Awaryjne lądowanie na EPWA
bio5 - 01-07-2010 14:00
Awaryjne lądowanie na EPWA
Za gazeta:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...zkodzenie.html
Ktoś zna może jakieś szczegóły?
Wygląda to średnio
Ernest - 01-07-2010 14:04
heh wracając autobusem mijałem Żwirki a na Żwirkach popędziło kilka wozów straży - od razu pomyślałem o jakimś incydencie na EPWA
Xon - 01-07-2010 18:01
Lądowanie owszem, ale nie awaryjne. Chyba że tylko według dziennikarzy :-)
Łukasz Lorenc - 01-07-2010 18:19
W metrze, na ekranach LCD napisano, że pilot zauważył zniekształcenie w osłonie/obudowie samolotu /czy coś w tym stylu/ i dlatego zawrócił.
David K - 01-07-2010 20:46
Cytat:
Contact F100 at Warsaw on Jul 1st 2010, bird strike
Źródło: http://avherald.com/h?article=42dac3bd&opt=0
jacoszakal - 02-07-2010 12:54
W czwartek rano samolot Swiss Air relacji Warszawa - Zurich, wystartował z Okęcia i.. wrócił po kilkunastu minutach. W dziób maszyny prawdopodobnie uderzył ptak. Pilot wylądował bezpiecznie.
- Jakieś 15 minut po starcie usłyszeliśmy ogłoszenie kapitana, że jest drobny problem techniczny i musimy wrócić do Warszawy. Nie było paniki, podeszliśmy do lądowania za drugim podejściem - relacjonuje świadek zdarzenia, Marcin. Dopiero później, po rozmowie z innymi pasażerami i pilotem dowiedział się, że "w samolot prawdopodobnie uderzył ptak i istniało podejrzenie, że mogą zgasnąć wszystkie przyrządy". - Jeszcze przed lądowaniem kapitan zapewnił nas, że samolot jest jak najbardziej sprawny - dodaje internauta.
"Mały incydent lotniczy"
Rzecznik lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie, Kamil Wnuk, poinformował, że "załoga podjęła manewr awaryjnego lądowania ze względu na podejrzenie, że samolot zderzył się z ptakiem". - Sytuacja nie miała wpływu na bezpieczeństwo pasażerów, nikomu nic się nie stało i zarówno pasażerowie, jak i obsługa opuścili samolot o własnych siłach - dodał. Podkreślił też, że taka sytuacja zdarza się rzadko i jest to tzw. mały incydent lotniczy, którym już zajęła się Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
źródło tvn24.pl
Raffix - 02-07-2010 13:46
pterodaktyl jakiś czy co :D wgniecenie że szok
voltariel - 02-07-2010 14:28
Cytat:
pterodaktyl jakiś czy co :D wgniecenie że szok W 15 minut po starcie złapał już pewnie coś koło 600km/h. Rzucony kamyczek spowodowałby konkretne uszkodzenia przy takiej prędkości. Nic więc dziwnego, że ptak, nawet mały, zostawił po sobie taką pamiątkę :P
Jacek Waszczuk - 02-07-2010 15:50
Trafiony na 9000 stóp czyli raczej nie był to jakiś mały ptaszek
Ancymon - 02-07-2010 17:30
Cytat:
Trafiony na 9000 stóp czyli raczej nie był to jakiś mały ptaszek Z tego co słyszałem prawdopodobnie nie było to zderzenie z ptakiem (brak śladów krwi, zwłok ponoć także nie odnaleziono), natomiast powodem mogło być zmęczenie materiału.
Osobiście nie widziałem tego samolotu, taką zasłyszaną hipotezę mam z drugiej ręki.
Łukasz Lorenc - 02-07-2010 20:17
Cytat:
Z tego, co słyszałem prawdopodobnie nie było to zderzenie z ptakiem (brak śladów krwi, zwłok ponoć także nie odnaleziono), natomiast powodem mogło być zmęczenie materiału.
Osobiście nie widziałem tego samolotu, taką zasłyszaną hipotezę mam z drugiej ręki. Podczas zderzeń siły działają przez ułamki sekund, ale za to osiągają przy tym maksymalne wartości. Czego skutkiem są wgniecenia, odkształcenia.
Przy zmęczeniach siły osiągają niewielkie wartości, lecz bardzo często zmieniają swoje wielkości lub kierunek działania. Tu raczej skutkiem są pęknięcia, złamania ect.
Mówię Wam, to skowronek wzbił się za wysoko, zamarzł i uderzył w niego samolot... :-/
k_z - 02-07-2010 20:54
Cytat:
Z tego co słyszałem prawdopodobnie nie było to zderzenie z ptakiem (brak śladów krwi, zwłok ponoć także nie odnaleziono), natomiast powodem mogło być zmęczenie materiału.
Osobiście nie widziałem tego samolotu, taką zasłyszaną hipotezę mam z drugiej ręki. Zmeczenie materialu to na pewno nie bylo...
chrisparypa - 03-07-2010 04:11
Cytat:
Zmeczenie materialu to na pewno nie bylo... mi też się wydaję że te zmęczenie materiału mogło mieć skrzydła i dzióbek :)))
Ernest - 03-07-2010 11:01
Przecież widać ewidentnie wgniecenie na dziobie, więc jakie zmęczenie materiału? :)
voltariel - 03-07-2010 19:04
Zmęczenie materiału nie powoduje raczej metrowego wgniecenia :mrgreen:
Sebastian Szatyłowicz - 03-07-2010 19:38
Cytat:
... zmęczenie materiału mogło mieć skrzydła i dzióbek :))) A mi się zdaje że to spadająca z 10 000m QPA:)
gall - 03-07-2010 21:07
Pudzian grał w dartsy i mu się machnęło, ot co.
Ernest - 04-07-2010 01:08
tak, to na bank jakieś odleżyny z sedesu jakiegoś dużego boeing'a, który akurat przelatywał nad owym samolotem... ;]
Łukasz Lorenc - 04-07-2010 08:30
Za pewne push back tak zrobil temu misiu :Dzanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
bio5 - 01-07-2010 14:00
Awaryjne lądowanie na EPWA
Za gazeta:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...zkodzenie.html
Ktoś zna może jakieś szczegóły?
Wygląda to średnio
Ernest - 01-07-2010 14:04
heh wracając autobusem mijałem Żwirki a na Żwirkach popędziło kilka wozów straży - od razu pomyślałem o jakimś incydencie na EPWA
Xon - 01-07-2010 18:01
Lądowanie owszem, ale nie awaryjne. Chyba że tylko według dziennikarzy :-)
Łukasz Lorenc - 01-07-2010 18:19
W metrze, na ekranach LCD napisano, że pilot zauważył zniekształcenie w osłonie/obudowie samolotu /czy coś w tym stylu/ i dlatego zawrócił.
David K - 01-07-2010 20:46
Cytat:
Contact F100 at Warsaw on Jul 1st 2010, bird strike
Źródło: http://avherald.com/h?article=42dac3bd&opt=0
jacoszakal - 02-07-2010 12:54
W czwartek rano samolot Swiss Air relacji Warszawa - Zurich, wystartował z Okęcia i.. wrócił po kilkunastu minutach. W dziób maszyny prawdopodobnie uderzył ptak. Pilot wylądował bezpiecznie.
- Jakieś 15 minut po starcie usłyszeliśmy ogłoszenie kapitana, że jest drobny problem techniczny i musimy wrócić do Warszawy. Nie było paniki, podeszliśmy do lądowania za drugim podejściem - relacjonuje świadek zdarzenia, Marcin. Dopiero później, po rozmowie z innymi pasażerami i pilotem dowiedział się, że "w samolot prawdopodobnie uderzył ptak i istniało podejrzenie, że mogą zgasnąć wszystkie przyrządy". - Jeszcze przed lądowaniem kapitan zapewnił nas, że samolot jest jak najbardziej sprawny - dodaje internauta.
"Mały incydent lotniczy"
Rzecznik lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie, Kamil Wnuk, poinformował, że "załoga podjęła manewr awaryjnego lądowania ze względu na podejrzenie, że samolot zderzył się z ptakiem". - Sytuacja nie miała wpływu na bezpieczeństwo pasażerów, nikomu nic się nie stało i zarówno pasażerowie, jak i obsługa opuścili samolot o własnych siłach - dodał. Podkreślił też, że taka sytuacja zdarza się rzadko i jest to tzw. mały incydent lotniczy, którym już zajęła się Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
źródło tvn24.pl
Raffix - 02-07-2010 13:46
pterodaktyl jakiś czy co :D wgniecenie że szok
voltariel - 02-07-2010 14:28
Cytat:
pterodaktyl jakiś czy co :D wgniecenie że szok W 15 minut po starcie złapał już pewnie coś koło 600km/h. Rzucony kamyczek spowodowałby konkretne uszkodzenia przy takiej prędkości. Nic więc dziwnego, że ptak, nawet mały, zostawił po sobie taką pamiątkę :P
Jacek Waszczuk - 02-07-2010 15:50
Trafiony na 9000 stóp czyli raczej nie był to jakiś mały ptaszek
Ancymon - 02-07-2010 17:30
Cytat:
Trafiony na 9000 stóp czyli raczej nie był to jakiś mały ptaszek Z tego co słyszałem prawdopodobnie nie było to zderzenie z ptakiem (brak śladów krwi, zwłok ponoć także nie odnaleziono), natomiast powodem mogło być zmęczenie materiału.
Osobiście nie widziałem tego samolotu, taką zasłyszaną hipotezę mam z drugiej ręki.
Łukasz Lorenc - 02-07-2010 20:17
Cytat:
Z tego, co słyszałem prawdopodobnie nie było to zderzenie z ptakiem (brak śladów krwi, zwłok ponoć także nie odnaleziono), natomiast powodem mogło być zmęczenie materiału.
Osobiście nie widziałem tego samolotu, taką zasłyszaną hipotezę mam z drugiej ręki. Podczas zderzeń siły działają przez ułamki sekund, ale za to osiągają przy tym maksymalne wartości. Czego skutkiem są wgniecenia, odkształcenia.
Przy zmęczeniach siły osiągają niewielkie wartości, lecz bardzo często zmieniają swoje wielkości lub kierunek działania. Tu raczej skutkiem są pęknięcia, złamania ect.
Mówię Wam, to skowronek wzbił się za wysoko, zamarzł i uderzył w niego samolot... :-/
k_z - 02-07-2010 20:54
Cytat:
Z tego co słyszałem prawdopodobnie nie było to zderzenie z ptakiem (brak śladów krwi, zwłok ponoć także nie odnaleziono), natomiast powodem mogło być zmęczenie materiału.
Osobiście nie widziałem tego samolotu, taką zasłyszaną hipotezę mam z drugiej ręki. Zmeczenie materialu to na pewno nie bylo...
chrisparypa - 03-07-2010 04:11
Cytat:
Zmeczenie materialu to na pewno nie bylo... mi też się wydaję że te zmęczenie materiału mogło mieć skrzydła i dzióbek :)))
Ernest - 03-07-2010 11:01
Przecież widać ewidentnie wgniecenie na dziobie, więc jakie zmęczenie materiału? :)
voltariel - 03-07-2010 19:04
Zmęczenie materiału nie powoduje raczej metrowego wgniecenia :mrgreen:
Sebastian Szatyłowicz - 03-07-2010 19:38
Cytat:
... zmęczenie materiału mogło mieć skrzydła i dzióbek :))) A mi się zdaje że to spadająca z 10 000m QPA:)
gall - 03-07-2010 21:07
Pudzian grał w dartsy i mu się machnęło, ot co.
Ernest - 04-07-2010 01:08
tak, to na bank jakieś odleżyny z sedesu jakiegoś dużego boeing'a, który akurat przelatywał nad owym samolotem... ;]
Łukasz Lorenc - 04-07-2010 08:30
Za pewne push back tak zrobil temu misiu :D