Dziwna choroba
mikusiaczek - 02-10-07 14:19
Dziwna choroba
Przeklejone z działu Bernów:
Pozdrawiam Forumowiczów i od razu proszę o pomoc.
Naszego 9-miesięcznego Berna zaatakowała w tym roku po raz drugi dziwna choroba. Zaczyna się ona w nocy - zaczyna piszczeć i skamleć czasem, a następnie wygląda jak połamany - trzyma głowę w linii z kłębem, odwraca się cały, a nie tylko głowę, piszczy przy kładzeniu się i siadaniu. Wygląda jakby korzonki go połamały. Teraz ma 40C gorączki, badania krwii wykazują podwyższone leukocyty, a reszta nisko, ale na granicy normy, mocz normalny, nie ma apetytu, zdjęcia RTG nie wykazują żadnych zmian kręgosłupa. Weterynarz (Piaseczno) nie wie co to jest, próbuje babesziozę, ale we krwi nie wyszła :(
Pomóżcie, bo Bernuś wygląda jak ostatnie nieszczęście - żal gardło ściska.
Dziękuję z góry
Miki z ok. Warszawy
Olga - 02-10-07 15:33
Korzonki wyglądają trochę inaczej - pies kuleje na zad, a czasami nawet ciągnie go za sobą. Ból odczuwa w odcinku lędźwiowym. Jednak szybkie podanie leków stawia psa na nogi w 6-10 godzin. Przynajmniej moje psy bo z tym mamy co jakiś czas problem.
A trzyma go tak cały dzień czy klika minut?
Pytam, gdyż akurat nocne ataki z piszczeniem, wygięciem ale i późniejszym zwiotczeniem mam u mopsa, potem jest połamany i obrażony i jest to lekka forma padaczki ale to przechodzi po kilku minutach.
Ale u Was podniesiona temperatura wskazuje, że coś się dzieje. Postawa z głową na wysokości kłębu świadczyć o jakim bólu na pewno.
Pies jest w dobry wieku na enostoze, młodzieńcze zapalenie kości, które objawami się bólem kości długich, czasami podniesiona temperaturą. Na zdjęciach RTG widać dziurki w kościach jak przy osteoporozie. Diagnozuje się ją objawowo przez ucisk kości długich albo przez RTG bo wtedy widać zmiany wysycenia. Nie wiem czy to może być to ale zawsze warto sprawdzić, bo bule kostne są bardzo silne a młody pies inaczej na nie reaguje niż starsze.
Pies nie ma przepukliny pachwinowej prawda?
Nie wiem co poradzić, ale napisz coś więcej, jak długo trwa ta postawa-ból czy pojawia się i znika, czy zaczęła się i trwa? A robiliście badanie oznaczenia poziomu magnezu?
BALDESSARINI - 02-10-07 19:41
Mikusiaczek,
trzeba sie wybrac do specjalisty.
Powiedz,czy pies ma oprocz tego chwiejny i nieskoordynowany ruch,jest apatyczny.Ta glowa trzymana na linii karku,sztywnosc karku nasuwa mi niezbyt mila mysl o syndromie Woblera.Czy zdjecia rtg kiedy byly robione,obejmowaly rowniez odcinek szyjny?????Jesli nie to trzeba zrobic ten nieszczesny odcinek szyjny,zeby moc odetchnac,ze to nie Wobler.
Wybierz sie moze na SGGW na Ursynow.Tam sa specjalisci,pewnie ciut bardziej doswiadczeni niz twoj wet-warto skonsultowac to z kims jeszcze.
Jesli robiliscie rtg rowniez i odcinka szyjnego i nie ma tam zmian to bylabym spokojniejsza.
Daj znac jak idzie diagnozowanie
pozdrawiam
Beata & DORAGON AKAI - 02-10-07 21:06
Przyznam szczerze, że i ja się nad tym zastanawiałam. @mikusiaczek, poczytaj i porównaj...
Cytat:
Napisane przez requiem Witam serdecznie!
:iczgoda:
Pojawiam się na forum po raz pierwszy i jestem trochę stremowana. Jestem szczęśliwą właściecielką pary prawie dorosłych tosiaków i całym sercem oddaną wielbicielką tej rasy.
Moi znajomi zarazili się owym uczuciem i też kupili tosę. Niestety okazało się, że piesek co kilka dni na ma na padady bezwładu - leży totalnie wyluzowany - łapy mu się rozjeżdżają i nie jest w stanie utrzymać równowagi. Początkowo wet podejrzewał kłopoty trawienne, potem padaczkę (ale nie zgadzały się objawy). Po prześwietleniu okazało się, iż szczeniak zwiększoną odległość między 4 a 5 kręgiem szyjnym. Podobno może to być efektem powikłań ciążowych czy też porodowych lub choroba o nazwie ZESPÓŁ WOBBLERSA.
Stąd moje pytanie, czy ktoś z Państwa kiedykolwiek zetknął się z czymś takim? Czy ta choroba może być uleczalna? Jeśli wiecie cokolwiek na ten temat, to bardzo proszę o odpowiedź.
Z góry dziękuję
:wave: Cytat:
Napisane przez best13 Niestabilność kręgów szyjnych występuje u psów dużych ras. Najwięcej przypadków spotyka się u czteroletnich i sześcioletnich dobermanów, w mniejszym stopniu u dogów w wieku 16 miesięcy. Najczęściej choroba jest następstwem chronicznego zwyrodnienia dysku ostatnich trzech kręgów szyjnych i częściowej dyslokacji (zwichnięcie) kręgów przy ruszaniu szyją.
Objawia się powolną, postępującą utratą koordynacji tylnych kończyn i towarzyszącym jej typowym, chwiejnym krokiem. W dalszym stadium choroby pojawia się paraliż przednich kończyn, spowodowany naciskiem na rdzeń kręgowy. Ruszanie szyją jest bolesne i może przyśpieszyć paraliż.
Ponieważ Zespół Wobblera atakuje zwłaszcza szybko rosnace psy z długimi szyjami, istnieje teoria, że przekarmianie, a w związku z tym przedawkowanie protein, wapnia i fosforu może wywoływać zmiany szkieletowe sprzyjające powstawaniu choroby. Moga wchodzić w grę czynniki hodowlane i genetyczne. Dopóki przyczyna choroby nie zostanie dokładnie określona, dotknięte schorzeniem psy nie powinny być używane do celow hodowlanych.
Postępowanie:
Diagnozowanie i leczenie jest podobne jak przy wypadnięciu dysku. jeśli leczenie nie da pomyślnych wyników, powinno się rozważyć możliwość zabiegu chirurgicznego, mającego na celu usunięce ucisku na rdzeń kręgowy i stabilizację kręgosłupa.
Przepisałam dla Ciebie z: Domowego poradnika weterynaryjnego dla właścicieli psów.
Trzymam kciuki za psiaka!!!!
mikusiaczek - 08-10-07 12:17
Dziękuję wszystkim za pomoc. Zdjęcia RTG były w porządku, do końca nie wiemy co to było, ale po weterynarz zdecydował się na leczenie babesziozy. Pies już skika jak głupi, dostawał codziennie antybiotyk i lekką chemią na babesziozę.
Hebe - 08-10-07 13:25
Nie próbował wet podawać mu środków p.zapalnych ??
Jak to długon trwa, samo przechodzi ?
My mieliśmy podobnie z bulwą,tylko,ze głowe trzymała na siędząco całkiem w pionie a chodziła z lekko opuszczoną i sztywną szyja,rowniez popiskiwała jak zle staneła albo zrobiła jakiś gwałtowny ruch :(zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl reyes.pev.pl
mikusiaczek - 02-10-07 14:19
Dziwna choroba
Przeklejone z działu Bernów:
Pozdrawiam Forumowiczów i od razu proszę o pomoc.
Naszego 9-miesięcznego Berna zaatakowała w tym roku po raz drugi dziwna choroba. Zaczyna się ona w nocy - zaczyna piszczeć i skamleć czasem, a następnie wygląda jak połamany - trzyma głowę w linii z kłębem, odwraca się cały, a nie tylko głowę, piszczy przy kładzeniu się i siadaniu. Wygląda jakby korzonki go połamały. Teraz ma 40C gorączki, badania krwii wykazują podwyższone leukocyty, a reszta nisko, ale na granicy normy, mocz normalny, nie ma apetytu, zdjęcia RTG nie wykazują żadnych zmian kręgosłupa. Weterynarz (Piaseczno) nie wie co to jest, próbuje babesziozę, ale we krwi nie wyszła :(
Pomóżcie, bo Bernuś wygląda jak ostatnie nieszczęście - żal gardło ściska.
Dziękuję z góry
Miki z ok. Warszawy
Olga - 02-10-07 15:33
Korzonki wyglądają trochę inaczej - pies kuleje na zad, a czasami nawet ciągnie go za sobą. Ból odczuwa w odcinku lędźwiowym. Jednak szybkie podanie leków stawia psa na nogi w 6-10 godzin. Przynajmniej moje psy bo z tym mamy co jakiś czas problem.
A trzyma go tak cały dzień czy klika minut?
Pytam, gdyż akurat nocne ataki z piszczeniem, wygięciem ale i późniejszym zwiotczeniem mam u mopsa, potem jest połamany i obrażony i jest to lekka forma padaczki ale to przechodzi po kilku minutach.
Ale u Was podniesiona temperatura wskazuje, że coś się dzieje. Postawa z głową na wysokości kłębu świadczyć o jakim bólu na pewno.
Pies jest w dobry wieku na enostoze, młodzieńcze zapalenie kości, które objawami się bólem kości długich, czasami podniesiona temperaturą. Na zdjęciach RTG widać dziurki w kościach jak przy osteoporozie. Diagnozuje się ją objawowo przez ucisk kości długich albo przez RTG bo wtedy widać zmiany wysycenia. Nie wiem czy to może być to ale zawsze warto sprawdzić, bo bule kostne są bardzo silne a młody pies inaczej na nie reaguje niż starsze.
Pies nie ma przepukliny pachwinowej prawda?
Nie wiem co poradzić, ale napisz coś więcej, jak długo trwa ta postawa-ból czy pojawia się i znika, czy zaczęła się i trwa? A robiliście badanie oznaczenia poziomu magnezu?
BALDESSARINI - 02-10-07 19:41
Mikusiaczek,
trzeba sie wybrac do specjalisty.
Powiedz,czy pies ma oprocz tego chwiejny i nieskoordynowany ruch,jest apatyczny.Ta glowa trzymana na linii karku,sztywnosc karku nasuwa mi niezbyt mila mysl o syndromie Woblera.Czy zdjecia rtg kiedy byly robione,obejmowaly rowniez odcinek szyjny?????Jesli nie to trzeba zrobic ten nieszczesny odcinek szyjny,zeby moc odetchnac,ze to nie Wobler.
Wybierz sie moze na SGGW na Ursynow.Tam sa specjalisci,pewnie ciut bardziej doswiadczeni niz twoj wet-warto skonsultowac to z kims jeszcze.
Jesli robiliscie rtg rowniez i odcinka szyjnego i nie ma tam zmian to bylabym spokojniejsza.
Daj znac jak idzie diagnozowanie
pozdrawiam
Beata & DORAGON AKAI - 02-10-07 21:06
Przyznam szczerze, że i ja się nad tym zastanawiałam. @mikusiaczek, poczytaj i porównaj...
Cytat:
Napisane przez requiem Witam serdecznie!
:iczgoda:
Pojawiam się na forum po raz pierwszy i jestem trochę stremowana. Jestem szczęśliwą właściecielką pary prawie dorosłych tosiaków i całym sercem oddaną wielbicielką tej rasy.
Moi znajomi zarazili się owym uczuciem i też kupili tosę. Niestety okazało się, że piesek co kilka dni na ma na padady bezwładu - leży totalnie wyluzowany - łapy mu się rozjeżdżają i nie jest w stanie utrzymać równowagi. Początkowo wet podejrzewał kłopoty trawienne, potem padaczkę (ale nie zgadzały się objawy). Po prześwietleniu okazało się, iż szczeniak zwiększoną odległość między 4 a 5 kręgiem szyjnym. Podobno może to być efektem powikłań ciążowych czy też porodowych lub choroba o nazwie ZESPÓŁ WOBBLERSA.
Stąd moje pytanie, czy ktoś z Państwa kiedykolwiek zetknął się z czymś takim? Czy ta choroba może być uleczalna? Jeśli wiecie cokolwiek na ten temat, to bardzo proszę o odpowiedź.
Z góry dziękuję
:wave: Cytat:
Napisane przez best13 Niestabilność kręgów szyjnych występuje u psów dużych ras. Najwięcej przypadków spotyka się u czteroletnich i sześcioletnich dobermanów, w mniejszym stopniu u dogów w wieku 16 miesięcy. Najczęściej choroba jest następstwem chronicznego zwyrodnienia dysku ostatnich trzech kręgów szyjnych i częściowej dyslokacji (zwichnięcie) kręgów przy ruszaniu szyją.
Objawia się powolną, postępującą utratą koordynacji tylnych kończyn i towarzyszącym jej typowym, chwiejnym krokiem. W dalszym stadium choroby pojawia się paraliż przednich kończyn, spowodowany naciskiem na rdzeń kręgowy. Ruszanie szyją jest bolesne i może przyśpieszyć paraliż.
Ponieważ Zespół Wobblera atakuje zwłaszcza szybko rosnace psy z długimi szyjami, istnieje teoria, że przekarmianie, a w związku z tym przedawkowanie protein, wapnia i fosforu może wywoływać zmiany szkieletowe sprzyjające powstawaniu choroby. Moga wchodzić w grę czynniki hodowlane i genetyczne. Dopóki przyczyna choroby nie zostanie dokładnie określona, dotknięte schorzeniem psy nie powinny być używane do celow hodowlanych.
Postępowanie:
Diagnozowanie i leczenie jest podobne jak przy wypadnięciu dysku. jeśli leczenie nie da pomyślnych wyników, powinno się rozważyć możliwość zabiegu chirurgicznego, mającego na celu usunięce ucisku na rdzeń kręgowy i stabilizację kręgosłupa.
Przepisałam dla Ciebie z: Domowego poradnika weterynaryjnego dla właścicieli psów.
Trzymam kciuki za psiaka!!!!
mikusiaczek - 08-10-07 12:17
Dziękuję wszystkim za pomoc. Zdjęcia RTG były w porządku, do końca nie wiemy co to było, ale po weterynarz zdecydował się na leczenie babesziozy. Pies już skika jak głupi, dostawał codziennie antybiotyk i lekką chemią na babesziozę.
Hebe - 08-10-07 13:25
Nie próbował wet podawać mu środków p.zapalnych ??
Jak to długon trwa, samo przechodzi ?
My mieliśmy podobnie z bulwą,tylko,ze głowe trzymała na siędząco całkiem w pionie a chodziła z lekko opuszczoną i sztywną szyja,rowniez popiskiwała jak zle staneła albo zrobiła jakiś gwałtowny ruch :(