Bliżej znalezienia czarnych skrzynek samolotu Air France
PanSamolocik - 06-05-2010 09:39
Bliżej znalezienia czarnych skrzynek samolotu Air France
Na Atlantyku określono strefę o powierzchni pięciu kilometrów kwadratowych, gdzie powinny się znajdować czarne skrzynki samolotu Air France, który rozbił się w czerwcu ubiegłego roku.
Agencja Associated Press poinformowała o tym w czwartek, powołując się na francuską osobistość oficjalną, która zastrzegła sobie anonimowość.
Przybliżoną lokalizację czarnych skrzynek określono na podstawie analizy danych, zgromadzonych podczas akcji poszukiwawczej, kiedy czarne skrzynki emitowały jeszcze sygnały radiowe.
Więcej... http://wyborcza.pl/1,91446,7848196,F...#ixzz0n8XROjUV
Od siebie: pytanie tylko, czy da sie cos jeszcze odczytac ... na jakiej glebokosci leza i w jakim sa stanie?
BOAEDON - 06-05-2010 10:07
5 kilometrów kwadratowych to nadal ogromny obszar i szukanie przysłowiowej igły w stogu siana.
kux - 06-05-2010 13:45
to ja spytam (głupio zapewne skoro tak nie jest) dlaczego skrzynki nie sa zroboine tak, żeby nie toneły?
w połączeniu z emitowanym sygnałem znalezienie ich to byłby pan pikuś.... :)
chrisparypa - 06-05-2010 13:58
KUX dobrze kombinujesz :) To jest cieakwy temat, czemu skrzynki z rejestratorami tona, mogły by być pływające....
-=COLOSUS=- - 06-05-2010 16:25
a nie wynika to z tego, że są po prostu dobrze przymocowane do samolotu i się nie odczepiają? :P
PanSamolocik - 06-05-2010 17:12
podejrzewam ze diabel tkwi w szczagolach i budowa - materialy sprawiaja, iz jest ona odporna na obciazenia ale przez to ciezka ...
mogly by sie jednak "odczepiac" od samolotu w momencie katastrofy ...
Jacek Waszczuk - 06-05-2010 17:19
W innym miejscu na forum już była o tym dyskusja, nawet był przytaczany przykład okretów które mają coś w rodzaju boi która w przypadku katastrofy zostaje na powierzchni.
Czarne skrzynki montowane w samolotach muszą spełniać dużo większe wymogi to znaczy zapewniać przechowanie danych w przypadku olbrzymich przeciążeń i temperatur. Uderzenie samolotu o powierzchnię z prędkością kilkuset kilometrów na godzinę nie może wpłynąć na zniszczenie zawartości. Do tego odporność na temperaturę, to znaczy skrzynka musi wytrzymać leżąc w wypalającym się wraku.
Zdanie nie moje iż technicznie było by to znacznie trudniejsze do wykonania, dlatego czarna skrzynka montowana jest zwykle w tyle samoloty w środku konstrukcji by rozbijający się samolot tworzył jakby strefy zgniotu zapewniając jak najwięcej szans na przetrwanie skrzynki
PanSamolocik - 06-05-2010 19:03
pewnie, trzeba by umiescic jakis gaz ktory wypelnial by przestrzen, dzieki ktorej skrzynka unosila by sie na wodzie a przeciez wysokie temperatury spowodowaly by wybuch tego gazu ... itd itp
Łukasz Lorenc - 08-05-2010 16:20
Pamiętacie pomysł jaki wykorzystano podczas lądowania sondy „Pathfinder” na Marsie w 97r. Ciekawe, czy dałoby radę zmodyfikować go tak, by służył na Ziemi, by chronił rejestratory przed skutkami upadku. Wtedy radiopława dodatkowo ułatwiłaby / przyśpieszyłaby odnalezienie czegoś, co kształtem przypomina morulę albo dojrzałą malinę /i to w jaskrawym kolorze, jak sądzę/
PS. Wspomniana przez Jacka dyskusja i przytaczany przykład znajduje się TUzanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
PanSamolocik - 06-05-2010 09:39
Bliżej znalezienia czarnych skrzynek samolotu Air France
Na Atlantyku określono strefę o powierzchni pięciu kilometrów kwadratowych, gdzie powinny się znajdować czarne skrzynki samolotu Air France, który rozbił się w czerwcu ubiegłego roku.
Agencja Associated Press poinformowała o tym w czwartek, powołując się na francuską osobistość oficjalną, która zastrzegła sobie anonimowość.
Przybliżoną lokalizację czarnych skrzynek określono na podstawie analizy danych, zgromadzonych podczas akcji poszukiwawczej, kiedy czarne skrzynki emitowały jeszcze sygnały radiowe.
Więcej... http://wyborcza.pl/1,91446,7848196,F...#ixzz0n8XROjUV
Od siebie: pytanie tylko, czy da sie cos jeszcze odczytac ... na jakiej glebokosci leza i w jakim sa stanie?
BOAEDON - 06-05-2010 10:07
5 kilometrów kwadratowych to nadal ogromny obszar i szukanie przysłowiowej igły w stogu siana.
kux - 06-05-2010 13:45
to ja spytam (głupio zapewne skoro tak nie jest) dlaczego skrzynki nie sa zroboine tak, żeby nie toneły?
w połączeniu z emitowanym sygnałem znalezienie ich to byłby pan pikuś.... :)
chrisparypa - 06-05-2010 13:58
KUX dobrze kombinujesz :) To jest cieakwy temat, czemu skrzynki z rejestratorami tona, mogły by być pływające....
-=COLOSUS=- - 06-05-2010 16:25
a nie wynika to z tego, że są po prostu dobrze przymocowane do samolotu i się nie odczepiają? :P
PanSamolocik - 06-05-2010 17:12
podejrzewam ze diabel tkwi w szczagolach i budowa - materialy sprawiaja, iz jest ona odporna na obciazenia ale przez to ciezka ...
mogly by sie jednak "odczepiac" od samolotu w momencie katastrofy ...
Jacek Waszczuk - 06-05-2010 17:19
W innym miejscu na forum już była o tym dyskusja, nawet był przytaczany przykład okretów które mają coś w rodzaju boi która w przypadku katastrofy zostaje na powierzchni.
Czarne skrzynki montowane w samolotach muszą spełniać dużo większe wymogi to znaczy zapewniać przechowanie danych w przypadku olbrzymich przeciążeń i temperatur. Uderzenie samolotu o powierzchnię z prędkością kilkuset kilometrów na godzinę nie może wpłynąć na zniszczenie zawartości. Do tego odporność na temperaturę, to znaczy skrzynka musi wytrzymać leżąc w wypalającym się wraku.
Zdanie nie moje iż technicznie było by to znacznie trudniejsze do wykonania, dlatego czarna skrzynka montowana jest zwykle w tyle samoloty w środku konstrukcji by rozbijający się samolot tworzył jakby strefy zgniotu zapewniając jak najwięcej szans na przetrwanie skrzynki
PanSamolocik - 06-05-2010 19:03
pewnie, trzeba by umiescic jakis gaz ktory wypelnial by przestrzen, dzieki ktorej skrzynka unosila by sie na wodzie a przeciez wysokie temperatury spowodowaly by wybuch tego gazu ... itd itp
Łukasz Lorenc - 08-05-2010 16:20
Pamiętacie pomysł jaki wykorzystano podczas lądowania sondy „Pathfinder” na Marsie w 97r. Ciekawe, czy dałoby radę zmodyfikować go tak, by służył na Ziemi, by chronił rejestratory przed skutkami upadku. Wtedy radiopława dodatkowo ułatwiłaby / przyśpieszyłaby odnalezienie czegoś, co kształtem przypomina morulę albo dojrzałą malinę /i to w jaskrawym kolorze, jak sądzę/
PS. Wspomniana przez Jacka dyskusja i przytaczany przykład znajduje się TU