Przejrzyj wiadomości

fila i dziecko



madzio83 - 29-10-07 22:31
fila i dziecko
  witam,
może ktoś z was ma jakieś cenne doświadczenia oraz rady dotyczące wychowywania fili z dzieckiem (mój syn ma 4 latka).Będe bardzo wdzięczna za wszelkie wskazówki.




Apsik77 - 30-10-07 10:36
Ja mam pewne doświadczenia i na początek postaram się je zobrazować:hi5:
http://img98.imageshack.us/img98/775...2007149oi0.jpg
http://img98.imageshack.us/img98/250...2007153la8.jpg
http://img145.imageshack.us/img145/2149/p8250017tn9.jpg
http://img101.imageshack.us/img101/884/p8250023au5.jpg
http://img98.imageshack.us/img98/6513/p8250056fu9.jpg



madzio83 - 30-10-07 13:47
yaaa, super fotki. Podpowiedz jak nauczyłeś swojego fileta by nie "przesadzał" podczas zabawy i kiedy okazuje uczucia dzieciakom? Ja mam z tym pewien problem. Mój pies ma teraz 15 tyg. i jest bardzo wylewny , poza tym podczas zabawy skacze na małego, łapie go za ubrania itp..Mam problemy z ujarzmieniem go, brakuje mi doświadczenia. HILFE...



Apsik77 - 30-10-07 15:23
Ja z Amigą nigdy nie miałam takiego problemu trafiła do nas kiedy miała już pół roku i nie skakała nie podgryzała prawdę mówiąc w ogóle nie potrafiła się bawić z człowiekiem. My pracowaliśmy nad tym żeby zaczęła zachowywać sie na szczenie.W końcu się udało rozruszać Ami ale ona sama wie ze na małego człowieka się nie skacze i nie podgryza bo łatwo go uszkodzić. U nas Amiga nauczyła się traktować każdego indywidualnie. I tak Daria(5 lat) jest od miziania i przytulania w zamian dostaje soczyste całusy prosto w usta od Ami. Patryk(7 lat) jest od dzikich gonitw raz psy jego raz on psy, można go czasami złapać zębami ale nie mocno. Ja jestem od tresury spacerów jedzenia można się ze mną bawić i na mnie skoczyć ale tylko na wyraźny sygnał z mojej strony po za tym świetnie się nam razem wypoczywa na kanapie. Mój mąż to dosłownie wolna amerykanka; z nim można naprawdę ostro poszaleć wskakiwać, gryźć, ślinić, i uprawiać zapasy. Nie ma problemu ze za mocno i czasem jest siniak pan to uwielbia po za tym nigdy nie odmówi psu kiedy ten inicjuje zabawę. A jeśli chodzi o rady to po pierwsze musisz zaangażować synka w opiekę nad psem; niech daje mu na przykład michę z jedzeniem. Po za tym mały powinien wydawać psu proste komendy typu; siad, waruj i nagradzać psa za ich wykonanie. Oczywiście wszystko z twoją pomocą, pies musi nauczyć respektować polecenia małego. Za próby podgryzania i skakania proponuję krzyknąć fe i pacnąć psa w pysk (nie mocno) kiedy podgryza bądź fe i potarmosić za kark w razie skakania. Na początku karć ty ale wpajaj synowi ze kiedy pies na za dużo sobie pozwala też ma krzyknąć fe. Moje dzieci tak robią i to się sprawdza, wystarcza fe i np. ukryta w czeluściach filowej paszczy zabawka wypada na podłogę. Życzę powodzenia i pamiętaj musisz być konsekwentna.




dr_przybysz - 30-10-07 16:18
A ja z doświadczenia wiem że z młodym gryzącym filetem nie jest tak prosto...
Mój starszy syn ma już parę dziurawych bluz - bo szczeniak chce się z nim bawić jak z psimi braćmi :mind-blowing: Mimo że od początku reagowaliśmy - fe na próby podgryzania - niewiele się zmieniło...On daje jej czasem michę i wydaje komendy - ale jak tylko zaczyna się zabawa - zęby idą w ruch. Zresztą jak panna się rozkręci na całego to wstępuje w nią :devil: i nawet na mnie próbuje skakać i mnie podgryzać. Staram sie ją tego oduczyć - zobaczymy jak mi pójdzie.
Do młodszego na razie Anabel nie ma dostępu "sam na sam" - bo też go chce podgryzać - a ja dostaję zawału gdy jego mała stópka znika w jej wielkiej paszczęce :canines:



dr_przybysz - 30-10-07 16:22
Anabel i młodszy młody
http://img508.imageshack.us/img508/570/obraz468xk5.jpg



dr_przybysz - 30-10-07 16:25
Anabel i starszy młody
http://img229.imageshack.us/img229/3326/obraz525lv6.jpg



madzio83 - 30-10-07 16:41
widze że nie jestem osamotniona... Janek jest zaangażowany w opiekę nad Fidelem, daje mu papusiu i takie tam ale w zabawie staje się dla psa innym małym pieskiem którego można podgryzać po łapach czy pociągać za "futro". Na komendy synka nie reaguje wcale, dopiero moje "zostaw" odnosi skutek.AA jeszcze ta wylewność: uwielbia w nocy wskakiwać do łóżka Jaśka, kładzie się na niego i wyyyylizujeee. I wtedy dopiero moja interwencja pomaga. Boje się co będzie póżniej...



gkm - 30-10-07 18:41
Musisz w domu ustalić pewne zasady i konsekwentnie muszą je egzekwować wszyscy domownicy.:explain2:Pierwszą filkę kupiłam gdy młodszy syn miał 3 lata. Nauczyliśmy ją, ze zostanie pogłaskana dopiero jak usiadzie tak więc powitanie było zawsze na siedząco - szaleństwa przy dzieciach zabronione. Teraz dzieciaki są już starsze, ale wyobraź sobie rozpędzone 50 kg , które wpada z impetem na drobnego dzieciaka :fight:- dla zabawy oczywiscie... Całkowity zakaz podgryzania, podszczypywania.
Mała Gina (4 mies.) też z początku biegała po domu jak torpeda wszystko i wszystkich zahaczała zębami :laughing1:- w jej wypadku potrzebny był kilka razy klaps, natomiast teraz wystarczy klaśnięcie, lub zwykłe fe.
Naszym filkom nie pozwalamy na żadne zabawy siłowe z domownikami. Nam się należy szacunek. Od podgryzania, siłowania i skakania mają siebie nawzajem. Od małego też je przyzwyczajałam że podchodzimy do nich podczas snu je wymiziać, kiedy my mamy ochotę, a nie wtedy gdy pies nam to zaproponuje. Gdy próbowały mnie czy męża nagabywać do zabawy ignorowaliśmy to i dopiero po chwili gdy odpuszczą jest nagroda w formie zabawy. Ja wyznaję zasadę, ze to psy są dla mnie, a nie ja dla psów.



gkm - 30-10-07 18:56
http://img510.imageshack.us/img510/4100/pict0019jb2.jpg
A to mój wówczas 4 letni syn z moją ukochaną nieżyjącą już filką.



madzio83 - 30-10-07 22:47
ok a jak na przykład sprawić by pies wykonywał polecenia dziecka, słuchał go? Wiem, wiem metoda nagród ale jak to stosować w praktyce?? Mój pies ignoruje zupełnie polecenia mojego syna, czasem kiedy przesadzi w zabawie(pies oczywiśćie) Janek piszczy i , krzyczy ale to go też nie rusza. Spróbujcie wytłumaczyć dziecku, że kiedy gryzie go pies to ma wydać polecenie, skarcić lub dać nagrodę, pochwalić, a najlepiej żeby poczytał sobie coś o behawioryźmie psa:mind-blowing:..mało realne



madzio83 - 30-10-07 23:08
1 Załącznik(ów) a to Jasiek i ten "krwiopijca" Fidel, oraz jego najlepszy kumpel kot Filip. Pozdrowienia dla waszych dzieciaków i psiaków.:highfive:



Apsik77 - 30-10-07 23:21
Dziecko uczy się jak postępować z psem głównie przez obserwacje ludzi mu najbliższych w tym przypadku rodziców. Jeśli wy postępujecie właściwie mały będzie wasze zachowania najprawdopodobniej kopiował(z resztą jeśli nie właściwie też). Wiadomo ze to maluch wiec musicie go wspierać być przy nim gdy wydaje komendy psu a w razie potrzeby wspólnie z dzieckiem nakłonić zwierze do posłuszeństwa. To nie jest wcale mało realne 4 letnie dziecko doskonale to zrozumie i będzie potrafiło zastosować. Wiem co mówię kiedy trafiła do nas labradorka moja córka miała 18 mies a syn 2,5 roku i daliśmy radę fakt ze śmiesznie wyglądało gdy niespełna dwu letnia dziewczynka piszczała fe do kilkunastotygodniowego Labka i próbowała trafić w jego pyszczek rączką kiedy ciągnął ja za rajstopki. Ale z naszą pomocą dała rade i ona i syn i chociaż są maluchami oba nasze psy się ich słuchają i to nie tylko w kwestii siad czy daj głos. Również wtedy gdy w czasie jedzenia psy starają się wysępić coś z ich talerzy . Na komendę "leżeć do siebie" wydaną przez któreś z dzieci psy grzecznie idą na swoje legowisko. Fakt czasami muszą tą komendę powtórzyć ze 3 razy bo szczególnie Amiga ma tendencje do powrotów jak bumerang. Jednak konsekwentne trwanie przy swoim powoduje że pies w końcu daje za wygraną . I gwarantuje że żadne z moich dzieci nie czytało niczego o behawioryźmie.



Apsik77 - 30-10-07 23:36
Z większą ilością niesfornych szczeniaków też dawali rade:cheerful:

http://img141.imageshack.us/img141/8596/p5090067bk3.jpg
http://img141.imageshack.us/img141/844/p5090071ed9.jpghttp://img87.imageshack.us/img87/5672/p5090051nw5.jpg



madzio83 - 31-10-07 23:26
super są te wasze dzieciaki i psiaki też. Ja jeszcze w ramach wyjaśnienia dla kogoś kto nie zna tej rasy i wpadnie na forum i poczyta o jakimś rozwścieczonym psie który rzuca się na niewinne dzieci. Oczywiści tak nie jest! Oni nie prowadzą wojny ze sobą, pies nie jest agresywny w stosunku do dziecka. POdgryzienia czy inne to wynik zabawy i tylko i wyłącznie jej! Po prostu pies jest zbyt wylewny w okazywaniu uczuć a ja prosiłam o radę jak to ujarzmić. To wszystko, tak naprawde to oni strasznie się kochają a po dosłownie kilku moich reakcjach prawidłowych (patrz powyżej) pies zaczął łapać o co chodzi.papa:wave:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl