złego, tylko że to sie stało tak szybko i została ugryziona twarz w pobliżu oczu to i reakcja była natychmiastowa i odruch też był natychmiastowy....
vege* - 26-06-10 10:38
możesz też robić tak, gdy psiak cię ugryzie ty od razu wydaj z siebie jakiś pisk, złóż ręce tak jakbyś była obrażona i odwróć się do psiaka plecami i tak do skutku aż załapie, że gryzienie swojej żywej "zabawki" sprawia jej ból i nie wolno takich rzeczy robić
rossa - 26-06-10 12:02
Cytat:
Napisane przez Gabi i Hektor .
Ale mówię od razu że bicie psa to coś bardzo złego, tylko że to sie stało tak szybko i została ugryziona twarz w pobliżu oczu to i reakcja była natychmiastowa i odruch też był natychmiastowy.... G & H u mnie to również było pierwsze i ostatnie " bicie" i był to całkowity spontan , odruch a Rozi wtedy też miała kilka miesięcy , nie pamiętam dokładnie ,6 może 7 ,może 8 m-cy, ale potem juz poszło z górki :yes:
I jak najbardziej zgadzam się ze zdaniem które pogrubiłam!!!
pozdr
olomos - 15-07-10 12:40
Mój niufek ma ok 3miechy i 2 tyg. Też gryzie czasami ale mnie juz przestal teraz tylko moją Mamę gryzie, mnie przestal po tym jak zaczolem byc stanowczy i w momencie gdy przeginał kładłem go na ziemie i dociskałem dopóki się nie uspokoji. tak samo mialem atak agresji jak chcialem mu zabrać ucho wedzonę i zaczoł warcze i gryźć ale polozylem trzymalem i przestał jeszcze nie uderzyłem go anir razu i nie mam zamiaru. Uwazam ze można wszystko załatwic bez siły :) chyba że trzymanie go itp. i ja mówie Feee jak mnie gryzie abo warczy
Ewelka1657 - 16-07-10 00:05
Dziękuje B. za odpowiedzi, Draco ma już 4 miesiące, i się mniej-więcej uspokoił, teraz jak chce się bawić to przynosi zabawkę, ale jak go ignorujesz to podgryza, zdarza mu się w czasie zabawy zapędzić i capnąć twoją rękę i to dość mocno, ale zaraz kieruje go z powrotem na zabawkę. Najbardziej to meczy naszego kota :cheerful:. Kilka dni temu byl u weta i warzy 23,24 kg, rośnie jak na drożdżach:veryhappy:.
Dzięki
Ewelina i Draco.:wave:zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
Ewelka1657 - 17-06-10 22:56
Gryzie i szczeka
Czesc, juz mialam pare postow tutaj na forum bo moj psiak jest dosc nie sforny, wszytsko jest spokojnie dopoki nie dostanie jakis napadow zlosci, jak sie pobawie z nim chwil, to on zaraz do mnie przychodzi z zabawka ale ja juz nie mam ochoty sie z nim bawic, a ten zaczyna grysc kanape itd to mu mowie przestan to zaczyna szczekac i grysc a jak chce go wyprowadzic z pokoju to robi sie strasznie agresywny gryzie, warczy zuca sie no straszne, zmusza mnie do zabawy jak nie mam ochoty psiak ma 3 miesiace i jeden tydzien , tak to wszytsko jest spokojnie, ale jak nie chce mu sie dac czegos czego on chce, robi sie strasznie agresywny, mam cale rece pogryzione, nie wiem co mu jest bawie sie z nim caly dzien, dostaje duzo uwagi:( Czy to przejaw dominacji, chce pokazac kto tu zadzi? Jak sie zachowac w takiej sytuacji kiedy tak gryzie? Psiak jest u nas od 3 tygodni.
Naprawde prosze was o szczere posty bo mi juz rece opadaja:( Aha zapomnialam dodac ze zna komendy siad, daj lape, i lezec i wszytskie wykonuje bardzo dobrze. Z gory dziekuje.
franciszek - 18-06-10 00:52
Mozesz zrbic tak. Bawisz sie znim jak zaczyna przeginac powiedz auuu i fujj i odpraw go na miejsce , stanowczo i kazd tam siedziec I tak do skutku az zakuma o co chodzi. 2 OPCJA. Ignoruj go to podobno jest najgorsza kara . A jak gryzie kanape to proponuje jakies gryzaki :) to szczeniak pokaz mu ze ty ustalasz regoly :)
Ewelka1657 - 24-06-10 01:28
Cytat:
Napisane przez franciszek Mozesz zrbic tak. Bawisz sie znim jak zaczyna przeginac powiedz auuu i fujj i odpraw go na miejsce , stanowczo i kazd tam siedziec I tak do skutku az zakuma o co chodzi. 2 OPCJA. Ignoruj go to podobno jest najgorsza kara . A jak gryzie kanape to proponuje jakies gryzaki :) to szczeniak pokaz mu ze ty ustalasz regoly :)
Dziekuje Panu, wiedze ze tylko Pan raczyl mi odpisac, stosuje sie do tego ze jest gryzienie nie ma zabawy, i jak narazie skutkuje:applause:
rossa - 24-06-10 10:34
Ewelka , miałam podobny problem z moją sunią , pisałam już o tym na bernardynach.Tak samo nas podgryzała , chodziliśmy podrapani , posiniaczeni a nasze kurtki były w strzępach i przy tym były również wszelkiego rodzaju pomruki , warkoty ale nie miało to nic wspólnego z agresją. Po prostu traktowała nas jak swoje zabawki bo jej na to pozwalaliśmy. Jedno było dobre że jak się zapiszczało to puszczała , nawet piszczących zabawek nie maltretowała jak tylko zapiszczała.Przyznam się że miałam chwile załamania , jak sobie poradzimy? :melodramatic:
Sprawa rozwiązała się przez przypadek:scratchchin: Kiedyś wyszłam na dwór a ona uradowana że "zabawka" się pojawiła, przyleciała , podskoczyła i uderzyła mnie zębami w łokieć . zabolało jak ch....a, zdenerwowałm się i trzepnęłam ją ręką po faflach , usiadła , spojrzała na mnie i podskoczyła drugi raz chwytając mnie za rękę , znów trzepnęłam ją , i znów to samo , usiadła , popatrzyła i trzeci raz mnie złapała i trzeci raz dostała po faflach( oczywiście nie chodziło jej o ugryzienie mnie )... i tak się skończyło u mnie podgryzanie. No i oczywiście skarciłam ją wtedy tonem którego wcześniej nie znała a teraz nie musze go już używac . Oczywiscie w czasie zabaw nadal zdarzają sie siniaki i podrapania ale to juz przez przypadek.
Nie jestem zwolenniczką "trzepania po faflach" wręcz przeciwniczką rozwiązań siłowych ale w tym wypadku postępując w zasadzie spontanicznie (bo się lekko wkurzyłam:misspeak:)osiągnęłam cel , a jej się krzywda nie stała , przypuszczam ze nawet tego porządnie nie poczuła tylko zrozumiała kto tu rządzi.
Ewelka , nie pisze tego abyś swojego zaczeła "trzepać" bo u mnie to był spontan spowodowany bólem ale dlatego zeby pokazać ze jak pozwolimy psiakowi na wszystko to on to będzie wykorzystywał, potraktuje jak swoją "zabawkę ":yes:
pozdrawiam
Gabi i Hektor - 26-06-10 10:22
Ja z hektorem miałam podobnie jak Rossa.
Mąż bawił się siedząc na podłodze z 4 miesięcznym Hektorkiem i w pewnym momencie Hektor skoczył mężowi do nosa, to mąż nie wytrzymał i trzepnął Hektora w pysiorek, psiak sie wystraszył i uciekł, ale to było jego ostatnie ugryzienie. W tej chwili ma 7 lat i zero gryzienia.
Ale mówię od razu że bicie psa to coś bardzo złego, tylko że to sie stało tak szybko i została ugryziona twarz w pobliżu oczu to i reakcja była natychmiastowa i odruch też był natychmiastowy....
vege* - 26-06-10 10:38
możesz też robić tak, gdy psiak cię ugryzie ty od razu wydaj z siebie jakiś pisk, złóż ręce tak jakbyś była obrażona i odwróć się do psiaka plecami i tak do skutku aż załapie, że gryzienie swojej żywej "zabawki" sprawia jej ból i nie wolno takich rzeczy robić
rossa - 26-06-10 12:02
Cytat:
Napisane przez Gabi i Hektor .
Ale mówię od razu że bicie psa to coś bardzo złego, tylko że to sie stało tak szybko i została ugryziona twarz w pobliżu oczu to i reakcja była natychmiastowa i odruch też był natychmiastowy.... G & H u mnie to również było pierwsze i ostatnie " bicie" i był to całkowity spontan , odruch a Rozi wtedy też miała kilka miesięcy , nie pamiętam dokładnie ,6 może 7 ,może 8 m-cy, ale potem juz poszło z górki :yes:
I jak najbardziej zgadzam się ze zdaniem które pogrubiłam!!!
pozdr
olomos - 15-07-10 12:40
Mój niufek ma ok 3miechy i 2 tyg. Też gryzie czasami ale mnie juz przestal teraz tylko moją Mamę gryzie, mnie przestal po tym jak zaczolem byc stanowczy i w momencie gdy przeginał kładłem go na ziemie i dociskałem dopóki się nie uspokoji. tak samo mialem atak agresji jak chcialem mu zabrać ucho wedzonę i zaczoł warcze i gryźć ale polozylem trzymalem i przestał jeszcze nie uderzyłem go anir razu i nie mam zamiaru. Uwazam ze można wszystko załatwic bez siły :) chyba że trzymanie go itp. i ja mówie Feee jak mnie gryzie abo warczy
Ewelka1657 - 16-07-10 00:05
Dziękuje B. za odpowiedzi, Draco ma już 4 miesiące, i się mniej-więcej uspokoił, teraz jak chce się bawić to przynosi zabawkę, ale jak go ignorujesz to podgryza, zdarza mu się w czasie zabawy zapędzić i capnąć twoją rękę i to dość mocno, ale zaraz kieruje go z powrotem na zabawkę. Najbardziej to meczy naszego kota :cheerful:. Kilka dni temu byl u weta i warzy 23,24 kg, rośnie jak na drożdżach:veryhappy:.
Dzięki
Ewelina i Draco.:wave: