Głuchy szczeniak kontra stado..
benia-b - 26-01-08 19:01
Głuchy szczeniak kontra stado..
Mam pytanie:
Czy głuche szczenię(obojetnie jakiej rasy) zaadoptuje się w stadzie psim, czy lepiej jak jest jedynym psem w domu?
Z jednej strony psy w domu powinny głuchemu psu ułatwic życie-może je nasladowac, ma kogoś, kogo się "trzyma" na spacerach-ale z drugiej strony nie słyszy-więc jak rozpozna to, co mu wolno, a czego nie? Ustawiając hierarchie psy przewaznie powarkują na siebie-więc dźwięk jest istotnym zjawiskiem w psim życiu..
Justine - 27-01-08 01:37
Benia masz racje z tym warczeniem itp ale myślę ze psy przekazują sobie także informacje postawa ciała, spojrzeniem, czy ogólnym zachowaniem.
Czytałam kiedyś artykuł ze psy które nie słyszą uczą sie same by wylapywac drganie rzeczy czy osób w bliskich ich kontakcie i stad wiedza np.ze my coś do nich mówimy, czy ze np.zaraz wejdzie właściciel (drżenie podłogi) wiec i kontakty, i warczenie miedzy psami chyba takze takie psisko mogloby wylapac ?
Niestety nigdy nie miałam kontaktu z głuchym psem wiec nie wiem na ile to jest prawda.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
Damroka - 27-01-08 10:42
Witam ,
uważam , iż głuchy pies może mieć problem jeżeli nie usłyszy ostrzegawczego warknięcia . Nasz głuchy , prawie 15 letni corg został dwa razy poturbowany przez naszą 2 letnią rottweilerę , kiedy podszedł za blisko miski w czasie kiedy suczka jadła . Widział , że je i starał się ją ominąć , ale nie słyszał ostrzegawczego warknięcia , że jest jednak za blisko .
Poza tym musiał wychodzić na spacery zawsze na smyczy , bo nie słyszał jak go wołamy . Gapcio ogłuchł na starość i nie nauczył się już pewnych rzeczy .
Może mały , głuchy szczeniaczek lepiej radzi sobie w życiu ?:)
Pozdrawiam
Damroka
benia-b - 27-01-08 14:33
Dzięki za odpowiedzi!
Mnie tak od czasu do czasu chodza różne dziwne myśli po głowie i potrafię sobie wyobrazić nauke komend(optyczną)-ale nie za bardzo wprowadzenie takiego głuchego psa do stada...
Zdaję sobie sprawe, że psy głuche w pewien sposób moga byc wyczulone na inne "dźwięki"-na znaki , które psy przekazuja swoim ciałem ...ale głuchy szczeniak musi miec czas na oswojnie się ze swoja "choroba"-na nauke rozpoznawania i tu chyba stado-jako rodzina odpada-bo może mu nie dac szansy ...
lidushka - 27-01-08 20:13
Cytat:
Napisane przez benia-b Dzięki za odpowiedzi!
Mnie tak od czasu do czasu chodza różne dziwne myśli po głowie i potrafię sobie wyobrazić nauke komend(optyczną)-ale nie za bardzo wprowadzenie takiego głuchego psa do stada...
Zdaję sobie sprawe, że psy głuche w pewien sposób moga byc wyczulone na inne "dźwięki"-na znaki , które psy przekazuja swoim ciałem ...ale głuchy szczeniak musi miec czas na oswojnie się ze swoja "choroba"-na nauke rozpoznawania i tu chyba stado-jako rodzina odpada-bo może mu nie dac szansy ... Dla szczeniaka głuchego od urodzenia głuchota jest czymś naturalnym, z czym nie musi się oswajać. U nas w miocie 9 był jeden głuchy i outsiderem nie był- wręcz przeciwnie. Dorosłe psy też nie traktowały go inaczej niż pozostałe szczeniaki a dorosłych jest u mnie 6 sztuk. Piesek trafił do domu z innymi zwierzętami i radzi sobie doskonale ...po dupsku nie zbiera w każdym razie.
Psy się wzajemnie uczą siebie i docierają. Wszystko zależy od tego jakie jest stado i jaki jest głuchy szczeniak, którego planujemy do niego wprowadzić. Głuchota to nie choroba tylko ułomność i dla psa to zdecydowanie mniejszy dyskomfort niż dla jego właściciela ( który z reguły wyobraża sobie, że głuchemu psu to trzeba wszystko pod nos podstawić i otoczyć go szczególną troską w relacjach z innymi psami). To trochę tak jak z amputacją kończyny- w przypadku ludzi dochodzi dość skomplikowana sfera psychiczna, depresje ect a psy zaczynają chodzić na 3 łapach a później nawet mogą całkiem szybko na tych 3 biegać- nie dramatyzują- żyją dalej.
Każdy głuchy pies ma też swój charakter i bardziej na to trzeba zwrócić uwagę niż na sam aspekt występowania głuchoty, która zobowiązuje do przestrzegania przez nas jako właścicieli kilku zasad postępowania z psem w ściśle określonych okolicznościach.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
benia-b - 26-01-08 19:01
Głuchy szczeniak kontra stado..
Mam pytanie:
Czy głuche szczenię(obojetnie jakiej rasy) zaadoptuje się w stadzie psim, czy lepiej jak jest jedynym psem w domu?
Z jednej strony psy w domu powinny głuchemu psu ułatwic życie-może je nasladowac, ma kogoś, kogo się "trzyma" na spacerach-ale z drugiej strony nie słyszy-więc jak rozpozna to, co mu wolno, a czego nie? Ustawiając hierarchie psy przewaznie powarkują na siebie-więc dźwięk jest istotnym zjawiskiem w psim życiu..
Justine - 27-01-08 01:37
Benia masz racje z tym warczeniem itp ale myślę ze psy przekazują sobie także informacje postawa ciała, spojrzeniem, czy ogólnym zachowaniem.
Czytałam kiedyś artykuł ze psy które nie słyszą uczą sie same by wylapywac drganie rzeczy czy osób w bliskich ich kontakcie i stad wiedza np.ze my coś do nich mówimy, czy ze np.zaraz wejdzie właściciel (drżenie podłogi) wiec i kontakty, i warczenie miedzy psami chyba takze takie psisko mogloby wylapac ?
Niestety nigdy nie miałam kontaktu z głuchym psem wiec nie wiem na ile to jest prawda.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
Damroka - 27-01-08 10:42
Witam ,
uważam , iż głuchy pies może mieć problem jeżeli nie usłyszy ostrzegawczego warknięcia . Nasz głuchy , prawie 15 letni corg został dwa razy poturbowany przez naszą 2 letnią rottweilerę , kiedy podszedł za blisko miski w czasie kiedy suczka jadła . Widział , że je i starał się ją ominąć , ale nie słyszał ostrzegawczego warknięcia , że jest jednak za blisko .
Poza tym musiał wychodzić na spacery zawsze na smyczy , bo nie słyszał jak go wołamy . Gapcio ogłuchł na starość i nie nauczył się już pewnych rzeczy .
Może mały , głuchy szczeniaczek lepiej radzi sobie w życiu ?:)
Pozdrawiam
Damroka
benia-b - 27-01-08 14:33
Dzięki za odpowiedzi!
Mnie tak od czasu do czasu chodza różne dziwne myśli po głowie i potrafię sobie wyobrazić nauke komend(optyczną)-ale nie za bardzo wprowadzenie takiego głuchego psa do stada...
Zdaję sobie sprawe, że psy głuche w pewien sposób moga byc wyczulone na inne "dźwięki"-na znaki , które psy przekazuja swoim ciałem ...ale głuchy szczeniak musi miec czas na oswojnie się ze swoja "choroba"-na nauke rozpoznawania i tu chyba stado-jako rodzina odpada-bo może mu nie dac szansy ...
lidushka - 27-01-08 20:13
Cytat:
Napisane przez benia-b Dzięki za odpowiedzi!
Mnie tak od czasu do czasu chodza różne dziwne myśli po głowie i potrafię sobie wyobrazić nauke komend(optyczną)-ale nie za bardzo wprowadzenie takiego głuchego psa do stada...
Zdaję sobie sprawe, że psy głuche w pewien sposób moga byc wyczulone na inne "dźwięki"-na znaki , które psy przekazuja swoim ciałem ...ale głuchy szczeniak musi miec czas na oswojnie się ze swoja "choroba"-na nauke rozpoznawania i tu chyba stado-jako rodzina odpada-bo może mu nie dac szansy ... Dla szczeniaka głuchego od urodzenia głuchota jest czymś naturalnym, z czym nie musi się oswajać. U nas w miocie 9 był jeden głuchy i outsiderem nie był- wręcz przeciwnie. Dorosłe psy też nie traktowały go inaczej niż pozostałe szczeniaki a dorosłych jest u mnie 6 sztuk. Piesek trafił do domu z innymi zwierzętami i radzi sobie doskonale ...po dupsku nie zbiera w każdym razie.
Psy się wzajemnie uczą siebie i docierają. Wszystko zależy od tego jakie jest stado i jaki jest głuchy szczeniak, którego planujemy do niego wprowadzić. Głuchota to nie choroba tylko ułomność i dla psa to zdecydowanie mniejszy dyskomfort niż dla jego właściciela ( który z reguły wyobraża sobie, że głuchemu psu to trzeba wszystko pod nos podstawić i otoczyć go szczególną troską w relacjach z innymi psami). To trochę tak jak z amputacją kończyny- w przypadku ludzi dochodzi dość skomplikowana sfera psychiczna, depresje ect a psy zaczynają chodzić na 3 łapach a później nawet mogą całkiem szybko na tych 3 biegać- nie dramatyzują- żyją dalej.
Każdy głuchy pies ma też swój charakter i bardziej na to trzeba zwrócić uwagę niż na sam aspekt występowania głuchoty, która zobowiązuje do przestrzegania przez nas jako właścicieli kilku zasad postępowania z psem w ściśle określonych okolicznościach.